Marcin Sieradzki
Od dwudziestu lat jest związany z gastronomią, ale każdą wolną chwilę spędza z muzyką swoich ulubionych artystów. Wciąż marzy o pracy w branży muzycznej. - Może jako manager zespołu? – mówi - Czas pokaże.
Muzyki uczył się z Listy Przebojów Programu Trzeciego. Potem, w szkole średniej, dzięki koledze – Marcinowi Kołodziejczykowi - przyszła fascynacja klasyką rocka.
- Głównie The Rolling Stones, ale ich muzyka sprawiła, że zapragnąłem poznać też innych gigantów epoki – opowiada Marcin Sieradzki.
Na początku lat dziewięćdziesiątych Marcin Sieradzki był basistą w zespole grającym rockowe covery.
Potem dał się porwać U2 i nurtowi grunge.
- Od kilku lat jestem słuchaczem Radia Eska Rock, które gra dokładnie taką muzykę, jaka trafia do mojej duszy – mówi Marcin Sieradzki – Trzydziestka ulubionych utworów muzycznych, to dla mnie stanowczo za mało. Wielu wielkich zabrakło na mojej liście. Jedynie zasygnalizowałem swoje preferencje muzyczne.