www.superstarsi.pl
Przewlekła niewydolność żylna, jak wynika z badań epidemiologicznych, jest w Polsce problemem niemal co drugiej dorosłej kobiety oraz czterech na dziesięciu mężczyzn. Do 35 roku życia sześć razy częściej występuje u kobiet, ale wraz z upływem lat te dysproporcje się niwelują.
Co sprawia, że pojawia się problem? Odpływ krwi z kończyn dolnych w kierunku serca w pozycji stojącej i siedzącej odbywa się wbrew prawom grawitacji. Krew nie odpływa do kończyn na skutek siły grawitacji wtedy, gdy w żyłach prawidłowo funkcjonują zastawki. Jednak gdy zastawki ulegają zniszczeniu lub stają się niewydolne, krew zaczyna płynąć wstecz – od serca do kończyn dolnych. I to właśnie zastój krwi w żyle powoduje w jej świetle nadciśnienie a żyła ulega stopniowemu poszerzeniu. Poszerzenie żył jest widoczne w postaci żylaków. Ale są też inne konsekwencje – np. pajączki żylne. Jeśli problem postępuje, przeradza się w przewlekłą niewydolność żylną.
Stojąca lub siedząca praca to jedna z podstawowych przyczyn zaburzeń w krążeniu krwi w układzie żylnym. Ale są i inne czynniki, które sprzyjają pojawianiu się i rozwojowi choroby, nasilają również dolegliwości z nią związane
- nadwaga i otyłość
- ekspozycja na wysokie temperatury
- ciąża
- leki hormonalne (m.in. antykoncepcja i hormonalna terapia zastępcza)
- brak aktywności fizycznej.
Warto wiedzieć, że na czynnikiem ryzyka jest również wzrost (a ściślej mówiąc – długość nóg). Im jesteśmy wyżsi, tym większe prawdopodobieństwo, że będziemy mieć problem z przewlekłą niewydolnością żylną.