www.superstarsi.pl

Spotkania integracyjne blogerów kulinarnych

Nie wystarczy pisać, czytać i gotować. Trzeba jeszcze jeść!

Pomysł, by organizować spotkania blogerów kulinarnych zakiełkował w mojej głowie dawno temu, gdy na zagranicznych blogach oglądałam relacje z tego typu wydarzeń – mówi Hanna Stanicka, organizatorka spotkań, która prowadzi bloga Kulinarna pasja Hani - Kasi www.hania-kasia.blogspot.com. - Myślałam wtedy, że dobrze by było przenieść je do Polski. Gdy blogerki kulinarne zaczęły być zapraszane przez firmy z branży spożywczej na warsztaty i prezentacje produktów, uznałam, że to dobry moment.

W sierpniu 2012, spotkanie odbyło się  przy przysmakach kuchni greckiej w restauracji Paros.    W sierpniu 2012, spotkanie odbyło się przy przysmakach kuchni greckiej w restauracji Paros.

- Z koleżanką, którą poznałam najpierw wirtualnie poprzez blogi, a później osobiście podczas warsztatów kulinarnych, raz umówiłyśmy się i szybko uznałyśmy, że dobrze byłoby następnym razem spotkać się w większym gronie. Zaproponowałyśmy to kilku osobom i w ten oto sposób zostały zapoczątkowane spotkania integracyjne blogerów kulinarnych – opowiada Hanna Stanicka.

 

Raz w miesiącu

 

Pierwsze spotkanie odbyło się w grudniu 2011 i wzięło w nim udział 8 osób. Od tamtej pory, raz w miesiącu, w wybranych warszawskich restauracjach, miłośnicy dobrego jedzenia zasiadają przy stołach, by się poznać i porozmawiać. - Jesteśmy typowym kółkiem zainteresowań, rozmawiamy głównie na tematy związane z naszym hobby, czyli np. o tym, co ostatnio ugotowałyśmy, wymieniamy się adresami miejsc, gdzie można kupić dobre produkty, dzielimy wrażeniami z warsztatów czy prezentacji, na które jesteśmy zapraszane, rozmawiamy o tym, co dzieje się w kulinarnej blogosferze - mówi Hania. Na każde spotkanie przychodzi ok 15-20 osób. W sierpniu 2012, do restauracji Paros. - Zjedliśmy przysmaki kuchni greckiej. Ja zamówiłam melitzanosalatę - pastę z pieczonego bakłażana z dodatkiem papryki i orzechów włoskich, pyszna była także musaka, souvlaki (kawałki mięsa pieczone na ruszcie).Nasze podniebienia podbił deser Oniro, czyli krem z jogurtu greckiego i mascarpone podany ze świeżymi owocami - wymienia.

Na fejsbuku Hania utworzyła grupę Warszawskich Blogerów Kulinarnych. Osoby, które prowadzą blogi kulinarne, pasjonują się kuchnią, mogą dołączyć do społeczności. - Na blogach dzielimy się przepisami, a podczas spotkań przede wszystkim skupiamy się na tym, by miło spędzić czas i spróbować nowych potraw. Bardzo się cieszę, że ludzie są chętni i znajdują czas, by się zobaczyć i porozmawiać. Wcześniej mogłyśmy tylko podpatrywać na blogach, co powstaje w kuchniach ich autorów. Teraz mamy okazję dowiedzieć się, kto stoi za przepisami i zdjęciami, które przeglądaliśmy wcześniej w sieci.

 

###

 

Kulinarni blogerzy łączą się w całej Polsce

 

- Wiem, że w nasze ślady poszli blogerzy z innych miast. Podobne, nieformalne grupy zawiązały się w Białymstoku, Łodzi i Poznaniu - mówi Hanna. Ostatnio do grupy dołączyły: Dominika, prowadząca blog "Nóż&Widelec", Liffka, autorka blogu "365 dni dookoła kuchni", Ania prowadząca blog "Nie tylko na słodko" oraz Miss Karo Cherie, która pochodzi z Berlina, mieszka obecnie w Warszawie i prowadzi angielskojęzyczny blog o naszym mieście zatytułowany "Warsaw by Miss Karo Cherie".

 

Grupa Czarnej Oliwki

 

Hanna uwielbia nowości i chętnie gotuje dania kuchni azjatyckiej. Lubi też kuchnię śródziemnomorską i bliskowschodnią. - Z kuchni polskiej moim ulubionym daniem są pierogi, szczególnie te, które robiła moja babcia – misternie, równiutko zlepione jak spod igły, wypełnione farszem do granic możliwości. Niestety mogę je już tylko wspominać - dodaje.

Hania jest również członkinią Warszawskiej Grupy Czarnej Oliwki. Grupa zawiązała się na forum kulinarnym jednego z portali internetowych. W pewnym momencie osoby, które rozmawiały ze sobą na forum, wpadły na pomysł, aby poznać się na żywo. - Pierwsze spotkanie odbyło się 1 marca 2004 roku i zapoczątkowało tradycję comiesięcznych spotkań, która z niewielkimi przerwami trwa do dziś. Z czasem przyłączały się do grupy nowe osoby, w tym i ja. Przez ponad osiem lat funkcjonowania grupy opuściłam tylko dwa spotkania. Bardzo mi się podoba idea spotkań z ludźmi, którzy, podobnie jak ja, lubią gotować i cenią sobie dobrą kuchnię. Zasady funkcjonowania grupy są proste – spotykamy się raz w miesiącu, aby wspólnie poznawać warszawskie restauracje. Od czasu do czasu organizujemy także spotkania tematyczne w domach, na które przynosimy przyrządzone przez siebie dania. Odbyły się m.in. warsztaty sushi, wieczory z kuchnią azjatycką, karaibską, śródziemnomorską. Tradycją są również spotkania z okazji świąt wielkanocnych i Bożego Narodzenia - mówi. Grupa jest otwarta na nowych uczestników. Zainteresowani mogą się zgłaszać poprzez stronę www.wgco.wordpress.com lub profil na fejsbuku.