www.superstarsi.pl

Witaminy A, E i C w kapsułkach. Skuteczna rewitalizacja skóry

Czyste witaminy do apilakcji na skórę

Żeby witaminy zachowały aktywność w głębi skóry musi być spełnionych kilka warunków: brak dodatków do witamin i „ulepszaczy” oraz przyjazne witaminom środowisko.

Dr Agnieszka Bliżanowska, specjalista II stopnia z dermatologii i wenerologii Dr Agnieszka Bliżanowska, specjalista II stopnia z dermatologii i wenerologii

O jakiej skórze można powiedzieć, że jest witalna?

Dr Agnieszka Bliżanowska: Młoda i nieuszkodzona jeszcze skóra, typowa dla 20-latki jest witalna. Posiada już wszystkie funkcje i jest w pełni sprawna, czyli jest dojrzała, ale nie nosi jeszcze znamion upływu czasu. Proces destrukcji, starzenia się skóry, zaczyna się bowiem około 25. roku życia. To wtedy nasza skóra, jakby traci zapał, a tym samym swoją naturalną witalność.

 

Kiedy skóra wymaga rewitalizacji? Czy tylko po wakacjach?

Po wakacjach, podczas których wystawiamy się na słońce, a tym samym zwiększone działanie wolnych rodników, jest to szczególnie potrzebne. Rewitalizacja w postaci „zastrzyku” z antyoksydantów, np. aktywnych witamin C i E, przyda się wówczas nawet młodej skórze.

 

Witaminy to składnik wielu preparatów kosmetycznych. Czy wszystkie witaminy mają swoje miejsce w kosmetologii?

W kosmetologii sprawdzone działanie mają: witamina A, czyli retinol, witamina C - najbardziej skuteczny antyoksydant i doskonale współgrający z C drugi antyoksydant - witamina E.

 

Jak każda z tych witamin oddziałuje na skórę?

Witamina A ma zdolności naprawcze i zmniejsza istniejące już zmarszczki, C rozjaśnia i poprawia elastyczność skóry, a E nawilża ją i regeneruje. Ale zadziałają tak tylko wtedy, gdy stworzy się im odpowiednie warunki. Cały wysiłek naukowców skupił się w ostatnim czasie na tym, żeby witaminy A, C i E były aktywne głęboko w skórze.

Preparat nie zadziała, jeśli zawarta w nim cząsteczka aktywna będzie np. za duża, żeby przeniknąć przez wierzchnią warstwę skóry, albo zawieszona zostanie w niesprzyjającym jej środowisku. Trzeba pamiętać, że część witamin  woli środowisko tłuszczowe (są to tzw. witaminy lipofilne), a część wodne (tzw. witaminy hydrofilne). Zapewnienie im właściwego środowiska, to podstawa, by można było mówić o ich skutecznym działaniu na skórę.

Istotna jest też forma w jakiej witamina znalazła się w preparacie - ta sama witamina bowiem, dodana do preparatu pielęgnacyjnego wchodzi w bardzo różne reakcje. Np. witamina C może się utleniać i nie będzie dawała dobroczynnego efektu.

 

###

 

Po które kosmetyki witaminowe najnowszej generacji warto sięgać?

Najnowszym osiągnięciem są dziś witaminy bez dodatków i „ulepszaczy” mogących spowodować niepożądaną reakcję, zawieszone w przyjaznym dla siebie środowisku takie, jak np. stosowana przeze mnie Monodermà. To czyste witaminy A, E i C chronione sterylną biodegradowalną otoczką gwarantującą chemiczną stałość preparatu. W pojedynczym opakowaniu znajdziemy 28 mini nośników/kapsułek, które precyzyjnie wyznaczają skórze dzienną dawkę „spożycia” aktywnego preparatu.

 

Czy witaminy aplikowane na skórę można przedawkować?

Można, a skutkiem tego może być podrażniona skóra. Nie da się nadrobić 10 lat nicnierobienia ze skórą poprzez nakładanie zbyt grubej warstwy preparatu ze składnikiem aktywnym.

 

Rekomenduje Pani preparat o nazwie Monodermà. Dlaczego?

Bo witaminy te należą do najnowszej generacji preparatów i mają wszelkie warunki do tego, by działać skutecznie. To znaczy, że po pierwsze, zostały zawieszone w przyjaznym dla siebie środowisku: witamina C została zawieszona w żelu, bo C rozpuszcza się w wodzie i lubi wodę, i jeśli przenika do skóry, to przez te pory, gdzie jest woda; witaminy A i E natomiast zawieszono w olejku, bo one wolą takie środowisko i wiemy, że rozprzestrzeniają się przez tłuszcze. Po drugie, nie mają „ulepszaczy”, przez co nie wchodzą w niepożądane reakcje. Po trzecie wreszcie, podoba mi się w tych witaminach to, że zupełnie nie podrażniają. Witaminę A np. poleciłam dziś swojej pacjentce z cerą naczynkową, która to cera bardzo potrzebuje tego składnika, ale ponieważ on często podrażnia, pacjentki zwykle szybko się zniechęcają. W przypadku witamin Monodermà nie boję się takiego efektu i to daje mi duży komfort jako lekarzowi, pacjentom natomiast niebywały komfort stosowania każdego dnia.

Nie wystarczy, że na etykiecie kremu jest informacja, że krem zawiera witaminę C. Bo skąd wiadomo, że ona tam jeszcze jest albo w jakim została zawieszona środowisku?

 

Od której witaminy rozpocząć kurację?

Witamina C  jest właściwie dla każdego, bo jest to naturalny antyoksydant, taki „czyściciel”, który przejmuje na siebie wolne rodniki (podobnie zresztą witamina E). Ponadto, poza działaniem rozjaśniającym skórę, bierze udział w produkcji kolagenu, czyli ma zdolność naprawczą tego, co już się zepsuło. Działa więc nie tylko prewencyjnie, ale także na zmarszczki, które już się pojawiły. E może być stosowana praktycznie bez ograniczeń i jest jedyną z tej trójki, której stosowanie dopuszcza się dwa razy dziennie. Natomiast witamina A powinna być stosowana przez każdą kobietę po 40-tym roku życia.

Dla uzyskania intensywnego efektu najlepiej stosować je wszystkie: C (rano) i A (wieczorem), potem, jeśli po A skóra będzie jednak lekko podrażniona, to E na wyciszenie i na regenerację. Intensywna kuracja po lecie potrwa łącznie 2 miesiące, ale efekt  rewitalizacji gwarantowany. Sama codziennie używam witamin Monodermà C i E .