www.superstarsi.pl

Zatrucia pokarmowe

Zemsta brudnych rąk?

Z przeprowadzanych cyklicznie badań wynika, że grubo ponad połowa Polaków i prawie 30 proc. Polek nie myje rąk nawet po wyjściu z publicznej toalety! A jeśli już wsadzają ręce pod kran, to tylko po to, by je opłukać samą wodą. Myć ręce przed każdym posiłkiem, po wyjściu z toalety, wyniesieniu śmieci, po kichnięciu czy kaszlnięciu? Większość z nas uważa za przesadę. Tymczasem brak przestrzegania tej podstawowej zasady jest na ogół przyczyną zatrucia pokarmowego.

Przyczyną zatrucia pokarmowego może być też bakteria lodówkowa Listeria monocytogenes. Namnaża się w mleku, serach, lodach, surowych warzywach, drobiu, rybach.   Przyczyną zatrucia pokarmowego może być też bakteria lodówkowa Listeria monocytogenes. Namnaża się w mleku, serach, lodach, surowych warzywach, drobiu, rybach.

Zatrucia pokarmowe mogą wywoływać wirusy, bakterie czy toksyny bakteryjne lub pierwotniaki. Ale biegunka – o ile występuje przewlekle – może być wywołana alergiami, niektórymi chorobami nowotworowymi, lekami, silną nerwicą, a także przez wrzodziejące zapalenie jelit. Zatrucie pokarmowe nie ogranicza się jedynie do biegunki: towarzyszą mu zwykle bóle brzucha, nudności, czasem również gorączka.

 

Przyczynę można poznać po objawach

Ostra biegunka, która towarzyszy zatruciu pokarmowemu, nie trwa dłużej niż 10 dni. Jej przyczyną są zwykle zakażenia bakteryjne, których źródłem są: zakażona (nieświeża) żywność, brudne przedmioty (np. sprzęty kuchenne), nieprzestrzeganie zasad higieny (brudne ręce!) i niewłaściwe przechowywanie żywności. Ostra biegunka, połączona z wymiotami i gorączką, nie jest banalnym schorzeniem – w krótkim czasie może doprowadzić do odwodnienia organizmu. Ważne, by obserwować kolejność objawów: gdy pierwsze pojawiają się nudności i wymioty, bóle w nadbrzuszu, gorączka, a następnie biegunka, prawdopodobnie doszło do zakażenia gronkowcem, Escherichia coli, toksynami, lub – alkoholem. Jeśli pierwsza pojawia się biegunka, a dopiero potem ból podbrzusza, może to świadczyć o zakażeniu Salmonellą, amebozą, pałeczką czerwonki lub obecnością pasożytów, takich jak lamblie.

Jedną z najgroźniejszych, wręcz śmiercionośnych, toksyn jest Clostridium botulinum, czyli jad kiełbasiany. Toksyna występuje m.in. w nieodpowiednio wysterylizowanych konserwach mięsnych, niedopieczonym mięsie i rybach, ale również w konserwach warzywnych, rybnych, w pasteryzowanych przetworach, peklowanym mięsie, serach dojrzewających, w kukurydzy w puszce. Dlatego zawsze trzeba sprawdzać, czy puszka nie jest wzdęta, wieczko od słoika – wypukłe. Jeśli tak jest, prawdopodobnie doszło do rozwoju groźnych toksyn.  

 

Lodówka źródłem zakażenia

Źródłem zakażenia może być nawet własna lodówka. Konkretnie – tzw. bakteria lodówkowa Listeria monocytogenes, która sama w sobie nie jest dla człowieka niebezpieczna, ale jeśli znajdzie dogodne warunki do namnażania, może wywołać – zwłaszcza u osób z niższą odpornością (np. przewlekle chorych, starszych) – poważne zatrucie pokarmowe. Bakteria ta lubi namnażać się w mleku, serach, lodach, surowych warzywach, drobiu, rybach – nawet w temperaturze 4°C . Najlepszym sposobem obrony jest nieprzechowywanie tych  artykułów - oczywiście otwartych - w lodówce powyżej 48 godzin.

 

###

 

W wakacje czujność należy wzmóc

Na wakacjach, oprócz podstawowych zasad higieny (mycie rąk), najlepszym sposobem obrony jest zdrowy rozsądek: dokładne mycie warzyw i owoców (w krajach egzotycznych – wodą butelkowaną!), stołowanie się w miejscach polecanych, budzących zaufanie. Warto pamiętać, że w krajach takich jak Tunezja czy Egipt nie tylko pijemy wodę z oryginalnie zakorkowanej butelki, ale tej wody używamy również do mycia zębów. Zaś drinki – jeśli nie mamy pewności, że kostki lodu są przygotowywane z wody butelkowanej – lepiej pić bez kostek lodu.

We własnej kuchni – dbajmy o czystość lodówki, zmieniajmy często (raz w tygodniu) gąbki i zmywaki, drewniane deski (uwielbiane przez bakterie), zamieńmy na takie z tworzywa sztucznego. Są odporne i łatwo je utrzymać w czystości!

 

Jeśli już dojdzie do zatrucia

 Jeśli zatrucie nie jest zbyt gwałtowne, można leczyć się samemu: węgiel leczniczy, napar z mięty lub owocu borówki czernicy.

Przede wszystkim jednak – trzeba pamiętać o piciu dużej ilości płynów, głównie wody niegazowanej (może być lekko osolona), odgazowanej coli lub słabej, letniej herbaty. W przypadku zatrucia u osoby starszej lub przewlekle chorej, a także u dziecka – wskazana jest konsultacja u lekarza.