Wpływ choroby wieńcowej na życie codzienne
Wpływ na relacje z partnerem
Wspólne życie napiętnowane jest tą chorobą – nie dotyczy ona tylko samych chorych, jej skutki odczuwają także ci, którzy, na co dzień im towarzyszą. Jeśli cierpisz na chorobę wieńcową, to - tak jak inni chorzy - masz do wyboru trzy postawy wobec ukochanej osoby.
Nadmierna troska o siebie
Pierwszą postawę można zobrazować następująco – ja cierpię i boję się, niech ona (on) mi w tym towarzyszy. Nie ukrywasz żadnego bólu, gdy pojawia się ostentacyjnie sięgasz po tabletki nitrogliceryny. Wymagasz przypominania o zażywaniu leków lub wręcz ich szykowania. Egzekwujesz przestrzegania diety i wychodzenia z tobą na zalecone przez lekarza spacery. Oczywiście nie wykonujesz zbyt wielu prac domowych, bo nie możesz się męczyć. Uważaj, żeby nie przesadzić i nie zmęczyć sobą swojej drugiej połowy. W końcu, znękana nieustanną troską i rolą pielęgniarki (pielęgniarza), sama się rozchoruje.
Pełen kamuflaż
Druga postawa, sprowadza się do stwierdzenia „Nic mi nie jest”. Dobrze się czuję, jestem może trochę zmęczony. Nie, nie brałem nitrogliceryny, zdawało ci się. Nie, nie zatyka mnie, idę wolno, bo po co się spieszyć. Nie muszę robić żadnych badań, nic mi nie jest. Nie chcę żadnej koronarografii; co z tego, że lekarz zaleca, to niebezpieczne badanie. Nie pójdę na wizytę, nie mam czasu. Nie pójdę na spacer, muszę popracować. Muszę odłożyć urlop, pojedziemy w przyszłym roku. I tak dalej. Bagatelizowanie choroby i ukrywanie dolegliwości jest jeszcze gorsze, niż nadmierna troska o swoje zdrowie. Rodzina chorego domyśla się, że dzieje się coś złego. Nie może jednak mu ufać, nie wie, czy w razie zagrożenia da sygnał, że potrzebuje pomocy. Może to być powodem ciągłego niepokoju bliskich chorego, stresu, objawiającego się np. sprawdzaniem w nocy czy na pewno chory oddycha.
Niczego nie ukrywasz, nie straszysz
Trzecia postawa, jest zalecana, bo najrozsądniejsza. Niczego nie ukrywasz, ale i nie straszysz ukochanej osoby. Nie trzęsiesz się o swoje zdrowie i nie udajesz, że jesteś zdrowy. Starasz się wypełniać zalecenia lekarskie - zmienić tryb życia, rzucić palenie, nie jeść zabronionych produktów. Przyjmujesz leki, poddajesz się zaleconym badaniom. Jeśli musisz poddać się operacji, nie protestujesz, choć to oczywiste, że się boisz. Podchodzisz do problemów związanych z chorobą rzeczowo. Twoja partnerka (partner) wie, że chcesz dla niej żyć (dla siebie też) i zrobisz wszystko, co trzeba, żeby tak było.