Ocena:
(głosy: 9)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

22-05-2012

Dorosłe dzieci a nowe związki rodziców

Mamy prawo do własnego życia

Dlaczego dorosłe dzieci są często przeciwne albo podchodzą nieufnie do nowych związków swoich rodziców? Jak to przełamać?

Rodzice mają prawo do zrekonstruowania swego życia, tak jak chcą.  Rodzice mają prawo do zrekonstruowania swego życia, tak jak chcą.

Życie w samotności nie jest życiem łatwym, o czym wiedzą zarówno młodzi jak i starsi. Potrzeba bliskiej obecności drugiego człowieka wypływa nie tylko z potrzeby pozytywnych ciepłych emocji, ale i potrzeby wzajemnej pomocy, dzielenia problemów z drugą osobą i wspólnego spędzania czasu - mówi Elżbieta Łopacińska, psycholog i mediator. - To naturalne, że osoby rozwiedzione czy owdowiałe myślą o tym, by ułożyć sobie życie z nowym partnerem. Uważam, że dzieci singli nie powinny komentować czy krytykować decyzji swoich rodziców. Rodzice mają prawo do autonomii i do suwerennych decyzji, które wynikają z ich potrzeb. A zatem mają pełne prawo do zrekonstruowania swego życia, tak jak chcą – oznajmia psycholog. – Dzieci, zwłaszcza dorosłe, nie powinny wkraczać w ten proces decyzyjny i zaburzać go.

 

Dorosły rodzic sam płaci za swoje błędy

Trzeba powiedzieć swym dorosłym dzieciom, że podejmując decyzje o swoim życiu liczymy się z tym, że możemy się pomylić i jesteśmy przygotowani na poniesienie konsekwencji swoich błędów. Warto powoli przygotowywać swe dojrzałe pociechy na ewentualną zmianę swojej sytuacji życiowej i rozmawiać z nimi o tym otwarcie, a nie ukrywać nową znajomość do czasu, aż będziemy przekonani o słuszności wyboru. Z jednej strony ostrożność jest dobra, z drugiej ryzykuje się, że sprawa wyjdzie na jaw niechcący i dorosłe dziecko może się czuć oszukane. To na ogół źle rzutuje na późniejsze relacje.

 

Należy chronić suwerenność swych dorosłych dzieci

Na pewno partner czy partnerka – niezależnie od bliskości relacji – nie może ingerować w życie dorosłych nie swoich dzieci, nie powinien krytykować ani komentować ich poczynań. Tu nowy partner powinien wykazać się wyjątkową tolerancją. Najlepiej w sprawach dorosłych dzieci nie zajmować stanowiska nawet zaocznie. Lepiej wysłuchać ze zrozumieniem opowieści o problemie, służyć pomocą i wsparciem, a dopiero, gdy jest się wyraźnie o to poproszonym, można udzielić ostrożnej rady.

Najbardziej zbliży nas do rodziny wspólne działanie: np. przy budowie piaskownicy dla wnuka czy wspólne sadzenie drzewek na rodzinnej działce.Trzeba bowiem pamiętać, że niezależnie od wieku dzieci, ich lęk przed nową osobą u boku rodzica wynika z emocji. - Odbywa się swoista projekcja przyszłości. Dorosłe dzieci myślą, że w razie nowego związku nie będzie już miejsca dla nich, utracą uwagę, miłość i zrozumienie rodzica. Odgrywają rolę też pobudki egoistyczne: dorosły syn czy córka nie dopuszcza myśli, że rodzic potrafi kochać jednocześnie nowego partnera i ich. Poza poczuciem zagrożenia pojawia się też zazdrość o utraconą pozycję, choć przecież miłość do dzieci jest inna niż miłość do partnera – zauważa psycholog.

 

Strona: 1 2
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: ela1952, bfk19543005.

Skomentuj artykuł

  • stars | 31-05-2012

    Uważam, że nie mamy prawa skazywać rodzicow na samotność. Przecież bez względu na wiek i oni mają prawo do szczęścia i miłości. Dorośli powinni myśleć nie tylko o dzieciach, wnukach, ale i o sobie. I nie ma się czego wstydzić: każdy ma jakieś potrzeby i pragnienia.
leksykon zdrowia seniora

Popularne

poradnik seniora
webstar 2012