Na koszt spadkobierców?

Renty dożywotnie oferują nie banki, ale inne instytucje finansowe, np. Fundusz Hipoteczny Dom czy też fundusz Familia. Na pierwszy rzut oka ich propozycja przypomina kredyt odwrócony – starsza osoba dostaje od funduszu comiesięczną „rentę” w zamian za promesę przekazania mu mieszkania. Różnica jest jednak taka, że spółka od razu faktycznie przejmuje nieruchomość, dokonując odpowiedniego wpisu w księdze wieczystej i niejako pozwala w niej mieszkać swemu klientowi do końca jego dni. Potem mieszkanie przechodzi na własność funduszu i jest spieniężane.

Uwaga! Przy takim założeniu może się zdarzyć, że fundusz przejmie mieszkanie czy dom kilka miesięcy po podpisaniu umowy (wskutek śmierci właściciela), wypłacając mu do tej chwili nikły procent wartości nieruchomości. Może też oczywiście być tak, że właściciel żył będzie w zdrowiu kolejnych kilkadziesiąt lat wspierany pieniędzmi z funduszu, ale przyznajmy, że prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest znacznie mniejsze. Przy rencie dożywotniej nie ma możliwości odzyskania mieszkania przez spadkobierców po śmierci właściciela.

Pieniądze przekazywane przez fundusz jako renta dożywotnia nie są imponujące. To – w zależności od wieku klienta i wartości mieszkania – zwykle ok. kilkuset złotych miesięcznie.  Ale wziąwszy pod uwagę wysokość emerytur w Polsce, te kilkaset złotych może często oznaczać zwiększenie dochodów o połowę.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że umowę na rentę dożywotnią zawrzeć można także z osobą fizyczną (na podstawie umowy cywilnoprawnej), której przekazujemy mieszkanie w zamian za określone wynagrodzenie do końca życia. Takie rozwiązanie planują wprowadzić samorządy zawodowe – umowa na dożywocie zawierana by była pomiędzy osobami danej profesji (np. lekarzami).