Rekomenduję:)) świetnie się zapowiada!

Niedługo skończę następny, super rok,w swojej historii życia. No i nie robi to już na mnie wrażenia. Może dlatego, że to nie przełom? Ale przecież przełomy, można przeżywać co godzinę! Czyli jest lepiej, spokojniej. Może, by ktoś ruszył tyłek i założył na tym portalu bloga, bo odruch wymiotny mam, jak się widzę 3x na głównej stronie :(

Czasem się tak bardzo staram, że przesadzam w staraniach. Nikt tego nie docenia, I nie o to chodzi, bo to normalka:))  Chodzi o to, że wchodzę w konflikt z ludźmi, broniąc tego co dobre. A przecież, wystarczy odpuścić. Będę nad tym pracować:) Obiecuję sobie. I tym, których nadgorliwością dręczyłam:)

...z fejsa, że nie nadążam.

Na szczęście telewizor mi się zepsuł i pozostał tylko Internet. No i taka myśl mnie naszła, że muszę przestać płacić za TV. Nie interesują mnie te głowy i te pustosłowia młodych, pięknych dziennikarzy, którzy nie mają mi nic do powiedzenia, oprócz tego, ze szybko.. Jak coś się dzieje i tak czytam w Internecie. No i nawet jak info nie do końca sprawdzona, to i tak lepiej, niż w TV.

Słowo pisane jest odpowiedzialniejsze od mówionego.

Tak więc, niniejszym, ogłaszam upadek TV. Prasa papierowa też upada. Ale przyjemniejszy jest zapach papieru, niż zakurzonego ekranu. Prasa upadnie, ale później:))

W Internecie jest tak, że liczą się, ważą, tylko słowa kluczowe: seks, erotyka, odchudzanie, dieta itd.

W życiu jest podobnie. W moim, słowa kluczowe, to: synowie, praca, pieniądze i on.