Tani Rachunek Oszczędnościowo-Rozliczeniowy (ROR)

Choć banki kuszą darmowymi lub wręcz zarabiającymi kontami osobistymi, podejmując decyzję o wyborze konta warto pamiętać, że bank nie jest instytucją charytatywną. Bank sprzedaje swoje produkty, a reklama mu w tym pomaga. Żeby konto rzeczywiście było darmowe, trzeba się nieźle nagłowić – i pamiętać o rozmaitych pułapkach, czyli gwiazdkach w tabeli opłat i regulaminie, które sprawiają, że konto z pozoru darmowe okazuje się kontem dość kosztownym. Bo prowizje i opłaty za różnego rodzaju usługi bankowe mogą wynieść miesięcznie nawet kilkadziesiąt złotych.


czytaj więcej

Witam.
Ja posiadam konto w banku PKO BP SA, co bardzo sobie chwalę.
Na miesiąc potrącają mi opłaty w kwocie 10,- zł za posiadanie konta plus 8,-zł za posiadanie karty plus 2,zł za posiadanie konta internetowego.
Czy to jest dużo?
Myślę, że mając spokojną głowę czy nie zgubię pieniędzy lub nie znikną mi z mieszkania, możliwość opłacania rachunków bez wychodzenia z domu,
stałą kontrolę nad moimi finansami i ewentualnie w trudnych chwilach możliwość zrobienia debetu, by nie pożyczać od ludzi - to nie jest zawrotna kwota.
Płacę kartą, a zakupy muszę ograniczać, bo na moje życzenie mam zrobioną blokadę powyżej jakiejś kwoty, więc nie mogę poszaleć, a tym samym
nie wydaję bezmyślnie pieniędzy.
Jedynie przez internet mogę wydać swoje pieniądze bez ograniczenia.
Zadbałam także o kredyt odnawialny/rocznie za ten przywilej potrącają mi 20,-zł./, by w razie problemów móc skorzystać z tego zamiast brać wysoko oprocentowane, długoterminowe kredyty i pilnować terminów.
Pewnie, że także pobierają tu procent, ale każda wpłata /emerytura/ pomniejsza zadłużenie.
Nie dałam się jednak namówić na wciśnięcie mi karty kredytowej, bo to moim zdaniem dopiero jest pułapka finansowa.

Tak więc swoje finanse mam pod kontrolą i wiem, że są bezpieczne.
Pozdrawiam



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-18 11:27 przez Justyna.

nie ufam żadnym bankom. Ostatnio okazalo się że znany dobry bank nie przelewał pieniąedzy na podane konto. tzn. pieniądze z banku wychodziły, ale nie trafiały regularnie na inne konto. a dowody tzn. potwierdzeni aprzelewów mam.
i teraz nikt nie wie co się stało. trwa sprawdzanie. pioeniądze się ulotniły. dwa razy po 2 tys.

Tu gdzie pracują ludzie bywają także omyłki.
Dobrze, że ma Pani pokwitowania, to sprawa się wyjaśni i naprostują.
Swoją drogą jak to wszystko trzeba kontrolować!
No i afery...... afery..... afery! Jedna za drugą. To także zniechęca.
Nie mniej jednak uważam, że w banku moje pieniądze są bezpieczniejsze, niż w domu,
skąd ulatniały mi się czasem nie wiedzieć dokąd.
Pozdrawiam.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-22 20:34 przez Justyna.

a ja mam inny bank, zdecydowanie lepszy i tańszy od PKO...wiem co mówię bo z niego uciekłam, w moim nie płacę za prowadzenie konta , za kartę debetową, za przelewy, za bankomaty (wszystkie) i innych opłat ...z czego wynika , że na czysto za prowadzenie konta itp.zyskuję 150,- rocznie , nie liczę innych opłat, a karta kredytowa? mam i jest zdecydowanie lepsza od kredytu odnawialnego , za który nawet jak się nie korzysta to płaci się za tzw.gotowość , w PKO płaciłam (4 lata temu) za obsługę tego kredytu zł 68,- rocznie, (tylko sobie leżał i czekał ....tak na wszelki wypadek) czyli następna strata, a karta kredytowa jak jest pod kontrolą o czym tu piszesz, że kontrolujesz wydatki, jest nieodzowna bo nieoprocentowana przez 50 dni, więc można sobie pospłacać w dogodnych dla siebie ratach, aaa ..w moim koncie mam dodatkowo jeszcze konto oszczędnościowe , z którego nikt nie wyciągnie pieniędzy ...więc?
reklamować nie będę. pozdrawiam maja