rss | wpisy: 197

Blog użytkownika Agnieszka_Usiarczyk

  • data publikacji: 2012-12-11 22:02:00

    Już czekam

     

    Dwieście pierniczków w pojemnikach. W weekend z córką będziemy je lukrować, a potem pakować i obdarowywać przyjaciół i rodzinę. To taki nasz coroczny rytuał. Zaraz po własnoręcznym robieniu kartek. Odkąd córka skończyła dwa latka, wspólnie je robimy. Są już gotowe i w kopertach czekają do wysłania. W tym roku postawiłyśmy na czerwień. W pudełkach czekają już odkurzone ozdoby choinkowe, zrobiłyśmy nowe łańcuchy z papieru i kolorowe cukierki z krepiny. 

    Dom już posprzątałam i właściwie brakuje tylko choinki. Jedziemy po nią w weekend. A potem święta mogą nadchodzić....

    Czy Wy już jesteście gotowi? Jakie smakołyki w tym roku przyrządzacie? 

    Ja na co dzień eksperymentuję w kuchni, ale w święta zdcydowanie stawiam na klasykę i tradycję: uszka z grzybami, czerwony barszcz, pierogi z kapustą i grzybami... Już nie mogę się doczekać. 

  • data publikacji: 2012-12-06 10:39:00

    Jeden hamburger szkodę czyni

    Czy wiecie, że jedna porcja tzw. śmieciowego jedzenia może wyrządzić szkodę tętnicom? Naukowcy z Instytutu Kardiologii w Montrealu wytypowali do badania 28 niepalących mężczyzn. Zanim poddano ich testom, przez 12 godzin nic nie jedli, następnie zrobiono im USG tętnicy w dole łokciowym. Potem podano im śniadanie składające się z łososia, migdałów i warzyw z dodatkiem oliwy z oliwek, a po tygodniu nakarmiono ich fast-foodem (kanapką z kiełbasą, jajkiem i serem oraz plackami ziemniaczanymi). Pierwszy posiłek składał się przede wszystkim z jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, drugi zaś z tłuszczów nasyconych, nie zawierających żadnych kwasów omega-3. Po dwóch godzinach od momentu zjedzenia każdej z potraw wykonywano kolejne USG, by sprawdzić, w jaki sposób zachowują się wyściełające naczynia komórki śródbłonka, które wpływają m.in. na regulację ciśnienia tętniczego i ukrwienie tkanek. Zaburzenia ich funkcji przyczyniają się do rozwoju miażdżycy, a następnie choroby niedokrwiennej serca. Naukowcy ustalili, że po zjedzeniu niezdrowego posiłku rozszerzenie tętnic było o 24 proc. mniejsze w porównaniu z okresem postu. Spożycie dania śródziemnomorskiego nie wpłynęło natomiast na przepływ krwi i nie zmieniło normalnego trybu rozszerzania się tętnic

  • data publikacji: 2012-12-04 17:29:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Roślina zamiast zabiegów

    Podobno rukiew wodna to nowy eliksir młodości. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy, którzy przez osiem tygodni, codziennie podawali paniom 80 gramów rukwi wodnej i zaobserwowali, że po tym czasie znacznie poprawił się wygląd ich skóry, zmniejszyły się przebarwienia, zaczerwienienia. Niektóre kobiety zauważyły także, że ich zmarszczki znacznie się spłyciły, nawet o 39 proc. Badacze po raz kolejny udowadniają, że dieta ma niebagatelne znaczenie dla zdrowia i urody, a zjadanie roślin nie tylko pozwala zahamować procesy starzenia, ale może cofnąć niektóre zmiany. Rukwią wodną podobno zajadał się Napoleon. Tarta ze szparagami i rukwią wodną była także na królewskim stole w czasie ślubu księcia Williama z księżną Catherine w pałacu Buckingham. Rukiew wodna jest bogatym źródłem beta karotenu, który jest niezbędny do walki z wolnymi rodnikami, które mogą przyczyniać się do niszczenia komórek skóry. Dodatkowo zawiera duże ilości witaminy C i E  witaminy E. Ponadto, rukiew powstrzymuje rozwój nowotworów piersi. Wykazali to naukowcy z Wielkiej Brytanii, którzy przebadali panie cierpiące na raka sutka. Okazało się, że po zjedzeniu porcji rukwi we krwi wzrastał poziom białka, które blokuje wzrost komórek nowotworowych. Naukowcy podejrzewają, że dzieje się tak dzięki zwartym w rukwi związkom chemicznym. By to potwierdzić, planują kolejne badania. Rukiew wodną można przygotowywać na najrozmaitsze sposoby. Poszatkowana świetnie nadaje się do posypywania chleba z masłem. Można ją dodać do sałat, zmiksować i przygotować z niej zupę. Niestety w Polsce bardzo trudno ją dostać, ale znalazłam sklep w internecie, który oferuje artykuły do oczek wodnych i tam można rukiew kupić. 

     

  • data publikacji: 2012-12-03 15:59:00

    Strączki dla cukrzyków

     

    Dziś u mnie na obiad fasolka po bretońsku. Gdy temperatura spada, częściej mam ochotę na ostre, rozgrzewające dania. Rośliny strączkowe świetnie się nadają. Podobno częste ich jedzenie może zmniejszyć ryzyko chorób serca. Powinny je też włączyć do menu chorzy na cukrzycę typu 2. Badacze z Kanady przeanalizowali wyniki badań ponad 120 diabetyków, którzy przez trzy miesiące jedli codziennie ok. 190 gramów warzyw strączkowych o niskim indeksie glikemicznym (te produkty wolniej podwyższają poziom cukru we krwi) lub bogate w błonnik produkty pełnoziarniste. 

    Niski indeks glikemiczny mają m.in. warzywa strączkowe, owoce:brzoskwinie, jabłka oraz cebula, czosnek, szparagi, kiełki, pestki słonecznika. Naukowcy dowiedli, że u diabetyków jedzących strączki o 0,5 proc. zmniejszył się poziom HbA1c (jednej z frakcji glikohemoglobiny). Zaś u osób stosujących dietę bogatą w błonnik poziom HbA1c zmniejszył się o 0,3 proc. 

    Przy prawidłowo kontrolowanej cukrzycy poziom HbA1c nie powinien przekraczać 6,5 proc. Ponadto w pierwszej grupie pacjentów zaobserwowano zmniejszenie ryzyka rozwoju choroby niedokrwiennej serca poprzez obniżenie skurczowego ciśnienia tętniczego.

  • data publikacji: 2012-11-28 10:57:00

    Na zielono

     

    U mnie trwa sezon na brukselkę. Jemy jej bardzo dużo. I choć lubię taką lekko obgotowaną, podaną z bułką tartą, to staram się przyrządzać ją też na inne sposoby. I powiem wam, że pieczona czy blanszowana jest o niebo lepsza od gotowanej. Warto jeść tę małą kapustkę, ponieważ zawiera m.in.: sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, cynk, fosfor, karoten, witaminy. Ma sporo kwasu foliowego, jest również bogatym źródłem beta karotenu i białka. Ponadto jest małokaloryczna. Ponadto naukowcy z USA podali ostatnio, że zawiera substancje hamujące rozwój komórek nowotworowych.  

    Agnieszka Kręglicka jakiś czas temu w Wysokich Obcasach podała kilka pomysłów na brukselkę, z których korzystam i polecam.  Brukselkę, pokrojoną w plasterki podsmażamy na oliwie, dodajemy posiekany czosnek, garść orzechów laskowych i suszonych żurawin. Przyprawiamy solą i pieprzem. Brukselka ma się lekko zrumienić. Drugim sposobem jest pieczenie jej w piekarniku. Można brukselkę pokroić na pół, skropić oliwą, posypać solą i pieprzem. Pieczemy ok. 20 minut aż się zrumieni w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Czasami dokładam jeszcze na blaszkę kalafiora lub paprykę. Dla osób, które nie muszą dbać o linię i być na dietach, p. Kręglicka poleca duszenie brukselki kremówce doprawionej musztardą diżońską i grubo mielonym pieprzem. Dolewa się tej mieszanki do garnka, póki brukselka ją wchłania. Żeby było lekko i zdrowo, ja liście brukselki   podaję w sałatce. Listki obieram, blanszuję chwilę i dorzucam do miski z sałatami i winegretem. 

    A Wy jak ją przyrządzacie?  

  • data publikacji: 2012-11-22 10:44:00

    Sok z jabłka na zdrowie

     

    Sprzątając ostatnio w kuchni rodziców, znalazłam nieużywaną sokowirówkę. Gdy byłam mała, mama wyciskała mi przez nią sok z jabłek i marchewki. Sprzęt sobie pożyczyłam. Ponieważ jabłek mam dużo, codziennie pijemy szklaneczkę świeżo wyciskanego soku. I jakże się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że mętne soki jabłkowe zapobiegają nowotworom, poprawiają odporność, hamują procesy starzenia. 

    Żaden klarowny sok ze sklepu nie ma takich właściwości. Prof. Jan Oszmiański z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego odkrył, że mętne soki z jabłek mają cztery razy więcej dobroczynnych związków z grupy polifenoli (głównie flawonoidów), które zapobiegają rakowi, poprawiają odporność itp. Pozbawione tych właściwości są soki klarowne kupowane w sklepie. Nie mają pektyn, witaminy C i ponad 90. proc. związków polifenolowych, a co za tym idzie wykazują niską aktywność przeciwutleniającą. Soki mętne nie są poddawane obróbce enzymatycznej, nie są klarowane, filtrowane, dzięki czemu są bogate we wszystkie dobroczynne związki. Badania wykazały również, że zjadanie 100 g jabłek dzienne o prawie 50 proc. zmniejsza ryzyko zawału serca u mężczyzn. Owoce te, tak samo jak przetwory z nich, obniżają również ryzyko astmy, cukrzycy i otyłości. 

    Kto z Was do dziś wyciska w domu soki? 

  • data publikacji: 2012-11-19 11:34:00

    Pomaga w miłości i w interesach

     

    Jesień kojarzy mi się z cynamonem i jabłkami. Lubię leniwe wieczory z książką, do tego lampkę wina i jabłka zapiekane pod kruszonką z dużą ilością cynamonu. Jego zapach mnie odpręża. Cynamon jest afrodyzjakiem, z tymże działa głównie na kobiety. Zatem panowie, jeśli szukacie swojej drugiej połowy, noście przy sobie tę przyprawę. Ponoć pomaga także w interesach. A to dlatego, że poprawia dopływ krwi do mózgu, dzięki czemu mamy lepszą koncentrację, pamięć, a to może wróżyć powodzenie w biznesie. Cynamon jest źródłem manganu, błonnika, żelaza i wapnia. Badania wykazały, że zaledwie 1/2 łyżeczki cynamonu dziennie może obniżać poziom złego cholesterolu LDL. 

    Ponadto działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie więc na chłodne, jesienne dni jest w sam raz. Dawniej podawano go jako lek na lepsze krążenie, na lepsze trawienie, w czasie menstruacji i gdy bolały mięśnie. Cynamon pomaga też osobom dbającym o linię, ponieważ przyspiesza przemianę materii i reguluje trawienie. W internecie znalazłam przepis na odchudzający koktajl: szklankę kefiru, jogurtu lub zsiadłego mleka należy wymieszać z połową łyżeczki cynamonu, połową łyżeczki imbiru i szczyptą chili. Wypić. 

    Pamiętajcie jednak, że co za dużo to niezdrowo. Częste przyprawianie dań cynamonem może uszkodzić nerki i wątrobę, ponieważ cynamon zawiera kumarynę - substancję, którą stosowano kiedyś w przemysłach: perfumeryjnym, mydlarskim, tytoniowym, spirytusowym. Wikipedia podaje, że kumaryna powoduje marskość wątroby u zwierząt laboratoryjnych i dlatego została  niemal całkowicie wycofana z produktów spożywczych w Europie i USA. Szkodliwość kumaryny nie została jednak potwierdzona badaniami na ludziach.

  • data publikacji: 2012-11-14 09:18:00

    Nie pal! Zyskasz dziesięć lat

     

    Ostatnio naukowcy stwierdzili, że trzydziestolatki, które zrezygnują z palenia, mogą wydłużyć sobie życie o 10 lat. Mało tego, rzucenie papierosów w tym wieku, prawdopodobnie nie odbije się negatywnie na zdrowiu - tak przynajmniej twierdzą eksperci z Oksfordu, którzy przez ostatnie 12 lat obserwowali panie w wieku od 50-65 lat, które w latach 50. i 60. zeszłego wieku zaczynały regularnie palić papierosy. Panie, którym udało się zerwać z nałogiem w wieku 30 lat, traciły w stosunku do niepalących przeciętnie jeden miesiąc życia. Natomiast te, które paliły do 40. roku życia, umierały rok wcześniej niż ich niepalące koleżanki. Badacze stwierdzili, że decydującym czynnikiem jest czas trwania nałogu, a nie liczba wypalanych papierosów. Czyli jeśli palicie 10 papierosów każdego dnia przez np. 40 lat to jest to bardziej niebezpieczne niż palenie 20 sztuk przez 20 lat. Naukowcy podkreślają, że palenie jest jeszcze groźniejsze dla zdrowia, niż zakładano dotychczas. I nawet jeden papieros dziennie może zwiększać dwukrotnie prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci.

    To co? Jutro ostatni papieros? Półtora miesiąca zostało do końca roku. Może zamiast czekać do nowego roku z postanowieniami, już teraz zaczniecie je realizować?

    Jutro jest ku temu dobra okazja - 15 listopada po raz 22. obchodzimy Światowy Dzień rzucania palenia. Warto zajrzeć na bezpłatną internetową platformę iCoach, przygotowaną w ramach kampanii „Eks-palacze. Nic ich nie zatrzyma”, zainicjowanej przez Komisję Europejską. Korzysta z niej już ponad 220 tys. Europejczyków, w tym ponad 17 tys. Polaków, którzy postanowili rzucić palenie. Aplikację można pobrać na tablet i komórkę. Internetowy trener będzie codziennie motywował palacza, przekazywał informacje na temat wpływu papierosów na zdrowie itp. Ponadto, mobilna aplikacja ma przycisk "panika", ktory można wcisnąć, gdy mamy nagłą, silną ochotę na sięgnięcie po papierosa. Szczegóły na stronie www.exsmokers.eu.

  • data publikacji: 2012-11-12 13:26:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Kanapka rano = mniejszy obiad

     

    Obchodziliśmy niedawno Dzień Zdrowego Śniadania, podczas którego eksperci przekonywali nas jak ważny dla zdrowia jest poranny posiłek. Mam dobrą wiadomość szczególnie dla osób odchudzających się. Jeśli będą pamiętać o śniadaniu, mają duże szanse, że uda im się zgubić nadprogramowe kilogramy. Neurobiolodzy z Imperial College London zbadali, że osoby, które nie jedzą rano śniadania, w ciągu dnia mają największą ochotę na potrawy kaloryczne i tłuste. Ochotnikom, którzy mieli prawidłową wagę, zeskanowano mózgi rezonansem magnetycznym. Następnie pokazywano im zdjęcia z jedzeniem zarówno po  śniadaniu, jak i na czczo. Okazało się, że głodny mózg był bardziej zainteresowany pożywnymi i tłustymi daniami w porze lunchu. Badanym osobom w porze lunchu podawano też posiłki. Ci, którzy wychodzili z domu bez śniadania, wybierali porcje bardziej kaloryczne niż osoby, które jadły rano. Według naukowców, poranny posiłek wycisza apetyt i zapewnia stabilny poziom cukru w organizmie. 

  • data publikacji: 2012-11-09 19:42:00

    Na piernik już czas!

     

    Kto z Was robi na święta piernik staropolski?  Ja od kilku lat, dla calej rodziny. Jeśli ktoś ma ochotę, najwyższy czas go już nastawić. Musi dojrzewać minimum sześć tygodni. Mój od tygodnia jest w lodówce. I tak poczeka sobie do Bożego Narodzenia. Będę go piekła dopiero dwa, trzy dni przed świętami. Piernik zawdzięcza swój korzenny smak przyprawom. Na półkach sklepowych jest przynajmniej kilka rodzajów mieszanek do piernika. Przyjrzałam się im ostatnio i powiem wam, że tylko jedna firma mile mnie zaskoczyła nie dodając do przyprawy kakao, cukru czy mąki pszennej, która przecież korzennego smaku nie nadaje. Nie będę podawać nazwy firmy - sami sprawdźcie etykiety:)  W innych z kolei zabrakło kardamonu, który lubię i imbiru. Dlatego polecam zrobić własną przyprawę do piernika, dzięki której ciasto naprawdę będzie pachniało i smakowało jak piernik, a nie jak murzynek, co mi się kiedyś zdarzyło, gdy dodałam jedną z gotowych przypraw.  Podzielę się przepisem na mój ulubiony piernik staropolski. Krąży w internecie od lat i jest bardzo dobry. Z tych proporcji wychodzi duża blacha ciasta. Ja z reguły robię z połowy porcji, co wystarcza dla całej rodziny. 

    Jakie ciasta w tym roku planujecie upiec na święta? 

     

    Piernik staropolski 

    pół kilograma miodu 

    1 szkl. cukru 

    25 dag masła 

    1 kg mąki pszennej 

    3 jajka 

    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej

    pół szkl. mleka

    pół łyżeczki soli 

    3 torebki przyprawy do piernika

    Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu. Najlepiej przygotować je 5-6 tygodni przed świętami. Miód, cukier i masło podgrzewam, niemal do wrzenia, mieszam i odstawiam do ostygnięcia.  Do chłodnej masy dodaję mąkę pszenną, jajka, sodę o czyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrabiam i przekładam do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Ciasto ma dość luźną konsystencję, ale w zimnie tężeje i da się potem rozwałkować.

    Przykrywam ściereczką i odstawiam do lodówki lub do chłodnej piwnicy na 5 - 6 tygodni.  Piekę 3 - 4 dni przed świętami. Po wyjęciu z lodówki dzielę ciasto na 3 części i wałkuję każdą na około pół centymetra, podsypując mąką.  Piekę w dużej blaszce w temp. ok.160-180 st. C przez około 15-20 minut. Placki studzę. Przekładam podgrzanymi powidłami i masą kajmakową. Przykrywam arkuszem papieru, obciążam i odstawiam do skruszenia. Piernik polewam czekoladą lub lukrem. 

     

    A domową przyprawę robię z przepisu blogerki Doroty - www.mojewypieki.com

    50 g kory cynamonu

    20 g suszonego imbiru

    15 g goździków, całych

    15 g wyłuskanych ziaren kardamonu

    10 g gałki muszkatołowej

    10 g ziela angielskiego

    10 g czarnego pieprzu (można dać mniej) 

    5 g ziarenek anyżu wyłuskanych z gwiazdek 

     

    Wszystkie składniki zmielić w maszynce do mielenia kawy  lub  zetrzeć na specjalnej drobnej tarce albo utłuc w moździerzu. Wymieszać.

    Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, chronić przed słońcem. Przyprawa jest bardzo aromatyczna i dość pieprzna, dlatego można zmniejszyć ilość pieprzu. Na 1 kg mąki przeciętnie należy dawać około 3 - 4 łyżek przyprawy, w zależności od upodobań. Domowej przyprawy dodajemy do wypieków nieco mniej niż kupnej, gdyż jest mocno aromatyczna. 

     

     
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
webstar 2012