rss | wpisy: 197

Blog użytkownika Agnieszka_Usiarczyk

  • data publikacji: 2015-02-19 11:16:00

    Szklanka soku z kapusty zamiast kapsułki witaminowej

    By poprawić odporność organizmu piję m.in. sok z kiszonej kapusty zamiast łykać produkty z apteki. Szczepy bakterii w produktach kiszonych działają na zasadzie podobnej do antybiotyków czyli niszczą organizmy chorobotwórcze.

    Jestem zwolenniczką domowych metod np. na przeziębienie czy inne dolegliwości. Właściwości kiszonej kapusty znane są od dawna. Wtedy nikt nie słyszał o witaminach czy antybiotykach. Leczono się tym, co było dostępne.

    Kapusta kiszona to źródło wapnia, potasu, witamin: C,z grupy B, A, ponadto reguluje pracę układu trawiennego, a okład z soku pomaga na bóle reumatyczne i owrzodzenia. Jest świetna na kaca, zapobiega anemii, podnosi odporność i ma mało kalorii. 100 g ma zaledwie 40 kcal. Oprócz tego zawiera błonnik, dzięki czemu daje uczucie sytości na długo i reguluje przemianę materii. 

    Badania naukowe dowodzą, że jedzenie kiszonej kapusty oraz picie z niej soku obniża ryzyko zachorowania na raka żołądka, dwunastnicy i jelita grubego. Ostatnio przeczytałam również, że kiszona kapusta zwiększa popęd seksualny i pozytywnie wpływa na płodność. 

    Coraz częściej można też kupić czerwoną kapustę kiszoną, która jest delikatniejsza w smaku i bardzo zdrowa.

  • data publikacji: 2015-02-12 08:58:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Dla przyjemności i na szczęście

    Dziś tłusty czwartek, a więc możemy sobie pofolgować. Zgodnie z wierzeniami ludowymi, by nam się szczęściło, chociaż jednego pączka zjeść musimy :) Kiedyś pączki robiono z ciasta chlebowego, nadziewano je boczkiem, słoniną lub mięsem i zapijano wódką. Potem (na szczęście) zamieniono je na chrust, faworki i pączki z ciasta drożdżowego.

    Z danych dr hab. Agnieszki Mrozik z Katedry Biochemii Wydział Biologii i Ochrony Środowiska, Uniwersytetu Śląskiego wynika, że w zeszłym roku przeciętny Polak zjadł 2,5 pączka w tłusty czwartek, co oznacza, że dostarczył organizmowi ok. 1000 kcal, co w przybliżeniu odpowiada połowie naszego dziennego zapotrzebowania energetycznego.

    Jeden pączek ma od 250 do nawet 400 kalorii. Zjedzenie jednego pączka odpowiada zjedzeniu 100 g kotleta schabowego czy 100 g sera żółtego. Za najmniej kaloryczne uważa się pączki z nadzieniem różanym i lekko oprószone cukrem pudrem. Pączek zawiera przede wszystkim węglowodany, białko, tłuszcz i odrobinę błonnika. 

    Ja choć na co dzień dbam o to, co jem, w tłusty czwartek pozwalam sobie na kilka pączków. Ale tylko domowej roboty, bo wiem, co się kryje w kupnych. Jako dowód dołączam zdjęcie znalezione w internecie (zrobione w jednym z supermarketów). Mam nadzieję, że takimi pączkami nie będziecie się raczyć. 

  • data publikacji: 2015-02-09 10:16:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Święto pizzy

    Dziś 9 lutego czyli międzynarodowy dzień pizzy. Przysmak z Neapolu zyskał sobie rzesze smakoszy na całym świecie. Ostatnio mieszkańcy toskańskiego miasta upieki pizzę o długości 1172 metrów i trafili do księgi rekordów Guinnessa. Użyli do tego 2 ton mąki, 30 kilogramów bazylii, kilkaset kilogramów mozzarelli i wielu wiader sosu pomidorowego. W księdze znalazła się także najdroższa pizza świata. Na placku za 3 tys. dolarów są m.in.płatki jadalnego złota, białe trufle, homar marynowany w koniaku czy kawior.

    Przyjmuje się, że pizza ma już ponad 120 lat. Wszystko zaczęło się od wizyty królowej Włoch w Neapolu, Małgorzaty Sabaudzkiej. Tamtejszy piekarz przygotował na jej cześć pizzę, której składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia, reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś jest to nazwa najpopularniejszej wersji pizzy.

    Badania pokazują, że my Polacy najbardziej lubimy na pizzy: pomidory, pieczarki, szynkę, salami, cebulę, paprykę, oliwki, kukurydzę, owoce morza oraz różnego rodzaju sosy, najbardziej czosnkowy. Ale we Włoszech pizzy z sosem się nie podaje. Skrapia się ją ewentualnie paroma kroplami dobrej oliwy.  

    Ja bardzo lubię pizzę, ostatnio chętnie jadam z oscypkiem i żurawiną, którą sama robię. Pizza uchodzi za kaloryczne danie, ale jeśli zrobimy ją na cienkim cieście, nie dodamy podwójnej ilości sera, szynki i sosu, nie będzie bombą kaloryczną. Zamiast tłustych serów, zróbmy ją z warzywami, np. z papryką, cebulą, szpinakiem. Najlepsza pizza wychodzi z pieca opalanego drewnem. Wystarczy półtorej minuty, by była gotowa do jedzenia. W domowym piekarniku musi pobyć nieco dłużej.

    Uczcicie ten dzień pizzą? Tylko się nie objadajcie za bardzo, bo za parę dni tłusty czwartek. 

  • data publikacji: 2015-02-07 13:28:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Aby ryba zdrowa była

    Czy wiecie, że ryba, którą usmażymy na patelni traci wartościowe kwasy omega 3, które m.in. u osób starszych pomagają utrzymać zdolności intelektualne. Ryby powinni jeść przede wszystkim chorzy na Alzheimera. Najwyższe stężenie kwasów z rodziny omega 3 zawierają sardele i makrele. Można je jeść niemal bez ograniczeń, bo żyją dosyć krótko, bytują w toni wodnej, gdzie zanieczyszczenia nie ulegają nagromadzeniu. Pamiętajmy tylko, że to ryby tłuste, a tłuszcz, nawet ten zdrowy, w nadmiarze może szkodzić. 

    Jeśli jemy ryby, zadbajmy, by były one wartościowe. Zdaniem naukowców z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie, najzdrowszy sposób przyrządzania ryb to grillowanie, gotowanie albo pieczenie. Do pieczenia dobre są np. karp. pstrąg, dorada, morszczuk. Do gotowania poleca się ryby chude i średnio tłuste takie jak okoniowate czy karpiowate, zaś na grilla wrzucamy ryby tłuste, np. makrele czy łososie.

    Naukowcy z OIsztyna podkreślają, że choć niektóre ryby zawierają stężenie metali ciężkich, to nie należy ich eliminować z diety, ponieważ jedzone od czasu do czasu nie zaszkodzą. Takimi rybami są wszystkie gatunki żerujące w dnie Bałtyku, np. płastugi i flądry oraz dorsz. Mogą zaszkodzić, gdy będziemy je jeść codziennie. Ryby oceaniczne, w których występuje największa kumulacja metali ciężkich to m.in. tuńczyki. 

  • data publikacji: 2014-12-18 15:33:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Wzmacnia odporność, ale nie leczy

    Zjedzenie jednej pomarańczy lub ćwiartki czerwonej papryki zaspokaja dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę C.

    Witamina C jest polecana przy przeziębieniach, chociaż nie ma naukowych dowodów na jej lecznicze działanie. Pewne jest jedynie, że witamina C, z warzyw i owoców, pobudza produkcję białych krwinek (leukocytów), które odpowiadają za układ immunologiczny czyli wzmacnia naszą odporność, ponadto uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, co zapobiega łatwemu tworzeniu się krwotoków czy krwawień dziąseł, jest pomocna przy leczeniu stanów zapalnych pęcherza. Nie wyleczy natomiast grypy ani przeziębienia. Kwas askorbinowy ma również zastosowanie w leczeniu nadciśnienia, gdyż udowodniono, że witamina C obniża ciśnienie tętnicze.

    Powinni ją zażywać palacze i sportowcy, najlepiej sięgając po jej naturalne źródła czyli warzywa i owoce: czarne porzeczki, czerwoną paprykę, natkę pietruszki, a także dereń, chrzan, brukselkę i szpinak. Zapotrzebowanie na nią wzrasta przy długotrwałym wysiłku fizycznym, podczas wymiotów, a także u osób starszych, z nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, będących pod wpływem silnego stresu oraz u kobiet w ciąży i karmiących.

    Musimy pamiętać, że witamina C zawarta w pożywieniu należy do najbardziej wrażliwych witamin - niszczy ją wysoka temperatura, wystawienie na dostęp światła i powietrza. Jeśli dodamy cytrynę do gorącej herbaty, nic z witaminy nie zostanie w napoju. Podobnie się stanie, jeśli natkę pietruszki pokroimy nożem zamiast porwać ją palcami. Paprykę po pokrojeniu najlepiej zjadać od razu, by nie traciła witaminy, mając kontakt z tlenem. Wszystkie warzywa i owoce należy cienko obierać, bowiem pod skórką znajduje się jej najwięcej. 

     

     

  • data publikacji: 2014-12-15 09:45:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Mięso dla wegetarian

    Często wykorzystuję ciecierzycę w kuchni, ponieważ nie jem mięsa i muszę szukać białka w innych produktach. 

    Najbardziej lubię hummus, ale też sałatki z ciecierzycą czy zupy.

    Groch włoski jest jednym z podstawowych składników kuchni hinduskiej, arabskiej i pakistańskiej. W Egipcie uznawana jest za afrodyzjak, bo podobno ma działanie pobudzające. Ciecierzyca ma wiele dobroczynnych właściwości. Po pierwsze leczy, np. bóle głowy, kaszel, chore gardło. Liście ciecierzycy są wykorzystywane do robienia okładów w przypadku zwichnięcia kończyny.

    Ciecierzyca zawiera m.in. fosfor, potas, większość witamin z grupy B, żelazo i błonnik, zawiera też więcej żelaza niż inne rośliny strączkowe. Obniża poziom złego cholesterolu, wzmacnia naczynia krwionośne oraz obniża ryzyko zawału serca, stabilizuje cukier we krwi, a dzięki wysokiej zawartości błonnika chroni przed nowotworami jelita grubego, wspomaga trawienie, zapobiega zaparciom. Jedzona przez panie w okresie menopauzy, minimalizuje uderzenia gorąca. 

    Po drugie, ciecierzyca pozwala także zachować piękny wygląd skóry, włosów i paznokci.

    Po trzecie  - odchudza - ma dużo błonnika i niski indeks glikemiczny. 100 gramów ugotowanego grochu włoskiego zawiera ok. 160 kalorii. 

  • data publikacji: 2014-12-11 11:29:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Odżywia, pielęgnuje i leczy

    Miodu, od wieków, na cały świecie używano do jedzenia, leczenia i pielęgnacji. Według naukowców, znano go przynajmniej 30 mln lat temu, choć pszczoły istniały na ziemi już 40 mln lat temu. Lecznicze właściwości miodu, jako pierwsi odkryli ponoć starożytni Egipcjanie i to oni prawdopodobnie zaczęli hodować pszczoły, by pozyskiwać miód. Dziś miód nadal jest chętnie wykorzystywany. W celach leczniczych stosuje się przy chorobach układu krążenia, moczowego i oddechowego. Badania potwierdziły, że działa bakteriobójczo, stymuluje układ immunologiczny, jest zatem dobry na przeziębienie. Ponadto przyspiesza gojenie się ran, koi nerwy, działa nasennie jednocześnie pobudzając do pracy mózg. 

    By nie zniszczyć dobroczynnych właściwości miodu, nie należy go podgrzewać zbyt mocno (ulega rozkładowi w temp. powyżej 42 stopni C). Najwięcej skorzystamy, jeśli będziemy go jeść bez rozcieńczania. 

    Miód zawiera przede wszystkim łatwo przyswajalne cukry: glukozę i fruktozę oraz wielocukry. Jest bogaty w witaminy: B2, B6, kwas nikotynowy, kwas pantotenowy, kwas foliowy, wit. C, K, B-karoten, dzięki czemu ma działanie lecznicze. Oprócz tego zawiera mikroelementy, np. mangan, cynk, miedź, kobalt, które stymulują produkcję przeciwciał zwiększających odporność. Miód zawiera też inhibinę - enzym, który ma za zadanie niszczyć, bakterie, grzyby oraz wirusy.

    Miód wykorzystywany jest nie tylko w kuchni, ale także w salonach kosmetycznych oraz jako składnik kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów i paznokci. Doskonale nawilża, odżywia skórę, łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie się naskórka. Dzięki zawartym w nim cukrom zatrzymuje wilgoć w wewnętrznych warstwach skóry, a przeciwutleniacze, które również wchodzą w jego skład chronią komórki przed uszkodzeniami oraz spowalniają procesy starzenia się skóry. 

  • data publikacji: 2014-12-03 10:21:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Siemię zamiast ryb

    Nasiona lnu czyli inaczej siemienia lnianego dodaję czasem do chlebów, które piekę w domu. Warto wiedzieć, że siemię także leczy. Napar ze zmielonego siemienia pije się przy kłopotach żołądkowych i chorobie wrzodowej, ponieważ działa osłaniająco na błonę śluzową przewodu pokarmowego. Siemieniem można leczyć także kaszel, choroby skórne, oparzenia czy odmrożenia, a także obniżyć poziom złego cholesterolu. Siemię skutecznie zapobiega zaparciom. Wykazuje też właściwości przeciwmiażdżycowe, przeciwnowotworowe i przeciwzapalne.

    Olej lniany jest jednym z najzdrowszych tłuszczów na świecie i wykorzystuje się go także w kosmetyce. Poprawia m.in. kondycję włosów, stan skóry suchej i tłustej, opóźnia procesy starzenia się. 

    Nasiona lnu zawierają dużo dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, błonnik, witaminę E, cynk, lecytynę, magnez, żelazo, flawonoidy i fitoestrogeny. Nasiona lnu powinny jeść osoby, które nie lubią ryb. 

  • data publikacji: 2014-11-26 11:55:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Korzeń na zdrowie i dla urody

    Imbir dodaję do potraw i do herbaty, bo lubię jego smak i zapach. Gdy jestem przeziębiona jest obowiązkowym lekiem, ponieważ zawiera substancje przeciwzapalne, działa odkażająco, odświeżająco i rozgrzewająco oraz oczyszcza organizm z toksyn. Imbir ma wiele zalet i jest wykorzystywany w lecznictwie oraz w przemyśle kosmetycznym.

    Ostatnie badania wykazały, że może być lekiem na astmę, a przy tym w naturalny sposób wzmacnia działanie leków rozszerzających oskrzela oraz skutecznie leczy bakteryjne zakażenie dróg oddechowych. Ponadto korzeń imbiru poprawia trawienie, krążenie krwi, obniża poziom cholesterolu, działa moczopędnie.

    Osoby, które dbają o linię, powinny włączyć go do menu, ponieważ przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej, pomaga w walce z cellulitem, dlatego chętnie wykorzystuje się go w balsamach czy żelach do ciała. Gdy nie mam już pilingu do ciała, sięgam po imbir, który ścieram, mieszam z cukrem i oliwą oraz skórką z cytryny i taką miksturą smaruję ciało. 

  • data publikacji: 2014-11-19 13:04:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Pomidor z ogórkiem, kawa z mlekiem

    Dziś obalam mity. Na początek szpinak. Był, jest i będzie zmorą wielu wielu dzieci. Znam też dorosłych, którzy byli karmieni szpinakową breją i do dziś omijają te liście szerokim łukiem. Nie będę namawiać do jedzenia go, bo wcale nie jest tak bogaty w żelazo, jak niegdyś uważano. Nie lubicie, nie jedzcie, nawet jak będą wam mówić, że zdrowy :) 

    Spotkałam się też z opinią, że nie należy łączyć ogórka z pomidorem. Zdaniem dr hab. Małgorzaty Drywień ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego można jeść razem oba warzywa, ale warto wcześniej skropić pomidora odrobiną oliwy, żeby zielony ogórek, powodujący niszczenie witaminy C, nie zabrał jej z pomidora. Pojawiają się też głosy, że kawa z mlekiem szkodzi. Nie każdy toleruje mleko, więc jednym może szkodzić, a inni mogą ją pić bez obaw, ponieważ wapń z mleka blokuje kwas szczawiowy i zabezpiecza przed stratami wapnia w organizmie. 

    Dr Drywień uspokaja też smakoszy herbaty z cytryną. Liście herbaty oraz torebki, w które są one pakowane zawierają aluminium (aluminium jest także w powietrzu i wodzie pitnej). Cytryna dodana do herbaty spowoduje, że więcej aluminium przejdzie do naparu, ale jeśli dodamy ją dopiero wtedy, gdy wyjmiemy z niej liście herbaciane i torebkę, zminimalizujemy ten efekt. Zdaniem ekspertki, nawet jeśli nie wyjmiemy torebki z herbatą wcześniej, to w napoju możemy wypić najwyżej 1/50 aluminium spożywanego przez nas w ciągu tygodnia. Nic nie rozgrzewa lepiej w chłodny dzień niż gorąca herbata z cytryną. 

     

<img src="/img/paging/prev.gif" alt="" />123456789
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
webstar 2012