www.superstarsi.pl

Kalendarz rocznic

Gody złote, diamentowe, brylantowe albo po prostu papierowe

Królowa Anglii, Elżbieta II to ma szczęście! Dwa razy obchodziła diamentową rocznicę. Ale nie trzeba być królową, by świętować jubileusze!

Obchodzenie rocznic jest ważne. To okazja do powrotu do pierwotnych uczuć, które połączyły parę, podsumowania wspólnych dokonań.  Obchodzenie rocznic jest ważne. To okazja do powrotu do pierwotnych uczuć, które połączyły parę, podsumowania wspólnych dokonań.

Z okazji 60. lecia panowania na tronie brytyjskim Elżbieta II wydała na zamku Windsor przyjęcie dla koronowanych głów z całego świata, a przez trzy dni w Londynie trwały z tego powodu huczne imprezy łącznie z regatami na Tamizie, derbami Epsom czy organizowanym przez BBC koncertem multimedialnym.

W jubileuszowych obchodach ma królowa wprawę, bo pięć lat wcześniej – w 2007 roku przypadła rocznica jej diamentowych godów, które świętowała wraz z małżonkiem, 86-letnim księciem Edynburga, Filipem. Uroczysty bankiet z tej okazji wydał dla rodziców w Clarence House – rezydencji następcy tronu, książę Walii – Karol. Głównym punktem obchodów było jednak uroczyste nabożeństwo dziękczynne w Opactwie Westminsterskim, w tej samej świątyni, w której para królewska brała ślub 20 listopada 1947 roku. Małżonkowie Elżbieta II i Filip po obchodach odwiedzili Maltę, gdzie tuż po ślubie zamieszkali ze względu na służbę księcia małżonka w marynarce wojennej i przebywali tam przez trzy lata.

 

Medale i kwiaty

Ale nie trzeba być królową, aby obchodzić złote, diamentowe czy nawet brylantowe gody – wystarczy żyć zgodnie i szczęśliwie z jednym partnerem przez wiele lat. Takich par jak królowa Elżbieta II i książę Filip jest więcej. Można je znaleźć w naszych Gliwicach, Kudowie Zdroju, Świdnicy, Trzebiatowie czy Łomży. W Pałacach Ślubów lub w Urzędach Miejskich co raz odbywają się uroczyste spotkania par obchodzących okrągłe rocznice. Pary otrzymują medale „za długoletnie pożycie małżeńskie” przyznawane na wniosek wojewody przez Prezydenta RP, listy gratulacyjne, kwiaty. Przychodzą zwykle nie sami, ale otoczeni wianuszkiem dzieci, wnuków i prawnuków. To ci, którzy w jednym związku wytrwali 50, 60 lub 75 lat – obchodzą gody złote, diamentowe czy brylantowe. - Nazwy tych rocznic pochodzą od szlachetnych kruszców, które symbolizują trwałość i niezniszczalność związku. Złoto, najpewniejszy kruszec, który zawsze jest w dobrej cenie. Złoto wiąże się też z symboliką „przejścia”, kiedy to alchemicy poszukiwali tajemnicy kamienia filozoficznego, a złote gody oznaczają przejście w inny stan, świadczący o niezniszczalności. Kolejnym etapem są gody diamentowe, odpowiadające kruszcowi o najwyższym stopniu twardości – co w wymiarze ludzkim odnosi się do uczuć – niepokonanych, niezniszczalnych. Brylant oznacza tylko piękno – to diament o szlachetnym szlifie brylantowym. Coś, co w obecnej kulturze jest zapomniane, a w pierwotnych kulturach doceniane – mądrość ludzi dojrzałych jako kwintesencja piękna – wyjaśnia symbolikę nazw rocznic zaślubin – Jacek Biłko, psycholog.

 

###

 

Każda rocznica jest ważna

Kalendarz co roku przynosi nam rocznicę zaślubin czy pierwszego spotkania. Warto ją podkreślić gestem, który nada jej szczególne znaczenie.  Małżeńskie  gody mają specjalne tradycyjne od lat  nazwy: pierwsza rocznica zwana jest papierową, druga - bawełnianą, trzecia - skórzaną, czwarta - kwiatową lub owocową, piąta - drewnianą, szósta - cukrową lub żelazną, siódma - wełnianą lub miedzianą, ósma - spiżową, brązową lub blaszaną, dziewiąta - glinianą lub generalską, dziesiąta - cynową lub aluminiową. Kolejna dekada pożycia  - zaczyna się od 11. - stalowej rocznicy, 12. - jest płócienną, jedwabną lub lnianą, 13. - koronkową, 14. - kości słoniowej, 15. - kryształowa. Druga dekada zaczyna się od 20. -  porcelanowej rocznicy, 25. - jest srebrna, 30-lecie - perłowe, 35-lecie - koralowe, 40-lecie - rubinowe, 45-lecie - szafirowe, 50-lecie - złote, 55-lecie - szmaragdowe lub platynowe, 60-lecie - diamentowe, 65-lecie – żelazne, 70-lecie - kamienne, a 75-lecie – brylantowe.

- Każda z tych rocznic wpisuje się w inną fazę związku - mówi psycholog. -  Pierwsze lata to okres cementacji związku, kolejne są zwykle poświęcone dzieciom, trzecia faza obejmuje okres „pustego gniazda”, kiedy małżonkowie pozostają sami. W pierwszych latach małżeństwa z takiej okazji warto odnowić wspomnienia – pojechać w miejsca, gdzie się para poznała i pokochała, gdzie spędzili radosne chwile. Warto także poszaleć – i niektórzy tak robią: skaczą ze spadochronem, nurkują w głębinach, albo zwiedzają nowe miejsca o których marzyli. Nie musi to być tylko kolacja we dwoje przy świecach, ale wieczór z pomysłem, w przebraniu lub w niezwykłym otoczeniu. Taka rocznica – czy to będzie kwiatowa (4) czy perłowa (30) – wryje się w pamięć na pewno i dostarczy nowych wrażeń, które ożywiają wspólne bycie razem. Nazwy rocznic miały podpowiadać jaki prezent ofiarować parze, albo co partnerzy mogą sobie wręczyć nawzajem. Niektórzy zwyczaj ten podtrzymują do dzisiaj. Na pewno słodkości czy kosze kwiatów są zawsze mile widziane. W przypadku godów złotych,  diamentowych, czy brylantowych – aż się prosi o jubilerskie, kosztowne drobiazgi. Nie tylko partnerzy sobie wręczają prezenty, ale rodzina może coś ciekawego wymyślić, zwykle w późniejszych latach małżeństwa świętuje się je w większym gronie – dzieci czy wnuki  mogą spełnić marzenia swoich rodziców – jubilatów. To może być lot balonem, rejs statkiem czy podróż dookoła świata. Wszystko zależy od faktycznych, wzajemnych relacji uczuciowych i funkcjonowania rodziny – mówi psycholog.

 

Dlaczego obchodzenie jubileuszy jest istotne?

- Świętowanie wynika z potrzeby człowieka, który pragnie odejścia od tego, co w życiu codzienne, banalne, zwyczajne. Jest okazją do pokazania, że szanuje pewne wartości, które mają dla niego znaczenie. Socjologowie określają tę przestrzeń – jako sacrum i profanum - niekoniecznie w rozumieniu religijnej tożsamości, ponieważ ludzie poszukują w życiu w ogóle namiastek czegoś świętego, czegoś co wykracza poza normalny porządek rzeczy. W tym znaczeniu potrzeba sacrum pokazuje, że w znoju codzienności są ukryte wartości głębsze, większe i nieprzemijalne – mówi psycholog, Jacek Biłko.

Świętowanie rocznic ślubnych, czy bycia razem partnerów, właśnie poprzez rytuał, czyli  akt zewnętrzny, symboliczny, przypomina wyjście z codziennego kieratu i pokazanie drogi jaką przeszli, znaczenie wspólnego  życia.

To także okazja do powrotu do pierwotnych uczuć, które połączyły parę – gorącej, namiętnej, zmysłowej miłości z dawnych młodych lat, towarzyszą temu zwykle wspomnienia i przeglądanie zdjęć ślubnych. To także odwołanie do biologii – porównania życia dawniej i teraz. Nie są to może już uczucia tak gorące, ale ma ogromne znaczenie trwała więź i głębia kontaktu. Pary odkrywają często tęsknotę i  nostalgię za dawnym, młodzieńczym okresem.

Czasem to możliwość przyjrzenia się kryzysom przez które partnerzy mogli przejść.

Świadomość przejścia przez nie ma znaczenie pojednawcze małżonków, może być próbą odnawiania życia, to ma być jakby „nowy początek”, nowa faza, w którą wkracza dojrzała para.

 

###

 

Gody jako bilans życia

W sytuacji frustracji, zniechęcenia, czasem warto zbilansować wspólne życie. Szklanka może być do do połowy pełna, albo do połowy pusta, a przecież na związek można spojrzeć z innej perspektywy, co służy zbliżeniu partnerów. - Małżonkowie mogą zobaczyć dokonania: jak wiele się udało, ile zakrętów życiowych przeszli, jak sobie poradzili. Z  perspektywy kilkudziesięciu lat – nagle ten bilans może okazać się pozytywny i ma to znaczenie nie tylko dla nich samych, ale dla ich bliskich na przykład - dla dzieci czy wnuków.

Obecnie w świecie „związków na próbę”, kiedy nie sankcjonuje się małżeństwa – świętowanie rocznic ma pozytywne przesłanie dla młodych, które mówi: rodzicom się jednak udało, czegoś tam razem dokonali, dopracowali się nie tylko dóbr materialnych, ale żyją w przyjaźni, wspierają się nawzajem w zdrowiu i chorobie.

 

Świętować hucznie czy skromnie?

Ważna jest oprawa świąt. Czy ma być duża „pompa”, czy świętować kameralnie? Co z prezentem? Czy, jeśli go nie ma – to znaczy, że On, czy Ona naprawdę nie kochają i nie potrafią utrafić w gust i potrzebę drugiej osoby?

- To na pewno musi być indywidualnie wyważone w zależności od temperamentu osób, mnie generalnie podoba się forma kameralna. Ale są osoby, które lubią obchodzić święta z tzw. przytupem, potrzebują rozmachu. Mogę sobie taką potrzebę wyobrazić, ktoś chce się afiszować ze swoją radością i uczuciami, chce by w tym brali udział także inni ludzie: przyjaciele czy znajomi. Forma obchodów powinna być zgodna z tym,  co naprawdę  dzieje się  w związku – nie ma tu żadnych reguł – podpowiada psycholog.

 

###

 

Prezent

Wzajemne obdarowywanie się w związku ma znaczenie symboliczne. Prezenty niosą przesłanie – mąż czy żona, albo partner czy partnerka odczytują  prezent  jako świadectwo prawdziwych uczuć, ktoś mnie kocha, bo pomyślał o tym, aby mi sprawić przyjemność, odczytał moje marzenia czy pragnienia, utrafił w moje gusta. To są szczere i naturalne gesty. Ale z tymi gestami problemy mają głównie mężczyźni, którzy potrafią nawet zapomnieć o dacie rocznicy ślubu, o prezencie. - Kobiety to zwykle bulwersuje i oburza, myślą, że mężczyzna ich nie kocha. To nieprawda, po prostu mężczyźni nie przywiązują wagi do takich faktów i nieraz poruszają się w takich sytuacjach jak słonie w składzie porcelany - wyjaśnia Biłko. - Mężczyźni powinni się pochylać nad potrzebami kobiet, kupić kwiaty lub jakiś drobiazg, ale nie sztampowy, tylko odnoszący się do istoty ich związku, powinni się wykazać kreatywnością i pomysłowością przy zakupie prezentu, tak aby był on adresowany indywidualnie. To ma znaczenie! - podpowiada psycholog.

 

Zawodowe jubileusze

Królowa Anglii obchodzi 60. lecie panowania na tronie Wielkiej Brytanii. Ktoś prowadzi firmę cukierniczą przez wiele lat, siedzi za sterami samolotu czy nurkuje.

To znów ujawnia się potrzeba życia symbolicznego, odwołania się do rytuału, dlatego szukamy okazji do świętowania, aby wyjść poza banał codzienności.

W życiu zawodowym to ma duże znaczenie – chodzi o zbudowanie tożsamości zawodowej, rocznica jest powodem do zbilansowania swego życia i dorobku. Ważne jest, że inni to doceniają. Dla pracownika ma to olbrzymie znaczenie, jeśli dostaje pochwały i nagrody, także finansowe.

Jeśli chodzi o uroczystości związane z panowaniem królowej Anglii, to mają one znaczenie nie tylko dla samej królowej, ale dla społeczeństwa, które jednoczy się wokół Elżbiety II. Mocno zdesakralizowane społeczeństwo brytyjskie szuka namiastek życia wspólnotowego. Brytyjczycy uświadamiają sobie - oto nasza królowa obchodzi 60. lecie panowania!  Poczucie wspólnoty, które na co dzień zanika, nagle podczas uroczystości sprawia, że  wzmacniana jest  identyfikacja grupowa i poczucie przynależności do grupy.

 

* Jacek Biłko – psycholog i psychoterapeuta Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 przy ul. Chmielowskiego w Krakowie