www.superstarsi.pl

Blue Jasmine, reżyseria Woody Allen

Wspaniała kłamczucha

Większość recenzentów nie ma wątpliwości: "Blue Jasmine" to najlepszy od lat film Woody'ego Allena. Niektórzy twierdzą, że tak dobrego filmu genialny reżyser nie nakręcił od dwudziestu lat. To może przesada, ale "Blue Jasmine" bez wątpienia jest filmem bardzo, bardzo dobrym.

Blue Jasmine Blue Jasmine

Rozczarują się chyba tylko ci, którzy nastawią się na komedię. To zdecydowanie dramat albo tragifarsa, na której owszem - można się pośmiać, ale jest to śmiech przez ściśnięte gardło. Jeśli szukać podobieństw z innymi filmami Allena, to "Blue Jasmine" bez wątpienia bliżej do "Snu Kasandry" czy "Wszystko gra" niż do komediowych "Drobnych cwaniaczków".

"Blue Jasmine" to opowieść o kobiecie w średnim wieku, która z dnia na dzień z wyżyn nowojorskiej socjety spada może nie na dno, ale w bardzo bliskie okolice, lądując w kiepskiej dzielnicy San Francisco. Była żona oszusta finansowego musi szybko znaleźć sposób na nowe życie. Ale nie zadawala jej byle co. Ktoś, kto wydawał najlepsze w Nowym Jorku przyjęcia, nie może pracować w sklepie z butami ani w recepcji u dentysty. Jasmine zagrała - brawurowo - Cate Blanchette. I wielu krytyków uważa, że co najmniej nominację do Oskara aktorka ma już w kieszeni.

"Blue Jasmine" to opowieść Allena, wiecznego sceptyka i pesymisty, o życiu, o naturze człowieka. O porywach namiętności, chciwości - tej materialnej ale i tej mentalnej, która nie pozwala zadawalać się tym, co pozostaje w zasięgu, ale każe mierzyć dalej i wyżej. O zachłanności i ograniczeniach.

Allen jest w znakomitej formie. Zdecydowanie warto zobaczyć!