W niej jest tyle ukrytych uczuć, emocji

Uciekam w nią jak demony dopadają.....uśmiecham się do niej ....cichutko nucąc nutka po nutce ....słowo po słowie aż rytm napełni swym spokojem serce, uspokoi myśli ....wtedy płynę po przestworzach marzeń ....tańcząc w rytm ...nic nie ma tylko ona ...uśmiech...łza....jestem.... no właśnie gdzie jestem może to nieba smak....zatracam się i płynę ...nie ...nurkuję rozkoszując się każdym jej dżwiękiem...czy słyszysz to co ja ? byłeś tam....hen z nią, czułeś jej dotyk może swymi dżwiękami Cię porwała

Tak zapewne mogę powiedzieć z perspektywy czasu patrząc na ostatnie miesiące.....silniejsza ....ostanie 6 tygodni to była rehabilitacja , nie tylko fizyczna . Dodała sił , teraz już sztormy mi nie straszne i tu podziękowanie dla "Wyjątkowego" bo okazał się na prawdę wyjątkowym człowiekiem ....

.....ławka ta  pod tym świerkiem,  gdzie promienie swe składało słońce , gdzie szumiał wieczorny wietrzyk...tam gdzie gołąbki swymi dziobkami wystukały historie dwojga przyjaciół poszukujących cienia , tam kot stąpał swą drogą cicho...leniwie....tam wzrok mówiący więcej niż słowa, tam ukryte uczucie niemo wychylające sie z pod ławki, azyl ....letnie schronienie myśli , tam usiądziesz to odnajdziesz blask  tych dni i...uśmiechnij się bo tam jestem ;)

....złap mnie za rękę ...na koniec mapy zabierz mnie....przynieś mi tęczę ...

Chciałabym zapomnieć....czemu nie ma delete tych bolących chwil...nie chce do  nich wracać ...wspomnienia są nie raz takie cudowne ale też są takie, które bolą ....teraz tylko łza samotnie spływa niemy świdek wspomnień tych smutnych co serce ściska i powala człowieka na kolana ...mam nadzieje że czas wszystko zmieni nigdy juz nie wróci to co było....

...lampka szampana wypita do dna ...wstaje słoneczko , spokojny ten pierwszy dzien ...wleciała z pierwszym trelem zielona nadzieja , otrzepała skrzydełka , wykąpała sie we wschodzie , w każdym promieniu....zaszczebiotała cichutko i tak ze mną została, teraz patrzy okiem cieplutko, dodaje otuchy na jutrzejszy sztorm ....jest silna , zielona , czysta jak łza dodaje blasku...stała się spokoju kroplą w moim burzliwym życiu ...uśmiecham się do niej juz sama nie jestem ...ona jest ze mną i zaczyna śpiewać ....cicho...głośniej..coraz głośniej...aż zacznie krzyczeć i śmiać się  w nos z przeciwności jakie zgotuje los ...jest gotowa do walki ...a czy ja jej dotrzymam kroku...???

....myślę  co przyniesie ten Nowy Rok ...zmiany wiatrów , nowe sztormy , co będą falami miotać i uderzać o burte z nową siłą...a może spokój i niebo bezchmurne usiane gwiazdami , może czeka mnie spokojny port Twoich ramion ....może bezpieczne światło latarni zwabi mnie do portu gdzie cisza , ukojenie i bezpieczeństwo ....przyrzeczenia ....otwieram szampana i niech się spełnią  wszystkie marzenia ...niech uśmiech gości na twarzach  a w sercu ciepło zamieszka ..