moja "podmianka"
Ja nie zrobiłam podmianki, ja zmieniłam siebie.
Zawsze odkąd farbowałam włosy, to były wszystkie odcienie brązu - jakiś mahoń, ciepły brąz itp.
A wcześniej odcienie śliwkowe. A moje, jako nastolatki - szatynka.
Przeczytałam, że z wiekiem kobiety powinny mieć jaśniejsze włosy. Fryzjerki od lat mówiły, że do mnie pasują odcienie ciemniejsze, bo mam zbyt bladą twarz. Lubię pójść do fryzjera, usiąść i powiedzieć: proszę mi wybrać fryzurę, w której będę wyglądała dobrze i się czuła się dobrze. W końcu poszukując nowej fryzjerki, która podejmie się takiego zadania, trafiłam na taką, która na moje pytanie czy widzi mnie w jasnych włosach i czy z ciemnych zrobi jasne bez zniszczenia moich włosów, powiedziała - tak.
Wyszłam od niej nie do poznania. Mąż skwitował - jeszcze nigdy nie miałem blondynki. Dzieci powiedziały: ekstra, a ja chodziałm przez pierwsze dni co chwila do lustra i zastanawiałam się, czy to jest to? Teraz wiem, że to jest, to i jestem zadowolona.
Dziękuję, że Wy też tak uważacie.
toja53 | 28-09-2012