„Poskromienie złośnicy” z Teatru Bolszoj
Wysłane przez redakcjaSuperStarsi
09-08-2016 11:47:23
|
16 sierpnia o godzinie 18.00 Multikino zaprasza na retransmisję baletu "Poskromienie złośnicy" z moskiewskiego Teatru Bolszoj. Pokaz odbędzie się w HD w wybranych kinach sieci Multikino. czytaj więcej |
09-08-2016 12:02:11
Wrocław
|
09-08-2016 16:09:07
katowice
|
09-08-2016 20:27:36
Jatutów
|
10-08-2016 10:31:38
Łódź
|
Komedie Szekspira lubię za fakt, iż pomimo upływu stuleci jego utwory zachwycają kolejne rzesze czytelników na całym świecie.
Prawdziwa mądrość się nie starzeje, dlatego dzieła Szekspira nie tracą na aktualności. Najlepsze w nich jest to, że nawet fragmenty wyrwane z kontekstu niosą ze sobą mocny przekaz, potrafią zachwycić lub zatrwożyć czytelnika, zmusić go do zadumy a nawet rozbawić. /Silver Screen Łódź/ |
10-08-2016 22:10:31
Gdańsk
|
11-08-2016 16:53:15
Wrocław
|
Komedie Szekspira lubię (i oczywiście cenię ) przede wszystkim za uniwersalność i ponadczasowość przedstawiania ludzkich charakterów, słabości, namiętności i pragnień. Po 400 latach od powstania dzieł Szekspira widzimy, jak genialnym był obserwatorem rzeczywistości. Choć to samo można i trzeba powiedzieć i o jego tragediach - w każdym dziele Szekspira na pierwszym planie jest człowiek, mniej ważne stają się przedstawione w sztuce realia, historyczne, czy całkiem zmyślone. Lubię jego komedie i za to, że akcja jest w nich wytworem nieokiełznanej wyobraźni Szekspira i dzięki pomysłowości, a także błyskotliwym dialogom, wciąż naturalnym (mimo upływu wieków), komedie pochłaniają nas całkowicie bez względu na to, czy oglądamy je na scenie, czy czytamy. I wcale nie przeszkadza mi, że finały komedii Szekspira nigdy nie zaskakują - są całkowicie przewidywalne, bo przecież od pierwszej sceny wiadomo, że dobro zwycięży, zakochani połączą się węzłem małżeńskim, a mąciciele zostaną ośmieszeni (w konwencji komedii Szekspira rzadziej można mówić o ukaraniu zła, bo i zło okazuje się nie do końca podłe, raczej chciwe, pełne pychy, czy pożądliwe ). Radością jest samo przeżywanie słów, zdarzeń i mimowolna identyfikacja z pozytywnymi bohaterami komedii. Uwielbiam komedie Szekspira także i za to, że autor nikomu nie szczędził ironii i gorzkiej prawdy podanej z finezją, ale prosto w oczy. "Dostaje się" i władzy, i pospólstwu. "Dostaje się" i mężczyznom (np. w 'Wesołych kumoszkach z Windsoru", i kobietom - choćby właśnie w "Poskromieniu złośnicy". Poza tym fascynują mnie wszystkie dzieła muzyczne powstałe z inspiracji dramatami Szekspira, ale kanwą dla oper i baletów są częściej tragedie. Jedynymi komediami dotąd umuzycznionymi, które przychodzą mi do głowy są właśnie "Kumoszki" (genialna opera Verdiego "Falstaff" i "Sen nocy letniej" (bardzo wiele dzieł, choćby opera Brittena), nikt poza Szostakowiczem (chyba) nie umuzycznił "Poskromienia złośnicy". Tym bardziej jestem ciekaw, jak przełożył na muzykę bez tekstu i przeznaczoną do interpretacji ruchem, tę statyczną raczej, ubogą w wydarzenia, opartą na gęstych dialogach komedię jeden z najbliższych mi kompozytorów.
chciałbym pójść do kina we Wrocławiu (Julian Łowiński) |
11-08-2016 18:14:02
Poznań
|
Komedie Szekspira lubię za to, że często poruszają trudne tematy, które okraszone śmiechem stają się łatwiejsze do strawienia. Bohaterowie sztuk Szekspira bawią nas, bo odnajdujemy w nich siebie i ludzi, których znamy - są niedoskonali i popełniają błędy, ale jednak wzbudzają sympatię, sprawiają, że im dopingujemy, współczujemy im, a także - śmiejemy się z nich. I tak naprawdę śmiejemy się wtedy także z siebie.
Multikino Stary Browar, Poznań |
12-08-2016 15:17:15
|
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.