Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)

Ocena:
(głosy: 0)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

30-10-2012

Zakopane. Miasto, które ma w sobie to coś

Widziane po latach

Trzy, może nawet cztery dni - jak śpiewała Maryla Rodowicz - wystarczą, ale jeśli ma się trochę więcej czasu, to warto do Zakopanego pojechać po sezonie na kilka dni dłużej.

Jesień w Tatrach   Jesień w Tatrach
  • Widok na Giewont z ulicy Strążyskiej
  • Polana u wylotu Doliny Strążyskiej – tu      
wypasają się owce
  • Giewont w kolorach jesieni

 

Będąc w Zakopanem warto wjechać kolejką linową na szczyt Gubałówki, co zajmuje zaledwie kilka minut (koszt tam i z powrotem – bilet ulgowy 12 zł). Wydatek rekompensuje przepiękny widok na miasto i południową ścianę Tatr. Ci, którzy dawno tam nie byli na pewno zauważą zmiany, np. taras widokowy zbudowany z drewna i zjeżdżalnię rurową dla dzieci. Nie można powiedzieć, żeby obydwie budowle były ładne. Za to budynek dawnej restauracji na Gubałówce na szczęście nie zmienił się, choć  fasadę zakrywa ohydny napis. Trzeba przyznać, że tandeta i kicz wcisnęły się łatwo na szczyt wzniesienia. A przecież budynek  stacji kolejki i restauracji powstał tuż przed  wybuchem II wojny światowej i był efektem konkursu architektonicznego! Restauracja powstała według projektu trzech architektów: Piotra Szymaniaka, Arseniusza Romanowicza i Jacka Szwemina.

Także wnętrze restauracji zaprojektowali architekci i rzeźbiarze. Warto zwrócić uwagę szczególnie na drewnianą boazerię na ścianach ze scenkami z życia górali, wykonaną według projektu Antoniego Kenara. Na szczęście wystrój wnętrza restauracji na Gubałówce, w przeciwieństwie do zewnętrznego otoczenia, nie uległ większej dewastacji, odnaleźć można też góralską ceramikę, czy reliefy Wacława Kowalika. Szkoda, że nikt nie informuje turystów z jakiego rodzaju dziełami sztuki obcują przy piwie. A przecież tak niedawno, bo w czasie wakacji 2012 nastąpiła konsternacja, kiedy zniknęła z postumentu rzeźba Polonia  Restituta z naprzeciwka restauracji. Okazało się, że ją odrestaurowano i pokazywano w warszawskiej Zachęcie. Dwumetrowa postać kobiety symbolizuje odrodzoną Polskę i jest autorstwa zapomnianego artysty Franciszka Masiaka (1906-1993). Polonia  Restituta była zwieńczeniem polskiego pawilonu na światowej wystawie „Sztuki i techniki w życiu współczesnym” w Paryżu w 1937 roku. Wtedy po powrocie z wystawy wiele pomniejszych dzieł sztuki  trafiło właśnie jako dekoracja do restauracji na Gubałówce. Obecnie po podróży do Warszawy Polonia Restituta nabrała miedzianego blasku i góruje nad widokowym tarasem Gubałówki.

Szybki zjazd z Gubałówki osadza nas wśród bud targowych, gdzie asortyment pamiątek i popularnych wyrobów ze skóry powtarza się monotonnie. Na próżno szukać tradycyjnych obrazków malowanych na szkle...Za to w promieniach jesiennego słońca zatrzęsienie grzybów: prawdziwków, borowików i rydzów, a także oscypków bacowskich: białych, żółtych i brązowych (udających wędzone).

 

Strona: 1 2 3 4
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Skomentuj artykuł

  • stars | 04-11-2012

    Jeżdżę tylko po sezonie. Uwielbiam Zakopane szczególnie gdy jest piękna jesień. Ale zimą także. Gdy kończą się ferie w Polsce, ruszamy na narty. Jest cicho i spokojnie. Wtedy czuć prawdziwy klimat tego miejsca.
  • malgorzatka_b | 17-11-2012

    Zakopane ma w sobie to "coś. Niby obiecuję sobie że za rok wybiorę inne miejsce na wakacyjny wypoczynek to jednak wakacje nie sa udane jesli nie odwiedzę Zakopanego i mojej ukochanej doliny kościeliskiej
leksykon zdrowia seniora

Popularne

poradnik seniora
webstar 2012