...posmiejmy sie...

Na wesoło

Idąca rano zakonica pozdrawia spotkana kobiete : niech bedzie pochwalony. . .
Na to kobieta : oj,nie z tej strony siostra rano wstała z lozka. . . Zdziwiona zakonica idzie dalej i po chwil spotyka inna kobiete. . .
Pozdrawia ja a to mówi jej to samo co wczesniej spotkana kobieta : oj ze złej strony siostra wstała z lozka. . .
Zdenerwowana zakonica dochodzi do kościoła i widzi kościelnego. .jego rowniez pozdrawia a on na to : oj ze złej strony siostra z lozka dzis wstała. . .
Więc zdenerwowana mówi do kościelnego : wie pan co ?juz kilka osób mówiło mi dzis,ze ze złej strony lozka wstałam. . 'dlaczego tak twierdzicie ?! Na to kościelny : bo włożyła siostra buty proboszcza

Poszła Masztalska z sąsiadką na plażę nudystów szykać Masztalskiego.
Oczywiście na plaży nudystów wszystkie chłopy się opalają i wszystkie nagle czytają gazety tak, że widać wszystko ale poniżej gazety.
Więc chodzą tak po plaży spoglądają na męskie "juwenalia" i szukają Masztalskiego.
Patrzy Masztalska na juwenalia jednego i mówi:
-Nie... to nie mój....
Patrzy na drugiego i znowu mówi
-Nie... to nie mój...
Podchodzi do trzeciego i mówi to samo, a sąsiadka dopowiada:
-Nie... ten to nawet nie znaszego miasta...