Kijów nie tylko dla kibiców
Stolica Ukrainy łączy przeszłość z przyszłością, tak jak mosty łączą brzegi Dniepru
Korzyści z przygotowań do rozgrywek Euro 2012 w Kijowie są ewidentne. Przede wszystkim łatwiej tu dojechać samochodem, bo drogi wyremontowano, powstało wiele nowych nawierzchni, są o niebo lepsze niż w Polsce, wybudowano też dużo stacji benzynowych małych i dużych (w tych są już toalety, prysznice etc).
Powstało wiele hoteli – przy wjeździe drogą z Żytomierza do Kijowa wita nas nowy niezbyt wielki hotel „Kraków”, pozostałe hotele nowo wybudowane są duże i bardzo drogie. Tak drogie, że ukraiński przewodnik mówi, że nawet angielscy kibice dużo wcześniej protestowali przeciwko horrendalnym ich cenom – ostrzegali, że jeśli będą musieli płacić za miejsce w hostelu za jedną noc aż 40 euro, to wybiorą biwak w namiocie.
Ceny wszystkiego poszły w górę – za pizzę na dwie osoby z sałatką i herbatą zapłacimy od 120 –180 hrywien, za małą butelkę wody od 2,5 –3,5 hrywny (1 zł tj. 2,5 hrywny). Warto skorzystać z niedrogiej sieci restauracji „Drowa”- to samoobsługowe punkty gastronomiczne, które obsługują klientów tuż przy dworcu kolejowym w Kijowie i w samym centrum miasta.
Podrożały także bilety wstępu do zabytków – i tak np. za wejście do Cerkwi Mądrości Bożej św. Sofii kiedyś płaciło się 11 hrywien, teraz wstęp kosztuje aż 53 hrywny.
Duże miasto, ciche miasto
Nie ma co jednak narzekać, bo Kijów, zaskakuje turystę rozmachem, a każdy może czuć się usatysfakcjonowany, bo metropolia oferuje niemal wszystkie rodzaje atrakcji. Powiew historii dawnej i najnowszej czuć na każdym kroku. Warto zobaczyć, mimo wysokiej ceny za bilet wstępu - Sobór Sofijski z 1037 roku, ze szczególnie pięknymi mozaikami i freskami, wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO.
Znany z relacji telewizyjnych w 2004 Majdan Niezależnosti, czyli Plac Niepodległości, niegdyś miejsce manifestacji i miasteczka namiotowego Pomarańczowej Rewolucji, to popularny punkt spotkań kijowian, warto i tu zaglądnąć.
Spacer ulicą Wołodymyrśką przez ulicę Bogdana Chmielnickiego musi poprowadzić do Chreszczatyka, głównej arterii Kijowa, biegnącej przez ponad półtora kilometra. Nazwa Chreszczatyk pochodzi od rozciągającej się kiedyś na tym terenie Doliny Chreszczatej, albo Potoku Chreszczatyckiego, kończącego się w miejscu, gdzie prawdopodobnie odbył się chrzest kijowian w 988 roku. Wędrówka po Chreszczatyku i innych ulicach miasta skłania do zastanowienia: jak to możliwe, aby tak duże miasto, było tak ciche? To chyba kwestia przestrzeni, dużej szerokości ulic i chodników, gdzie nawet w często odwiedzanych i ruchliwych miejscach można bez problemu omijać przechodniów.
Tak samo jest w parkach (a zieleni w Kijowie jest sporo). Nie słychać w nich krzyku bawiących się dzieci, ludzie porozumiewają się bez podniesienia głosu. Dopiero próba przejścia na drugą stronę ulicy uzmysławia nam, że jesteśmy w ogromnym mieście. Po pasach można iść tylko jedną minutę - odlicza nam ją umieszczony nad słupem ze światłami licznik, który odmierza sekundę po sekundzie – do tyłu. Jeśli się spóźnimy, nie warto przebiegać na czerwonym świetle. Kijowianie zawsze się spieszą i prędkość z jaką ruszają swoimi lexusami, mercedesami i jeepami przypomina rajd. Trzeba oglądać się też za siebie na chodnikach, bo wjeżdżają na nie zmotoryzowani, żeby być bliżej np. sklepu.
Poczytaj również
Zobacz więcej na temat: hobby, last minute, podróże, styl życia, wyjazd turystycznyPodobne dyskusje na forum
Popularne
-
Seks po 50-tce i do końca życia
Czy przychodzi moment w życiu człowieka, że powinien powiedzieć - jestem za stary, za stara,...
-
Seks. Zaburzenia erekcji
Rozmowa z Ewą Lisowską-Kanią, psychologiem i seksuologiem, na temat najczęstszej dysfunkcji...
-
Modna kobieta 60+. Jak się ubierać? Czego unikać?
Kobieta po sześćdziesiątce ma szansę z mody czerpać maksimum przyjemności, pod warunkiem, że...
-
Włosy kobiet dojrzałych. Fryzury, pielęgnacja
Dobrze dobrana fryzura może odjąć nawet 5 lat. No i jest dużo tańsza niż zabiegi medycyny...
-
Kobieta po 40-tce i jej strój. Co postarza? Co odmładza?
Zrzuć dżinsy, sweter i byle jakie buty. Nie mów „mi już nie wypada" albo "nie zależy”. Między...
- Azalie doniczkowe. Jakie kupić, jak je pielęgnować?
- Kwiaty w domu. Wielokrotne kwitnienie storczyka
- Polska Babcia i polski Dziadek XXI wieku. Nowy wizerunek
- Barcelona. Bus Turistic godny polecenia
- Zasiłek dla bezrobotnych. Dla kogo? Ile? Jak długo? Jak szybko?
- „Dziadek do orzechów” z Teatru Bolszoj
- W Polsce coraz więcej przypadków nowotworów. Postęp w leczeniu
- Kontuzje. Pierwsza pomoc: PRICE i PRICEMM
- Zaburzenia erekcji. Czy warto stosować suplementy?
- Jak palenie papierosów wpływa na poziom złego cholesterolu?
- “7 dni w Hawanie” reż. Laurent Cantet, Benicio Del Toro, Julio Medem, Gaspar Noe, Elia Suleiman, Juan Carlos Tabio, Pablo, Trapero, prod. Francja, Hiszpania
- Mężczyźni i ich włosy. Lub po prostu męskie zadbane głowy
- Chorzy na cukrzycę. Monitorowanie choroby
- Ustawa o leczeniu transgranicznym weszła w życie