www.superstarsi.pl

Tani Rachunek Oszczędnościowo-Rozliczeniowy (ROR)

Na co zwracać uwagę wybierając bank?

Choć banki kuszą darmowymi lub wręcz zarabiającymi kontami osobistymi, podejmując decyzję o wyborze konta warto pamiętać, że bank nie jest instytucją charytatywną. Bank sprzedaje swoje produkty, a reklama mu w tym pomaga. Żeby konto rzeczywiście było darmowe, trzeba się nieźle nagłowić – i pamiętać o rozmaitych pułapkach, czyli gwiazdkach w tabeli opłat i regulaminie, które sprawiają, że konto z pozoru darmowe okazuje się kontem dość kosztownym. Bo prowizje i opłaty za różnego rodzaju usługi bankowe mogą wynieść miesięcznie nawet kilkadziesiąt złotych.

Na najniższe koszty prowadzenia rachunku mogą liczyć ci, którzy zakładają konto internetowe i sami obsługują je przez Internet czy przez telefon bez pomocy operatora. Na najniższe koszty prowadzenia rachunku mogą liczyć ci, którzy zakładają konto internetowe i sami obsługują je przez Internet czy przez telefon bez pomocy operatora.

Banki mają w ofercie sporo kont, za których prowadzenie nie pobierają ani złotówki. I właśnie te konta reklamowane są jako darmowe. Jednak prowadzenie konta, to tylko jedna z wielu pozycji, za które bank może pobierać opłatę. I pobiera.

 

Konto internetowe a tradycyjne

Na najniższe koszty prowadzenia rachunku mogą liczyć ci, którzy zakładają konto internetowe i sami obsługują je przez Internet czy przez telefon (ale tylko przez elektroniczny kanał dostępu, bez pomocy operatora). Samodzielnie wykonywane przelewy czy zdefiniowane polecenia zapłaty zwykle nie kosztują ani grosza (choć są banki, które również za samoobsługę pobierają niewielkie opłaty). Ale „Internetowi”, gdy muszą coś osobiście załatwić w oddziale banku, muszą się zwykle liczyć z wyższymi opłatami. Bonusem jest to, że w przypadku kont internetowych nie musimy deklarować żadnych stałych wpływów.

W przypadku kont tradycyjnych (do których również mamy dostęp przez Internet i telefon), sytuacja się komplikuje. Część banków reklamując darmowe konto - w wersji standard - dodaje (maczkiem), że na brak opłat mogą liczyć wyłącznie klienci, mający stałe wpływy. I to niemałe - 1,5 czy 2 tysiące złotych (tyle np. oczekuje PKO BP).

 

Opłata za kartę

Inną opłatą, którą bank może pobierać (lub od  niej odstąpić) jest opłata za kartę debetową. Ważne! Na rynku praktycznie już nie ma kart debetowych, za które banki nie pobierałyby opłat - darmowe może być i zwykle jest wydanie takiej karty do konta. Banki odstępują od pobierania opłat (od 2 do 5 złotych miesięcznie w przypadku większości instytucji) tylko pod warunkiem, że klient faktycznie z nich korzysta. W niektórych bankach wystarczy wykonać jedną transakcję, i to bez żadnego minimalnego limitu, w innych trzeba „wyrobić” w miesiącu limit kwotowy, nawet na kilkaset złotych - może być to jedna transakcja lub kilka. Uwaga! Zdecydowana większość banków bierze pod uwagę wyłącznie transakcje bezgotówkowe, czyli nie uwzględnia wypłat dokonywanych kartą z bankomatów.

 

###

 

Opłaty bankomatowe

Bankomaty to kolejny czuły punkt w umowach o prowadzenie rachunków. Jeśli bank reklamuje „darmowe wypłaty z bankomatów”, zwykle ma na myśli wyłącznie bankomaty własne. W pozostałych bankomatach każda wypłata wiąże się z prowizją (może ona wynieść złotówkę, a może być określona procentowo i wynieść nawet kilkanaście złotych, jeśli wypłacamy większą kwotę). To najczęstsza „dziura”, przez którą wyciekają pieniądze z konta osobistego – jeśli wypłacamy pieniądze z bankomatów prowizyjnych kilka razy w tygodniu, możemy stracić nawet kilkadziesiąt złotych.

Na szczęście coraz więcej banków ma w ofercie albo darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce (jest to jednak opcja zwykle zarezerwowana dla tych, którzy ponoszą opłatę za prowadzenie rachunku), albo przynajmniej gwarantuje wypłaty darmowe nie tylko z własnych bankomatów, ale też chociaż jednej z popularnych, rozbudowanych sieci – np. Euronet. Inne „bankomatowe” pułapki, na które warto zwrócić uwagę: zdarza się, że niektóre banki określają minimalną kwotę, od której nie pobierają prowizji (np. w Meritum Banku jest to 200 złotych). Albo określają, że w miesiącu można dokonać tylko określonej liczby bezpłatnych wypłat (Bank Pocztowy).

 

Ile kosztuje wizyta w banku?

Drogą opcją są zwykle wizyty w oddziałach, zwłaszcza dla osób, które decydują się na konto internetowe. W tym przypadku każda operacja, łącznie z wpłatą gotówki na konto, może kosztować od kilku do kilkunastu złotych. Ale również osoby, które chcą w oddziałach zlecać przelewy czy regulować płatności muszą się liczyć z kilkuzłotowymi opłatami. Banki pobierają też opłaty za zlecenia wydawane przez infolinię, jeśli korzystamy z pomocy operatora (konsultanta).

Jeśli szukamy darmowego konta, powinniśmy też zwrócić uwagę, czy bank nie wspomina o czasowym ograniczeniu tej oferty. Zwłaszcza, że niektóre banki pobierają opłaty - i to słone - za zamknięcie rachunku przed upływem określonego w regulaminie usług bankowych czasu.

Wybierając ROR warto przeanalizować, jak będziemy korzystać z konta. Bo może się okazać, że znacznie tańszą opcją jest wybór konta, za który w miesiącu będziemy płacić np. kilkanaście złotych, ale w zamian otrzymamy możliwość wypłat bez prowizji we wszystkich bankomatach w kraju, i tanie (lub bezpłatne) przelewy w oddziałach. Na pewno powinny taką opcję rozważyć osoby, które nie są przekonane do elektronicznych kanałów dostępu do konta i wiedzą, że przez Internet czy elektroniczny system obsługi telefonicznej nie będą z konta korzystać.