Szparagi.

Sezon na szparagi trwa do 24 czerwca. Więc mamy tylko miesiąc. Ja gotowanych mam chwilowo dość. Teraz zapiekam, grilluję, podaję z makaronem, w sałatkach, robię zupy kremy. Podzielcie się swoimi przepisami.
Znalazlam fajną recepturę Gesslerowej na smażone szparagi z sosem aioli. Nie jest to wersja light.


500 g grubych zielonych szparagów
2 duże jajka rozbełtane
sok z 1 średniej wielkości limonki
70 g mąki
130 g bułki tartej
sól
świeżo mielony pieprz 7
700 ml oleju do smażenia

sos aioli:
4 duże obrane ząbki czosnku
160 g majonezu
1 łyżka oliwy
1 łyżka soku z cytryny
garść świeżej kolendry
sól pieprz

SOS: do małego garnka z zimna wodą wrzuć czosnek, zagotuj i zdejmij z ognia, odsącz. Czosnek rozgnieć i wymieszaj z majonezem, oliwą, sokiem z cytryny, posiekaną kolendrą, dopraw solą i pieprzem. Wstaw do lodówki na przynajmniej godzinę, aby sos nabrał wyrazistego smaku. W garnku do głębokiego smażenia rozgrzej olej do 190 st. C (możesz użyć frytownicy). W małym naczyniu ubij jajka z sokiem z limonki i dwiema łyżkami wody. Na talerz wysyp mąkę, dopraw ją solą i pieprzem. Na drugi talerz wysyp bułkę tartą. Szparagi oczyść, odłam zdrewniałe części łodyg, a następnie umyj i przekrój wzdłuż na pół. Surowe obtocz w mące, potem w jajku, a na koniec w bułce tartej. Smaż partiami ok. 3 min na złoty kolor, po wyjęciu odsącz na papierowym ręczniku. Podawaj z sosem aioli.