Na zielono
U mnie trwa sezon na brukselkę. Jemy jej bardzo dużo. I choć lubię taką lekko obgotowaną, podaną z bułką tartą, to staram się przyrządzać ją też na inne sposoby. I powiem wam, że pieczona czy blanszowana jest o niebo lepsza od gotowanej. Warto jeść tę małą kapustkę, ponieważ zawiera m.in.: sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, cynk, fosfor, karoten, witaminy. Ma sporo kwasu foliowego, jest również bogatym źródłem beta karotenu i białka. Ponadto jest małokaloryczna. Ponadto naukowcy z USA podali ostatnio, że zawiera substancje hamujące rozwój komórek nowotworowych.
Agnieszka Kręglicka jakiś czas temu w Wysokich Obcasach podała kilka pomysłów na brukselkę, z których korzystam i polecam. Brukselkę, pokrojoną w plasterki podsmażamy na oliwie, dodajemy posiekany czosnek, garść orzechów laskowych i suszonych żurawin. Przyprawiamy solą i pieprzem. Brukselka ma się lekko zrumienić. Drugim sposobem jest pieczenie jej w piekarniku. Można brukselkę pokroić na pół, skropić oliwą, posypać solą i pieprzem. Pieczemy ok. 20 minut aż się zrumieni w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Czasami dokładam jeszcze na blaszkę kalafiora lub paprykę. Dla osób, które nie muszą dbać o linię i być na dietach, p. Kręglicka poleca duszenie brukselki w kremówce doprawionej musztardą diżońską i grubo mielonym pieprzem. Dolewa się tej mieszanki do garnka, póki brukselka ją wchłania. Żeby było lekko i zdrowo, ja liście brukselki podaję w sałatce. Listki obieram, blanszuję chwilę i dorzucam do miski z sałatami i winegretem.
A Wy jak ją przyrządzacie?
Gabrysia60 | 28-11-2012
zdzisiu | 06-12-2012
Celina_14 | 10-12-2012