Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)

Ocena:
(głosy: 1)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

12-02-2013

Tradycyjna czeska kuchnia jest zdrowa

Czeski polniczek wyzwolony

Z Janem Sechterem, ambasadorem Republiki Czeskiej i Ivaną Bilkovą, dyrektor Czeskiej Centrali Ruchu Turystycznego rozmawiamy o czeskiej kuchni.

Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej     Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej
  • Ivana Bilkova, dyrektor Czeskiej Centrali Ruchu Turystycznego

 

Czy Czesi nadal gotują według tradycyjnych receptur, czy też może zachowane są one na święta, uroczystości rodzinne, a na co dzień kuchnię tradycyjną wyparły prostsze przepisy?

 

IB: Oczywiście, są takie dania, które każdy Czech lubi i częściej czy rzadziej je jada.  A co do wierności tradycji, to na pewno są różnice między dużymi miastami a resztą kraju. Na południowych Morawach niewyobrażalne jest, by na przyjęciu weselnym nie podano rosołu z knedliczkami z wątróbki. To danie musi się znaleźć na stole, bo wszyscy na nie czekają. W miastach, zwłaszcza wśród młodych ludzi, to przywiązanie do tradycji jest oczywiście mniejsze. Dużo się mówi, że kuchnia ma być zdrowsza, lżejsza, że trzeba wprowadzać nowe smaki… Ale jak się zachodzi do restauracji w Pradze, czy innych miastach, to zawsze gulasz z knedlikiem czy inne tego typu danie można znaleźć.

 

Polska kuchnia nie uchodzi za najzdrowszą. Od czasu do czasu przeprowadzane są kampanie informacyjne, przypominające o zasadach zdrowego żywienia. Czy Czechom lekarze też przypominają, że trzeba jeść zdrowiej? Mniej mięsa czerwonego, mniej sosów na śmietanie, smalcu, białej mąki? Czy Czesi mają problemy zdrowotne z powodu swojej kuchni?

 

JS: Statystyki nic takiego nie wykazują. Nie mamy ani większych, ani mniejszych problemów z otyłością i innymi chorobami cywilizacyjnymi niż inne społeczeństwa. To jest problem wszystkich krajów rozwiniętych, a głównej przyczyny chorób cywilizacyjnych trzeba upatrywać w zanikającej aktywności fizycznej, braku okazji do jakiegokolwiek wysiłku, w tym, że dzieci spędzają czas przy komputerze zamiast bawić się na placach zabaw czy grać w piłkę. Czechów charakteryzuje zdrowy rozsądek z domieszką sceptycyzmu. Jesteśmy trudnym narodem do prowadzenia wszelkiego rodzaju kampanii, nawet jeśli mają szczytne cele.

IB: Proszę też pamiętać, że choć „tradycyjna kuchnia czeska” kojarzyć się może z sosami czy mięsem, tak naprawdę w tradycyjnej kuchni bardzo dużo było produktów zdrowych, np. kasz. Znajdziemy je w wielu przepisach, choć Czesi obecnie jedzą je sporadycznie. Tradycyjna kuchnia czeska była i jest znacznie prostsza i zdrowsza. A fakt, że co druga kobieta i co trzeci mężczyzna po 50. roku życia w Czechach mają nadwagę, podobnie jak problemy z nadwagą u dzieci, wynikają nie tyle z przywiązania do czeskiej kuchni, co z podjadania niezdrowych przekąsek, chipsów, fast-foodów.

JS: Trzeba podkreślić, że Polska nie doświadczyła skutków kolektywizacji rolnictwa. Czesi - tak. U was gospodarstwa rolne po wojnie przetrwały, co miało odbicie w różnorodności upraw. W Czechach przez kilkadziesiąt lat uprawiano wyłącznie to, co było opłacalne na masową skalę. Jak sałata, to jeden, dwa gatunki. Więcej nie, bo się nie opłacało. Czesi zostali odcięci od części swojej tradycji kulinarnej, w której warzywa, owoce odgrywały olbrzymie znaczenie. Ludzie zapomnieli, co to np. sałata polna, po czesku – „polniczek”. Kiedyś rozmawiając ze starszą panią użyłem tego słowa, a ona mówi, że nie wie co to jest. Tłumaczę, że nie zna „polniczka”, bo w czasach komunizmu był zlikwidowany. „Co? Komuniści likwidowali nawet sałaty?” – zdziwiła się. Brzmi śmiesznie, ale tak było. Przed 1989 rokiem nie mieliśmy w czym wybierać, jeśli chodzi o świeże produkty rolne. Do tej pory w Polsce zresztą jest dużo większa różnorodność pod tym względem, choć i w Czechach sytuacja zmienia się na plus.

IB: Częścią powrotu do tradycji są targi rolne, na których nowi rolnicy, przedsiębiorcy rolni, farmerzy wystawiają swojskie, tradycyjne produkty: sery, kiełbasy, jaja, warzywa, owoce. W Polsce bazarki były i są, więc to nie nowość dla was. U nas przez lata tego nie było, teraz jest coraz więcej i ludzie chętnie się na nich zaopatrują. Można powiedzieć, że to jest teraz w Czechach modne. Również powstają sieci sklepów, oferujących nie tylko ekologiczne, ale również tradycyjne czeskie produkty spożywcze. Nastała moda na tradycyjne, zdrowe, oryginalnie czeskie jedzenie.

 

 

Strona: 1 2 3
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.
leksykon zdrowia seniora
poradnik seniora
webstar 2012