Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)

rss | wpisy: 39

Blog użytkownika Pawel_Sito

24-04-2012

Jak Marek Kościkiewicz przechytrzył warszawskich fanów Abby

Porównując dotychczasowe „listy życia” Gwiazd zaproszonych do naszej zabawy z ich datami urodzin, można wysnuć wniosek, że najwięcej utworów zapada nam w pamięć na przełomie szkoły podstawowej i średniej. Kiedy człowiek zaczyna być świadomy swego gustu lub jest w fazie poszukiwań i kształtuje go. „Niech sobie starzy słuchają swojej muzyki, ja mam swoich idoli” - takie myśli od pokoleń pojawiały się nie tylko w głowach Gwiazd, ale wszystkich dorastających ludzi.

Licealista Marek Kościkiewicz zakochany był do szaleństwa w zespole Abba. Szczególnie w jego blond-wokalistce Agnethcie. Jak wszystkie nastolatki z czasów PRL-u zbierał na temat Abby informacje, wycinał zdjęcia, gromadził plakaty, czyhał (chciałem napisać czatował, ale ludzie, którzy dziś żyją w necie, mogliby mnie źle zrozumieć ) na każdy nowy przebój Abby grany przez radio i to nie tylko polskie. Można domyślać się jak zareagował, gdy dowiedział się, że jego idole przyjeżdżają do Warszawy na nagranie występu w perle (nie ma tu żadnego przekąsu, a pełne uznanie) ówczesnej TVP - sobotnim bloku Studio 2. Radość, nadzieja na więcej wywiadów i zdjęć i czekanie na dzień emisji recitalu - tak zareagowały – ja to pamiętam, a nie tylko wyobrażam sobie - rzesze fanów. Ale dla młodego "Kościka" to było za mało. On chciał spotkać Abbę osobiście.

Cała Warszawa mówiła, że muzycy nocować będą w hotelu Victoria, więc budynek na ówczesnym Placu Zwycięstwa przypominał oblężoną twierdzę, z której trudno było się wydostać mieszkającym tam fotografom i dziennikarzom zagranicznym, dla których przyjazd światowej gwiazdy nr 1 do tak dziwnego kraju był medialną ciekawostką. Marek w rozmowie jednym z nich potwierdził swoje podejrzenia, że cała ta historia z Victorią to pic, a grupa spędzi noc w hotelu Forum. Trudno powiedzieć czym Marek tak ujął rozmówcę, grunt, że ten dał mu jeden ze swoich aparatów, by jeśli przypuszczenie okaże się prawdą, Marek zrobił dla niego zdjęcie Abby w polskim hotelu. I tak Marek Kościkiewicz wsiadł do autobusu 175 i pojechał czaić się na idoli w hallu hotelu Forum. Jego determinacja, cierpliwość i wiara w powodzenie zostały nagrodzone. Już wtedy szczęście sprzyjało późniejszemu założycielowi zespołu DeMono. Spotkał Abbę, porozmawiał z jej członkami i zrobił sobie z nimi oraz dla fotografa zdjęcia (niestety bez Agnethy, bo opuściła Polskę wcześniej).

Nie ma wątpliwości, że Abba była bardzo ważnym zespołem w młodości Marka Kościkiewicza. Jednak teraz, kiedy przesłuchuje stare nagrania, stwierdza kurtuazyjnie, że pierwsza ich piosenka znalazłaby się na 31. miejscu jego 30-tki piosenek życia.

nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.


Wpisy które mogą Cię zainteresować

  • data publikacji: 2012-04-20 13:20:00

    Sto lat, sto lat! I jeszcze więcej! Liście Przebojów Trójki!

    Liście Przebojów radiowej Trójki stuknęła trzydziestka! To niewiele dla superstarszych, jeśli chodzi o metrykę, ale ileż emocji! To przecież z tą Listą wzrastali superstarsi, z nią dojrzewali, często pozostawali jej wierni w dorosłym życiu. To ta Lista wiązała ich z nowym pokoleniem...

    czytaj więcej »
  • data publikacji: 2012-04-17 12:23:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Romuald Lipko: Historia jednego przeboju

    Jest! Zawołałem, kiedy zobaczyłem w swojej skrzynce mailowej wiadomość od Romualda Lipko. Radośc nie dotyczyła tylko listy jego 30 ulubionych kawałków życia, ale też jednego z nich. „Da czy nie da?” – zadawało pytanie kilka osób, którym pochwaliłem się, że Lipko zgodził się wziąć udział w...

    czytaj więcej »
  • data publikacji: 2012-04-13 13:04:00

    MR MAKOWSKI – pamięć fotograficzna

    „Chcemy Lecha nie Wojciecha!!!” Jeśli w jakimś konkursie dotyczącym historii PRL ktoś zapyta kto, gdzie i o kim tak wołał należy zachować czujność, bo może to być podchwytliwe pytanie. Nie tylko może chodzić o Wałęsę i Jaruzelskiego!

    Jarocin 1986 r. Podczas koncertu po Lechu Janerce ma...

    czytaj więcej »
  • data publikacji: 2012-04-08 11:32:00
    Nikt nie skomentował tego wpisu. skomentuj

    Tatuaże Kory

     

    Jej pierwszy koncert. Kilkuletnia Olga Ostrowska, jeszcze nie Kora, poszła z mamą do krakowskiej Hali Wisły na specjalne wydanie „Podwieczorku przy mikrofonie”. Poza prowadzącym Zenonem Wiktorczykiem, Czesławem Niemenem i Skaldami wystąpiła Karin Stanek. Wokalistka, która nie...

    czytaj więcej »
  • data publikacji: 2012-04-05 14:53:00

    Hipis w czasach PRL-u

    Mimo że minęło 40 lat, do Kamila Sipowicza wciąż powraca sen, w którym wraz z kolegami przedziera się przez tajne labirynty podziemi Pałacu Kultury na koncerty w Sali Kongresowej i goni ich milicja oraz służby porządkowe. W sumie to dziwne, że akurat te akcje tak utkwiły mu w podświadomości....

    czytaj więcej »

Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
webstar 2012