Właśnie przeczytałam na fejsbuku, że grupa Zdrowo Podjeść!, o której wam ostatnio wspominałam, nie próżnuje. W sobotę organizuje kolejne wspólne gotowanie. Niestety miejsc już nie ma. Ostatnio każdy chwalił się daniami, które najlepiej mu wychodzą, a teraz będą musieli zmierzyć się z potrawami kuchni arabskiej, bo spotkanie jest pod hasłem Arabian Night. Paweł Sito, który na naszym portalu tworzy listę przebojów dwóch stuleci, zdradził mi, że nigdy wcześniej nie gotował nic arabskiego i nie będzie się porywał na jakieś skomplikowane danie. Zapowiedział, że zrobi sezamki. Szykuje się prawdziwa uczta. Pokażemy wam fotorelację z biesiady, a na fejsbuku na grupie Zdrowo Podjeść! pojawią się przepisy na arabskie przysmaki wraz ze zdjęciami.
Zainspirowana tym rejonem świata, postanowiłam bliżej przyjrzeć się tejże kuchni. Wielu cennych informacji udzieliła mi Marzena Warsztocka, która doskonale ją zna i świetnie przyrządza arabskie przysmaki, prowadzi bloga kulinarnego Arabskie smaki oraz sklep arabskie.pl. Na tę kuchnię składają się tradycje kulinarne co najmniej kilku krajów. Można ją podzielić na kuchnię Bliskiego Wschodu i krajów Północnej Afryki, bowiem kuchnia syryjska czy libańska różni się od tej w Tunezji czy w Maroku. Składniki są prawie takie same, dania i metody ich przyrządzania podobne, ale w każdym rejonie stosuje się inne mieszanki przypraw, inne przepisy.
W menu mieszkańców Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i Emiratów Arabskich od zawsze było głównie mięso owiec i wielbłądów oraz ich mleko. Posiłki były urozmaicane przyprawami i produktami z oazy. Dziś w tych krajach warzywa i owoce nadal mają drugorzędne znaczenie. Zupełnie inaczej jest w krajach dawnej Asyrii, zamieszkiwanych przez fellahów - rolników, uprawiających ziemię. Obok mięsa, głównie baraniny, jagnięciny, wołowiny w kuchni libańskiej, syryjskiej, palestyńskiej dominują warzywa, owoce i całe bogactwo przypraw i ziół.
Kuchnia Północnej Afryki to wpływy kuchni bliskowschodniej, śródziemnomorskiej i kontynentalnej afrykańskiej. Bardzo popularnym mięsnym daniem jest tam tadżin czyli duszona wołowina, jagnięcina lub kurczak pokrojone w kostkę z warzywami, przygotowywany w charakterystycznym glinianym naczyniu. Dania są zazwyczaj pikantne - nie żałują tam papryczki chili. Robią z niej harrisę czyli bardzo ostrą pastę z dodatkiem czosnku i przypraw. Słynną przyprawą jest popularna w Afryce Północnej, szczególnie w Maroku, ras el hannout, w skład której wchodzi ponad dwadzieścia ziół i suszone pączki róż. Dodaje się ją do ryżu, kaszy kuskus, do potraw jednogarnkowych.
W kuchni Bliskiego Wschodu używa się dużo warzyw. Głównie cieciorkę, bób, soczewicę, okrę, pomidory, bakłażany, paprykę, cebulę, czosnek, kabaczki, karczochy, pietruszkę i różne rodzaje sałat. I przyprawy. Mnóstwo aromatycznych przypraw, które nadają daniom charakterystycznego smaku i zapachu. Głównie są to kumin, cynamon, goździki, mięta, kardamon, kolendra. Niektóre z nich oprócz poprawiania smaku potraw mają działanie lecznicze, np. kumin i kolendra usprawniają trawienie.
Najpopularniejsze dania Bliskiego Wschodu to hommos - pasta z cieciorki z dodatkiem tahini czyli pasty z sezamu, kebab z mięsa baraniego lub wołowego, tabbouleh czyli sałatka z pietruszki z dodatkiem kaszy burgul i warzyw. Wśród przystawek ważne miejsce zajmują również jebra - farsz z ryżu z mięsem lub warzywami zawijany liście winogron i makdous - kiszone małe bakłażanki nadziewane orzechami włoskimi, papryką i czosnkiem.
Arabowie do posiłku piją przede wszystkim wodę. W ciągu dnia gaszą pragnienie sokami owocowymi lub ayranem czyli zimnym jogurtem z wodą i solą. Uwielbiają też herbatę, mocną i bardzo słodką, do której dodaje się kardamon. Najpopularniejszym arabskim deserem są baklava i kunafa oraz ciasteczka mamoul nadziewane daktylami lub pistacjami albo orzechami. Ciasteczka przygotowuje się z pomocą drewnianej foremki, która nadaje im kształt.
Ponoć, by poznać prawdziwą kuchnię arabską, nie wystarczy tam pojechać na wakacje i stołować się w restauracjach. Prawdziwe arabskie jedzenie zjemy w domach. Są oczywiście dobre restauracje, gdzie miejsca rezerwowane są z wyprzedzeniem, ale trzeba je znać. Kiedyś rozmawiałam z gwiazdami o jedzeniu i wtedy Katarzyna Figura opowiadała mi o swojej niezapomnianej podroży do Egiptu, gdzie pojechała na międzynarodowy festiwal filmowy. Któregoś dnia wybrała się na wycieczkę do biednej dzielnicy Kairu i tam kupiła na ulicy od mężczyzny w dżelabie arabski chleb - pitę, którego smak i zapach pamięta do dziś. I nie dorównały mu nawet bankietowe potrawy, które aktorka jadła wcześniej.
Jakie arabskie dania robicie w domu? Ja najbardziej lubię pasty z bakłażana i ciecierzycy oraz kotleciki z ciecierzycy.