Ocena:
(głosy: 3)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

26-09-2012

Danuta Błażejczyk, piosenkarka, Prezes Fundacji Apetyt na Kulturę, www.danutablazejczyk.pl

Lubię, gdy piosenki przynoszą ludziom radość

O tym, co w piosence jest ważne, ale i  o tym, co w życiu jest ważne, o kulturze, rozmawiamy z Danutą Błażejczyk, piosenkarką, prezesem Fundacji Apetyt na Kulturę.

Danuta Błażejczyk, piosenkarka, Prezes Fundacji Apetyt na Kulturę   Danuta Błażejczyk, piosenkarka, Prezes Fundacji Apetyt na Kulturę
  • Danuta Błażejczyk, piosenkarka, Prezes Fundacji Apetyt na Kulturę

Agnieszka Usiarczyk: Z niecierpliwością czekałam na pani listę ulubionych przebojów. Byłam ciekawa jakie utwory się na niej znajdą, szczególnie w pierwszej dziesiątce. I Janis Joplin na pierwszym miejscu zupełnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się, że wybierze pani więcej z polskiego, klasycznego repertuaru.

Danuta Błażejczyk:Od Janis Joplin wszystko się zaczęło (śmiech). Kiedy po raz pierwszy usłyszałam jak śpiewa "Summertime", zwariowałam. Dosłownie. Wszystko inne przestało się dla mnie liczyć. Chciałam tylko śpiewać. Będąc na trzecim roku filologii rosyjskiej, przerwałam naukę. Nie wiedziałam jak dalej potoczy się moje życie, ale wiedziałam jedno: że chcę śpiewać. Poznałam fantastycznych ludzi, którzy bardzo pomogli mi na początku.

 

To znaczy, że już wcześniej musiała pani próbować swoich sił w muzyce, skoro nagle postawiła wszystko na jedną kartę?

W liceum chodziłam na zajęcia wokalne, gdzie śpiewaliśmy muzykę rozrywkową. Poza tym w domu słuchaliśmy bardzo dużo muzyki, głównie polskiej. Znam wszystkie utwory, które uwielbiali moi rodzice. Ale nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że kiedykolwiek będę piosenkarką. Miałam być archeologiem. Dziś młodzi ludzie, w wieku 14, 15 lat mają już świadomość tego, co chcą robić w życiu i są świetnie przygotowani muzycznie. Wiedzą dokładnie czego pragną i jak realizować swoje artystyczne marzenia. To piękne.

 

Na liście są też takie nazwiska jak Zaucha, Bem, Niemen - klasyka polskiej piosenki. A gdzie współcześni wokaliści?

Z młodszych wokalistów podoba mi się Kayah. Słucham także innych, ale ich śpiew nie robi na mnie takiego wrażenia, jak tych ze starej szkoły. Wydaje mi się, że dziś młodzi wykonawcy trochę udziwniają muzykę. Za dużo jest w niej ozdobników, melizmatów, transakcentacji – często zastanawiam się w jakim języku jest to śpiewane. Prostota jest trudna i wymaga pewnej dojrzałości. Młodzi ludzie, nie wiedzą, że istnieje jeszcze jakaś inna muzyka, bo rozgłośnie radiowe nastawione są na tzw. słuchalność i grają często to samo - muzyczną papkę. Nasza córka, często sięga po muzykę, której słuchała w dzieciństwie. Bo u nas w domu, wspólnie słuchaliśmy muzyki. Teraz każdy zakłada słuchawki na uszy. Nie ma wymiany myśli, wspólnych reakcji związanych z muzyką. Nie śpiewamy razem, nawet kolędy w gronie rodziny, to dla niektórych “obciach”. Śpiewanie nie jest niczym innym jak mówieniem na dźwiękach i ważne jest by tekst ”podany” był wyraźnie, z ładną dykcją. Wtedy rodzą się emocje.

 

A czego pani oczekuje? 

Lubię, gdy piosenki przynoszą ludziom radość, dodają otuchy i dają wskazówkę jak żyć.

 

Strona: 1 2 3 4
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: bozka.
leksykon zdrowia seniora
poradnik seniora
webstar 2012