Tarka czy pumeks?

– Jestem zdecydowaną zwolenniczką używania tarki. Przede wszystkim  jest wygodniejsza w użyciu, bo ma rączkę. Przy stosowaniu pumeksu trzeba się mocniej zginać i pochylać. Poza tym tarka ma mniejszą powierzchnię tarcia, a w otwory pumeksu wchodzi łatwo naskórek i łatwiej zatrzymują się bakterie – mówi dyplomowana kosmetyczka specjalizująca się w pielęgnacji stóp, Justyna Bieniek.

Jeśli pielęgnuje się odpowiednio stopy i łokcie, czyli używa peeling do złuszczania naskórka, który można zrobić domowym sposobem mieszając grubą sól lub cukier z mydłem w płynie, to  rogowacenie naskórka nie powinno być aż tak znaczne (gotowe peelingi, mają w składzie też środki nawilżające). Jednak, gdy mimo regularnych zabiegów pielęgnacyjnych pięty i łokcie są nadmiernie wysuszone i pękające to warto sobie zbadać tarczycę. Zaburzenia pracy tarczycy mogą być powodem nadmiernego pękania skóry w tych miejscach i  trzeba udać się do endokrynologa.

 – Ścinanie naskórka na piętach można wykonywać też w gabinecie  za pomocą frezarki ze specjalnymi końcówkami; frezy mogą być kamienne, diamentowe lub papierowe jednorazowego użytku – mówi pedicurzystka. - W warunkach domowych do pielęgnacji pięt czy łokci można używać tarki najlepiej kamiennej, przy czym przy jej kupowaniu warto zwrócić uwagę, czy nie jest „za ostra". Chodzi o to, aby ziarna nie były za grube i nie kaleczyły pięt. Przy czym używając tarki czy pumeksu, należy naskórek ścierać zawsze w jedną i tę samą stronę. Ścinając w wielu kierunkach – szarpie się skórę i robią się ranki, co jest niebezpieczne i bolesne. Pękające pięty i łokcie warto też smarować specjalistyczną maścią na noc ( jest wiele firm np. Gehwol, Scholl, które produkują takie substancje).

Przy tendencji do twardnienia skóry na stopach, też bardzo ważny jest dobór butów – klapki nie mogą być za małe, bo skóra stopy uderzając stale w brzeg podeszwy deformuje  się -– robią się niepotrzebne zgrubienia tzw. „podkówki”, które trudno usunąć.

Szorstkość  skóry na stopie wymaga  pedicure leczniczego rozszerzonego o elementy zabiegów SPA: użycia preparatów odżywczo-relaksujących na stopy, wykonania relaksującego masażu stóp, nałożenia odżywczej i zmiękczającej maski na stopy, na którą  dodatkowo nałożyć można kompres na 10-15 minut. To potęguje działanie preparatów. Zabiegi te nie tylko likwidują uczucie ciężkości stóp, pobudzają krążenie, ale sprawiają, że skóra jest miła w dotyku, aksamitna. Preparaty do stóp mają przeważnie przyjemne zapachy poprawiające nastrój, co nie jest bez znaczenia.

*Justyna Bieniek jest dyplomowaną kosmetyczką specjalizującą się w pielęgnacji stóp w krakowskim Salonie Urody „Looksus” przy ul. Lelewela- Borelowskiego 5