Przez ostatnie dni , bardzo się denerwowałam , bo czekała mnie walka o dobre imie pracownika w Sądzie Pracy.
Wyrok I i instanci był pozytywny, zasądzono mi odszkodowanie za nieprawne wypowiedzenie umowy o pracę.
Niestety , czekała na mnie następna batalja w Sądzie Apelacyjnym, bo pozwany sie odwołał.
I tu okazało sie że sprawiedliwość jest po mojej stronie i ponownie , podtrzymano wyrok I instancji.
Wraca mi chęć do życia i wiara w dobro .Robi mi sie ciepło ma sercu.
Przepracowałam juz w swoim życiu te 39 lat i wiem jedno że o swoje prawa i godność trzeba walczyć i dążyć do celu. W mojej " grupie wsparcja" jest wiele kobiet , które w podobny sposób zostały pozbawione pracy , a tym samym środków do życia,miały kredyty , rodzinę na utrzymaniu Na 10 osób -2 wygrały odszkodowanie , pozostałe mają wyznaczone terminy rozpraw.
Pomagamy sobie wzajemnie.
Pozdrawiam super starsza 56+