za oknem sloneczko , na ogrodzie wyszły krokusy i tulipany , psy były u fryzjera ( nie bedzie juz kłaczków w każdym kacie) . mimo wszystko żyć sie chce !!!
-
data publikacji: 2012-03-04 08:11:00
Niedziela - dzień na spacer
-
data publikacji: 2012-02-25 21:38:00Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj
to jest prawdziwa historia
Nina -
znali się od "zawsze" . w końcu są rodziną - bliską rodziną. Wakacje, święta, wykopki w latach szkolnych, niedzielne obiady. Adam - zawsze stronił od dziewczyn, śmiali się że się wstydzi. Ona chociaż 3 lata młodsza biegała na wiejskie zabawy, jeździła na obozy, chodziła na pielgrzymki. kiedy poszedł do wojska - pojechała na przysięgę , jeździła w odwiedziny, była z nim na studniówce i balu maturalnym. Chociaż on nigdy nie dał znaku , czuła że nie jest mu obojętna ( a może jej się wydawało).Nina miała 17 lat kiedy jej rodzina zaczęła się rozpadać – ojciec marynarz, mama właściciel lokalu. W domu nie brakowało niczego oprócz rodziny.
Kiedy miała 18 lat poszła do klasztoru – była rok . Wróciła do domu. Zamieszkała z matką. Znalazła pracę w dużym zakładzie. Pracowała głównie z mężczyznami. Kiedy poznała starszego od siebie wdowca szukała ojca którego nie miała, opieki, zainteresowania. Pojawiło się dziecko, ślub ale i problemy. Zbyt wielka różnica wieku, inne zainteresowania, inne potrzeby. Czasy były trudne. Nina załatwiła mężowi „pływanie na kontrakcie”. I znów była sama.
Nina nie pamięta dziś dokładnie jak to się stało że znów byli blisko z Adamem. Znów zaczęła jeździć na wieś w odwiedziny , potrzebować pomocy kuzyna.
Sylwester chyba 1991 – zaprosiła parę osób – nawet dziewczynę z którą chcieli ożenić Adama.
Oni poszli , on został.
Nina do dziś nie wie jak to się stało. Kochali się jak szaleni, jakby woda przerwała tamę , jakby zanurzali się w wulkan, wiedząc co robią bez zastanowienia pogrążyli się w miłości nie wiedząc co będzie dalej. Czyste szaleństwo.
Zaczęli się spotykać coraz częściej. Nic nie było ważne. Właściwie to Rodzina się cieszyła ze Adam pomaga Ninie. Ale szczęście trwało oczywiście zbyt krótko. W mieście spotkała ich siostra Adama kiedy szli szczęśliwi trzymając się za ręce.
Kto był winien ? Oczywiście – Nina. Nie ma słów których by nie usłyszała , tylko ona była winna .
W końcu nadszedł dzień , kiedy Adam nie wytrzymał presji – powiedział Ninie ze to koniec.
Że to się nie uda. Chciała odejść na zawsze ale miała syna, drugą miłość nie mogła go zostawić. Mąż okazał się wspaniały – pojechał aby porozmawiać z Adamem . Skończyło się rozwodem i samotnością dla Niny.
Poznała innego , niby go kochała, niby on ją …....
w 2011 Adam wziął ślub z inną.
Nina jest w trakcie rozwodu.
Ciągle się mijają.
A Nina ciągle pamięta jak Adam powiedział : „ będziemy razem Kiedyś ….”
-
data publikacji: 2012-01-22 13:57:00
no i mnie dopadli ,
super starsi , no no , czuję się na 35 , mam 48 więc 45+ jak najbardziej.
O sobie - hm - ciężko tak od razu, - mam wspaniałego syna, kochaną mamę, dwa cudowne sznaucery.
Ale mam też nadzieję że moge jeszcze wiele zrobić ze swoim życiem i coś zmienić na lepsze.
czytałam dzisiaj artykuł o minimalistach którzy pozbyli sie rzeczy niepotrzebnych ze swojego życia. Faktycznie nie zawsze warto mieć - lepiej byc
Rene
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |