www.superstarsi.pl

Nowe zasady refundacji leków w 2012 roku

O czym pacjent wiedzieć powinien

Pierwsze dni roku i już minister zdrowia musi się gęsto tłumaczyć. Tym razem z tego, co pacjenci przeżywają w aptekach. Lub, nim do apteki w ogóle pójdą. Nowa ustawa o refundacji leków miała wprowadzić rewolucję. Na razie jest rewolucyjny chaos i trzeba zachować rewolucyjną czujność, żeby przy okienku farmaceuta nie powiedział nam, że musimy pójść do lekarza po nową receptę, albo zapłacić za leki pełną stawkę, kilkadziesiąt lub nawet kilkaset złotych.

Każdy aptekarz powinien poinformować pacjenta o możliwości kupienia tańszego zamiennika leku przepisanego przez lekarza.  Każdy aptekarz powinien poinformować pacjenta o możliwości kupienia tańszego zamiennika leku przepisanego przez lekarza.

Pierwsza sprawa, to ubezpieczenie. Zgodnie z nową ustawą, lekarz może wypisać receptę refundowaną, czyli taką która uprawnia do wykupu leków za częściową odpłatnością, tylko osobom, które mają ubezpieczenie zdrowotne.

 

Dowód na ubezpieczenie zdrowotne lub oświadczenie o nim

 

Trzeba więc mieć dokument, który takie ubezpieczenie potwierdza (podbita legitymacja ubezpieczeniowa, druk RMUA, wydruk z przelewu do ZUS potwierdzający opłacenie składek, odcinek emerytury, renty etc.) lub… złożyć w przychodni oświadczenie, że jest się ubezpieczonym. Oświadczenie jako dowód ubezpieczenia to „rzut na taśmę” – resort zdrowia, spodziewając się kłopotów ze strony lekarzy wprowadził je jako awaryjne rozwiązanie. Uwaga! Jeśli NFZ odkryje, że oświadczenie jest nieprawdziwe, obarczy pacjenta kwotą, którą dopłacił do jego leku. Przynajmniej takie są zapowiedzi. Dobra wiadomość: w tej chwili mało kto nie ma żadnego tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego.Warto sięgnąć do przepisów i przeanalizować, z jakiego tytułu przysługuje nam to prawo, jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości.

 

Nie wszystkie recepty akceptowane 


Kolejna kwestia, druki recept: lekarze mogą wypisywać leki na starych drukach (do czerwca), ale muszą wpisywać wszystkie informacje według nowego wzoru. Recepty wystawione w grudniu są ważne przez miesiąc (na wszystkie leki poza antybiotykami, recepty wystawione na antybiotyki trzeba zrealizować w ciągu tygodnia).

Uwaga! Recepta musi być wypisana czytelnie. Niewyraźne pismo lekarza nie będzie honorowane. Jeśli pacjent nie umie przeczytać co jest napisane na recepcie, powinien lekarza poprosić o jej ponowne wystawienie, jeśli nie chce się narazić na kłopoty w aptece. Prawdopodobieństwo, że farmaceuta uzna nieczytelnie wystawioną receptę jest niemal zerowe.

Trzeba też sprawdzić, czy pieczątki są czytelne – jeśli nie, recepta może zostać zakwestionowana.

Jeśli mamy prawo do leków dla chorych przewlekle, lekarz musi to zaznaczyć na recepcie. Ponad dwieście leków jest dostępnych dla tej grupy pacjentów bezpłatnie lub za opłatą ryczałtową. Chorzy, którzy z tych leków korzystają doraźnie, muszą zapłacić 30 lub 50 proc. ceny. Jeśli na recepcie zabraknie informacji o chorobie przewlekłej, aptekarz lek wyda – ale za wyższą odpłatnością (w niektórych przypadkach różnica może sięgać ponad 100 złotych). Farmaceuta nie może sprawdzać uprawnień pacjenta!

Niektórzy lekarze przystawiają na receptach pieczątki „Refundacja do decyzji NFZ”. Uważają bowiem, że to nie lekarze ale urzędnicy mają obowiązek sprawdzać, czy pacjent jest ubezpieczony, czy nie. Na takiej recepcie nie będzie informacji, ile pacjent powinien zapłacić za lek. Minister zapewnia, że takie recepty będą refundowane, ale nie wszyscy aptekarze się z tym stanowiskiem zgadzają. Boją się, że NFZ ostatecznie zakwestionuje ich decyzję (aptekarz może uzupełnić receptę, ale na własną odpowiedzialność) i zostaną obciążeni finansowo za wydane leki. Już w pierwszych dniach stycznia zdarzało się więc, że aptekarze proponowali klientom realizację recepty z taką pieczątką, ale na zasadach pełnopłatności.