Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)

Ocena:
(głosy: 3)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

18-12-2012

Bródnowski Uniwersytet III Wieku

Antidotum na samotność, starość i zgorzknienie

O zajęciach dla osób żądnych wiedzy, spotkań i wciąż dbających o swój rozwój, czyli o Uniwersytecie III Wieku rozmawiamy z Jackiem Białkiem, dyrektorem Domu Kultury Świt w Warszawie

Tai Chi   Tai Chi
  • Kurs komputerowy
  • Pracownia ceramiki
  • Pracownia malarstwa

 

W jaki sposób zachęcacie seniorów do wyjścia z domu?

 

Każda z osób, które do nas trafiają przychodzi w różnym momencie swojego życia. Jedni przychodzą zaraz po przejściu na emeryturę, innym podjęcie tej decyzji zajmuje więcej czasu. Są też tacy, którzy zmęczyli się już wieloletnim siedzeniem w czterech ścianach, nie mają pomysłu jak spędzać czas wolny, nie mają pomysłu na siebie, na resztę życia. Dowiadują się o uniwersytecie i przychodzą zapytać. Jeszcze inni chcą zaimponować swoim dzieciom, wnukom. Chcą dzielić się z bliskimi swoimi umiejętnościami, np. panie często wnukom pokazują swoje prace plastyczne. Chcą być ciekawymi partnerami do rozmowy dla dzieci, znajomych. Na uniwersytecie III wieku rozkwitają. To widać! Pamiętam jedną panią, która przyszła kiedyś do sekretariatu, żeby zapytać o zajęcia. Była bardzo skwaszona, niezadowolona z życia. Przyszła do nas, szukając sposobu na jakąś zmianę w swoim życiu. Wybrała zajęcia z rysunku i malarstwa. Po trzech tygodniach, gdy przyszła zapisać się na kolejny miesiąc, była nie do poznania. Zmieniło się jej nastawienie, nawet głos brzmiał cieplej, sama nie mogła wyjść z podziwu, że potrafi malować i nie sądziła, że będzie jej to sprawiać tyle radości. Bo uniwersytet daje seniorom nie tylko możliwość realizowania swoich marzeń, ale i poznania ludzi, miłego spędzenia czasu. Każdy z nas potrzebuje określonego planu działania, mobilizacji, kontaktu z drugim człowiekiem. Telefon czy Internet tego nie zastąpią.

 

 

Jak się pracuje ze studentami po sześćdziesiątce?

 

Seniorzy to grupa, która nigdzie się nie spieszy, nie pędzi, nie gonią ich żadne terminy. W związku z czym jest czas na spokojną rozmowę, wysłuchanie drugiej osoby.  Ludzie na uniwersytecie garną się do siebie, panie mają silną chęć nawiązywania znajomości. Dbają o miłą atmosferę. Na zajęcia przynoszą ciasta, ciasteczka, piją kawę i rozmawiają. Jest dużo ciepła, życzliwości i nie ma wszechobecnego pośpiechu. Ale najważniejsze jest to, że te osoby chcą fajnie przeżywać życie bez względu na wiek.

Strona: 1 2 3
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Skomentuj artykuł

  • stars | 19-12-2012

    Uważam, że uniwersytety trzeciego wieku są świetnym sposobem na pozostanie aktywnym, radosnym pomimo wieku. Gdy będę na emeryturze, z pewnością się zapiszę na takie zajęcia.
    Ktoś z Was chodzi? Co ciekawego robicie na warsztatach? Mój znajomy dopiero na emeryturze rozwinął swój talent i zaczął pisać wiersze. Być może uda mu się nawet wydać tomik?
    Kto wie.
leksykon zdrowia seniora

Popularne

poradnik seniora
webstar 2012