www.superstarsi.pl

Kabaret OT.TO do swojego muzykowania podchodzi z dystansem i humorem

Zasmażka na poważnie, tylko w kuchni

Z Andrzejem Piekarczykiem, satyrykiem, członkiem kabaretu OT.TO, twórcą tekstów i muzyki rozmawiamy o liście utworów jego życia, no i o życiu kabretowym. 

Andrzej Piekarczyk, satyryk, członek kabaretu OT.TO, twórca tekstów i muzyki  Andrzej Piekarczyk, satyryk, członek kabaretu OT.TO, twórca tekstów i muzyki

Agnieszka Usiarczyk: Bardzo mi się spodobała pana odpowiedź w jednym z wywiadów. Na pytanie "Co pan robił w młodości?", odpowiedział pan "byłem dzieckiem". Zapytam więc: co pan robi dzisiaj?

Andrzej Piekarczyk: Nadal jestem dzieckiem, tylko dużo większym. Wciąż potrafię cieszyć się jak dziecko i dąsać się jak dziecko. Tylko zabawki mam droższe i konsekwencje zabawy są poważniejsze :)

 

Czy listę przebojów opublikowaną na www.superstarsi.pl miał pan już stworzoną np. na swoim koncie na Youtubie czy specjalnie pan ją układał dla portalu?

Lista powstała specjalnie dla portalu superstarsi.pl. Na świecie jest tak dużo muzyki, że nigdy do tej pory nie przyszło mi do głowy, by wybrać trzydzieści utworów mojego pięćdziesięcioletniego życia. Ledwie udało mi się wybrać trzydziestu wykonawców, a ograniczyć to do trzydziestu utworów to już był koszmar i męka piekielna. Tak się nie da. Świat muzyki jest zbyt wielki i różnobarwny. To były raczej trudne decyzje.

 

Według jakiego klucza wybierał pan utwory?

Starałem się wybrać wykonawców lub utwory, które powracają do mnie cyklicznie. To świadczy o tym, że są to dla mnie rzeczy ponadczasowe. Ale duży udział miał też chwilowy nastrój i niewykluczone, że gdybym po raz drugi układał taką listę, to wyglądałaby ona inaczej.  

 

 A gdybyśmy 10 lat temu poprosili pana o wytypowanie najlepszej trzydziestki, to znalazłyby się na niej jakieś utwory z obecnej listy?

Dziesięć lat w świecie muzyki to bardzo dużo. Każdego roku pojawia się wiele nowych nagrań wartych uwagi i wiele z nich pozostaje na dłużej w pamięci, a niektóre pozostają już na zawsze. Dziesięć lat to także długi okres w życiu. W takim czasie wszyscy się zmieniamy, a wraz z nami nasze upodobania muzyczne. Myślę jednak, że część listy mogłaby wyglądać bardzo podobnie. Nie zniknąłby z niej z pewnością ani Stevie Wonder ani Electric Light Orchestra. Myślę, że pozostałaby także Basia i Matt Bianco. Cat Stevens, Grace Jones... ech... znowu zaczyna się problem :)

 

###

 

Dlaczego na pierwszym miejscu pojawiła się piosenka Candela?

Candela to jeden z najmłodszych utworów na liście. Zależało mi, żeby ta lista nie była tylko wspomnieniem z młodości, ale odzwierciedlała także fakt, że moje upodobania muzyczne dziś nie są już takie jak za młodu. Niemniej fakt, że znalazła się na pierwszym miejscu nie ma tu większego znaczenia. Dokonałem wielkiego wysiłku, żeby wybrać jedynie 30 ulubionych utworów, ale nawet nie próbujcie mnie namawiać, żebym jeszcze ułożył je w kolejności ważności :)

 

No dobrze, nie będziemy. Kolejne pytanie nie powinno być kłopotliwe - jakiej muzyki słucha pan na co dzień? 

Ostatnio najczęściej słucham utworów "wzorcowych". Ponieważ hobbystycznie zajmuję się produkcją nagrań więc wciąż porównuję się do najlepszych, a także do najnowszych trendów w produkcji muzycznej. W roli wzorców występują różni artyści: Maroon 5, Madonna, Santana, Sergio Mendes, Joe Cocker czy Jamiroquai. A tak dla rozrywki to włączam np. Mezzoforte.

 

Czemu akurat piosenka "Ku ku jestem na fejsbuku" znalazła się na liście? 

To jedna z najnowszych naszych piosenek. Pewnie dlatego aktualnie najbardziej ulubiona :)

 

Zauważyłam, że na liście nie ma żadnego polskiego wokalisty? Dlaczego?

No właśnie. Sam na to zwróciłem uwagę, niestety dopiero po ułożeniu listy. Tak wyszło. Ale mogliby się znaleźć np. Skaldowie, Czerwone Gitary, Maanam czy Czesław Niemen.

 

Uprawiane przez pana gatunki muzyczne to, jak mówicie w kabarecie, humo-rock, humo-reagge, humo-bossa nova, humo-ballada, humo-humo i happy rock. Jaka jest różnica między nimi a odpowiednio: rockiem, reagge, bossa novą, balladą?

Taka, że podchodzimy do naszego muzykowania z dużym dystansem i poczuciem humoru. Bawi nas to, ale zarazem nie zamierzamy się porównywać do mistrzów poszczególnych gatunków. 

 

###

 

Humorystyczne podejście do pracy widać w niektórych utworach. Co pana śmieszy w piosenkach: "Zasmażka", "Wakacje", "Droga Pani Sąsiadko"?

"Zasmażka" to chyba jedno z największych nieporozumień społecznych jakie nam się przytrafiły :) Wiele osób potraktowało ją zbyt poważnie nie wyczuwając klimatu. Pewnie to nasza wina. A miała to być parodia przebojów dyskotekowych o niezbyt wyrafinowanych tekstach. Zestawienie dyskotekowych rytmów z kaszanką i zasmażką wydaje mi się zabawne, ale każdy ma prawo do własnego zdania. "Wakacje"? To po prostu miła piosenka dla dzieci i dorosłych. Mam nieskromnie wrażenie, że brakowało takiej piosenki w dorobku polskiej muzyki rozrywkowej :) Teraz już jest :) Natomiast analiza piosenki "Droga Pani Sąsiadko" zajęłaby mi zbyt wiele miejsca i czasu. To bardzo skomplikowany utwór, zarówno w warstwie tekstowej jak i muzycznej :) I teraz pytanie: co w tej odpowiedzi było pół żartem, a co pół serio? ;) 

 

Zagwostkę niech mają nasi czytelnicy. W waszych utworach jest też sporo polityki, kościoła. Czy piosenka to sposób na komentowanie rzeczywistości?

Zacytuję niedościgłych mistrzów czyli Kabaret Starszych Panów: "Piosenka jest dobra na wszystko".

 

Czy kabaretowy skecz, piosenka, już raz słyszane, mogą śmieszyć ponownie? Czy też w każdym występie trzeba czymś nowym zaskoczyć widza?

Najczęściej bywa tak, że owszem, opowiadamy wielokrotnie te same żarty (zawsze naszego autorstwa -  tak nam się przynajmniej wydaje), ale zazwyczaj przed inną publicznością, więc nie mamy problemu poruszonego w pytaniu. Ale mamy także grupę wiernych fanów, którzy nie tylko wielokrotnie przychodzą na koncerty słuchając tego samego repertuaru, ale także niejednokrotnie oglądają nas na video, słuchają z płyt czy w Internecie i nie przeszkadza im to, że słuchają dziesiąty raz tego samego żartu :). Staramy się zresztą zintegrować naszych sympatyków za pomocą naszej strony internetowej www.kabaretotto.pl czy na naszym profilu na facebooku lub facebookowym forum OT.TO gdzie można sobie z nami lub o nas poplotkować, powymieniać się "linkami" do filmów czy zdjęciami z koncertów. A wracając do pytania - jesteśmy kabaretem autorskim, nikt nam tekstów nie pisze i każdy sam odpowiada za to co robi i mówi na scenie. Nie musząc się trzymać kurczowo żadnego scenariusza często zdarza nam się improwizować ku zaskoczeniu pozostałych kolegów i fanów :) Staramy się także być na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami w kraju i mieć zawsze coś nowego w repertuarze. Powstaje nawet cykl wideo "I OT.TO chodzi" traktujący o otaczającej nasz rzeczywistości. Nowy odcinek można zobaczyć w każdy piętek o 13 wchodząc na www.kabaretotto.pl