www.superstarsi.pl

Bródnowski Uniwersytet III Wieku

Antidotum na samotność, starość i zgorzknienie

O zajęciach dla osób żądnych wiedzy, spotkań i wciąż dbających o swój rozwój, czyli o Uniwersytecie III Wieku rozmawiamy z Jackiem Białkiem, dyrektorem Domu Kultury Świt w Warszawie

Tai Chi   Tai Chi
  • Kurs komputerowy
  • Pracownia ceramiki
  • Pracownia malarstwa

Agnieszka Usiarczyk:W warszawskim Domu Kultury Świt od ośmiu lat działa Bródnowski Uniwersytet III Wieku. Czego najchętniej seniorzy się uczą? 

 

Są wykłady i seminaria m.in. z historii sztuki, muzyki, literatury, kina, teatru, astronomii, psychologii, politologii, nauk przyrodniczych i kulturoznawstwa. Oprócz tego proponujemy zajęcia fakultatywne w pracowniach, w ramach których słuchacze mogą rozwijać swoje dawne lub nowe zainteresowania i pasje, np. malarstwo, tkactwo artystyczne, rzeźba, grafika, decupage, ceramika, chór, teatr, warsztaty psychologiczno-terapeutyczne, relaksacyjne: joga, tai-chi, a także warsztaty językowe (angielski, hiszpański, francuski, włoski, niemiecki) i komputerowe. Każdy słuchacz może zapisać się na wybrany warsztat, co miesiąc może wybrać inny. Zajęcia odbywają się w małych, kilkuosobowych grupach, w poniedziałki i środy oraz w co drugą sobotę. Największą popularnością cieszą się warsztaty z psychologii i wykłady z geografii.

 

Podczas wykładów o Japonii sala pękała w szwach. Słuchacze chętnie uczestniczą także w wykładach z historii sztuki.  Prowadzą je pracownicy naukowi warszawskich uczelni wyższych i specjaliści renomowanych instytucji kultury i muzeów, m.in.: z Uniwersytetu Warszawskiego, ASP, Uniwersytetu Muzycznego, PAN, SGGW, AWF, Muzeum Etnograficznego, Muzeum Narodowego, Zamku Królewskiego. Zajęcia są płatne i kosztują 95 zł za semestr.

 

Jakie wymagania stawiacie przyszłym słuchaczom?

 

Żadnych. Aby się zapisać wystarczą chęci. Nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji, u nas nie zdaje się egzaminów. Głównym celem uniwersytetów III wieku jest aktywizacja intelektualna, a także fizyczna, turystyczna i artystyczna seniorów. Nie chodzi o zgłębianie specjalistycznej wiedzy z wąskich dziedzin czy o zdobycie wykształcenia. Zadaniem uniwersytetów jest wypełnienie pustki, która pojawia się, gdy ludzie w tym wieku przestają być czynni zawodowo. Zajęcia mają zainteresować słuchaczy tematyką z różnych dziedzin. Studiować u nas można cały czas. Są słuchacze, którzy studiują już od ośmiu lat czyli od momentu powstania uniwersytetu. Zapisy na zajęcia ruszają we wrześniu, ale jeśli w ciągu roku ktoś się o nich dowie i będzie miał ochotę się zapisać, to jest taka możliwość. Miejsca są.

 

###

 

Oprócz wiedzy teoretycznej i zdobywania praktycznych umiejętności, seniorzy chodzą do kina, do teatrów, wyjeżdżają na zagraniczne wycieczk?.

 

Kino Złotego Wieku w poniedziałki i środy wyświetla filmy. Współpracujemy też z wieloma  warszawskimi teatrami, które przeznaczają określoną pulę biletów ulgowych specjalnie dla naszych słuchaczy. Dzięki temu mogą na bieżąco śledzić repertuar teatrów: Narodowego, Żydowskiego, Polskiego, Studio, Praga, Na Woli, Powszechnego, Rampy, Collegium Nobilium. Nasi studenci to osoby dynamiczne, pełne optymizmu, pozytywnej energii, ambitne. Chętnie podejmują nowe wyzwania. Raz w roku wyjeżdżamy na wycieczki zagraniczne. Byliśmy już we Francji, w Grecji, w Rosji, na Ukrainie, na Litwie, we Włoszech. W czerwcu planujemy udać się do Hiszpanii. 

 

Zwykle słuchaczami w tego typu uniwersytetach są panie. Z czego to wynika? Panowie nie chcą rozwijać swoich zainteresowań?

 

Na około 420 słuchaczy, mamy 20 panów. Najstarsza osoba ma ponad 70 lat. Myślę, że jest to spowodowane tym, że po pierwsze kobiety żyją dłużej, po drugie mają większe pragnienie wiedzy, wspaniale potrafią godzić wiele różnych aktywności, bo przez całe życie zajmują się domem, pracą, dziećmi. Natomiast panowie dźwigają na swoich barkach utrzymanie rodziny, a potem opadają z sił i na emeryturze często stają się bierni.

 

Co sprawia, że starsi ludzie przychodzą na uniwersytet?

 

Aktywność to przecież naturalna potrzeba człowieka, swoisty eliksir młodości, warunek zdrowia psychicznego i fizycznego. Emerytura, to tylko na pierwszy rzut oka sielanka. Po krótkim odpoczynku dla większości seniorów staje się poważnym problemem. Nagle przestają być w centrum wydarzeń. Do tego dorosłe dzieci opuszczają domy, często wyjeżdżają w odległe strony. W naturalny sposób kurczy się też grono przyjaciół i bliskich. Żeby uniknąć samotności, poczucia opuszczenia i odrzucenia, przychodzą do nas na zajęcia. Wiedzą, że życie bez planów, zadań, perspektyw,  traci sens. I że odpoczynek emeryta, który przeradza się w izolację i bezczynność, może być źródłem wielu chorób. A niższa jakość życia przyspiesza proces starzenia.

 

###

 

W jaki sposób zachęcacie seniorów do wyjścia z domu?

 

Każda z osób, które do nas trafiają przychodzi w różnym momencie swojego życia. Jedni przychodzą zaraz po przejściu na emeryturę, innym podjęcie tej decyzji zajmuje więcej czasu. Są też tacy, którzy zmęczyli się już wieloletnim siedzeniem w czterech ścianach, nie mają pomysłu jak spędzać czas wolny, nie mają pomysłu na siebie, na resztę życia. Dowiadują się o uniwersytecie i przychodzą zapytać. Jeszcze inni chcą zaimponować swoim dzieciom, wnukom. Chcą dzielić się z bliskimi swoimi umiejętnościami, np. panie często wnukom pokazują swoje prace plastyczne. Chcą być ciekawymi partnerami do rozmowy dla dzieci, znajomych. Na uniwersytecie III wieku rozkwitają. To widać! Pamiętam jedną panią, która przyszła kiedyś do sekretariatu, żeby zapytać o zajęcia. Była bardzo skwaszona, niezadowolona z życia. Przyszła do nas, szukając sposobu na jakąś zmianę w swoim życiu. Wybrała zajęcia z rysunku i malarstwa. Po trzech tygodniach, gdy przyszła zapisać się na kolejny miesiąc, była nie do poznania. Zmieniło się jej nastawienie, nawet głos brzmiał cieplej, sama nie mogła wyjść z podziwu, że potrafi malować i nie sądziła, że będzie jej to sprawiać tyle radości. Bo uniwersytet daje seniorom nie tylko możliwość realizowania swoich marzeń, ale i poznania ludzi, miłego spędzenia czasu. Każdy z nas potrzebuje określonego planu działania, mobilizacji, kontaktu z drugim człowiekiem. Telefon czy Internet tego nie zastąpią.

 

 

Jak się pracuje ze studentami po sześćdziesiątce?

 

Seniorzy to grupa, która nigdzie się nie spieszy, nie pędzi, nie gonią ich żadne terminy. W związku z czym jest czas na spokojną rozmowę, wysłuchanie drugiej osoby.  Ludzie na uniwersytecie garną się do siebie, panie mają silną chęć nawiązywania znajomości. Dbają o miłą atmosferę. Na zajęcia przynoszą ciasta, ciasteczka, piją kawę i rozmawiają. Jest dużo ciepła, życzliwości i nie ma wszechobecnego pośpiechu. Ale najważniejsze jest to, że te osoby chcą fajnie przeżywać życie bez względu na wiek.