By poprawić odporność organizmu piję m.in. sok z kiszonej kapusty zamiast łykać produkty z apteki. Szczepy bakterii w produktach kiszonych działają na zasadzie podobnej do antybiotyków czyli niszczą organizmy chorobotwórcze.
Jestem zwolenniczką domowych metod np. na przeziębienie czy inne dolegliwości. Właściwości kiszonej kapusty znane są od dawna. Wtedy nikt nie słyszał o witaminach czy antybiotykach. Leczono się tym, co było dostępne.
Kapusta kiszona to źródło wapnia, potasu, witamin: C,z grupy B, A, ponadto reguluje pracę układu trawiennego, a okład z soku pomaga na bóle reumatyczne i owrzodzenia. Jest świetna na kaca, zapobiega anemii, podnosi odporność i ma mało kalorii. 100 g ma zaledwie 40 kcal. Oprócz tego zawiera błonnik, dzięki czemu daje uczucie sytości na długo i reguluje przemianę materii.
Badania naukowe dowodzą, że jedzenie kiszonej kapusty oraz picie z niej soku obniża ryzyko zachorowania na raka żołądka, dwunastnicy i jelita grubego. Ostatnio przeczytałam również, że kiszona kapusta zwiększa popęd seksualny i pozytywnie wpływa na płodność.
Coraz częściej można też kupić czerwoną kapustę kiszoną, która jest delikatniejsza w smaku i bardzo zdrowa.