Ocena:
(głosy: 6)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

05-02-2015

Udar mózgu. Objawy, leczenie, rehabilitacja

Strata czasu daje nieodwracalne skutki choroby

Polacy mało wiedzą o udarze mózgu, w związku z czym zbyt późno wzywają pomoc do chorych, u których występują pierwsze objawy. Zbyt późne rozpoczęcie leczenia przyczynia się do niepełnosprawności pacjentów, choć w wielu przypadkach można temu zapobiec – podkreślają specjaliści.

Przy udarze niedokrwiennym, terapia trombolityczna ratuje życie i ogranicza negatywne skutki choroby. Leczenie można jednak zastosować do 4,5 godziny od wystąpienia udaru, a najlepiej przed upływem 90 minut.         Przy udarze niedokrwiennym, terapia trombolityczna ratuje życie i ogranicza negatywne skutki choroby. Leczenie można jednak zastosować do 4,5 godziny od wystąpienia udaru, a najlepiej przed upływem 90 minut.

Według szacunków Fundacji Udaru Mózgu, w Polsce co roku, udaru mózgu doznaje od 65 do 70 tys. osób, czyli zdarza się on średnio co 8 minut. Dane wskazują, że na świecie rocznie z powodu choroby umiera ok. 4,5 mln osób. W Polsce, u 25-30 proc. chorych skutki udaru są tak duże, że nie udaje się ich uratować. A 70 proc. osób, które przeżyją udar zostaje niepełnosprawnymi. Ryzyko ponownego wystąpienia udaru w przeciągu 5 lat od pierwszego zachorowania wynosi od 15 do 40 proc.

 

Reagować trzeba już przy jednym symptomie

- Mało wiemy o udarze, dlatego zbyt późno reagujemy, gdy u bliskich występują pierwsze symptomy. Są to najczęściej zaburzenia mowy, widzenia lub czucia oraz niedowłady kończyny jednej strony ciała, opadnięcie kącika ust. W takich sytuacjach, nawet wtedy, gdy wystąpi tylko jedna z tych dolegliwości, trzeba natychmiast wezwać pogotowie. Nawet jeśli nie mamy pewności czy faktycznie jest to udar, lepiej niepotrzebnie wezwać pomoc niż ją opóźnić. Zdarzało się, że do Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie przywożeni byli chorzy z zaburzeniami mowy lub widzenia, nie związanymi z udarem, ale to wyjątkowe sytuacje. Zazwyczaj jest odwrotnie – pacjenci przywożeni są zbyt późno, wtedy nawet nowoczesne leczenie jest już mało skuteczne albo w ogóle nie jest możliwe - mówi prof. Danuta Ryglewicz, konsultant krajowy ds. neurologii. Mimo podobnych objawów i przyczyn udaru, skutki choroby nigdy nie są jednakowe. Jednak w każdym przypadku liczy się szybka pomoc. Opóźnienie leczenia powoduje duże uszkodzenia mózgu.

 

Dwa rodzaje udaru mózgu

Są dwa rodzaje udaru mózgu: niedokrwienny (wywołany zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu) i krwotoczny (wywołany wylewem krwi do mózgu). W 80 proc. przypadków dochodzi do tzw. udaru niedokrwiennego, który można opanować podając choremu lek trombolityczny. - Rozpuszcza on skrzeplinę, co może przywrócić dopływ krwi do mózgu, jeśli nie jest ona zbyt duża - dodaje prof. Ryglewicz. W wielu przypadkach terapia trombolityczna ratuje życie i ogranicza negatywne skutki choroby. Leczenie można jednak zastosować jedynie do 4,5 godziny od wystąpienia udaru, najlepiej jednak gdyby został zastosowany przed upływem 90 minut, dlatego decydujące jest szybkie rozpoznanie objawów i niezwłoczne przewiezienie chorego do szpitala. Wtedy objawy udaru ustąpią całkowicie lub będą niewielkie. Z każdą kolejną godziną zniszczenia mózgu będą większe i mogą wymagać długotrwałej rehabilitacji. - Ważne jest, by pacjent trafił od razu do ośrodka udarowego, gdzie zapewnia się najlepszą opiekę – mówi prof. Danuta Ryglewicz.

 

Szansą rehabilitacja

Udar nieodwracalnie zmienia życie osoby, która go doświadczyła oraz jego bliskich. Często barierą nie do pokonania stają się codzienne czynności. 29 proc. chorych wymaga pomocy przy jedzeniu, 65 proc. przy chodzeniu, a 93 proc. przy korzystaniu z toalety. Dla tych chorych nadzieją jest rehabilitacja po udarze mózgu. Dzięki niej 65 proc. chorych może odzyskać umiejętność samodzielnego funkcjonowania. To bardzo ważne dla nich, jak i dla ich najbliższej rodziny.

Odpowiednia i szybko rozpoczęta fizjoterapia znacząco redukuje wczesne powikłania udaru, a co za tym idzie ogranicza wczesną śmiertelność. Jeszcze kilkanaście lat temu wynosiła ona w Polsce blisko 30 proc. w pierwszym miesiącu od wystąpienia choroby. Obecnie wskaźniki się poprawiły, ale dostępność fizjoterapii jest w dalszym ciągu niewystarczająca. Szczególnie dotyczy to tzw. rehabilitacji wtórnej, na którą czeka się nawet dwa lata.

Ponadto w Polsce praktycznie nie istnieje system środowiskowej rehabilitacji i opieki nad osobami po udarze mózgu. Niezwykle ważna jest także opieka neuropsychologa. Niestety w Polsce na 1 specjalistę przypada 16 pacjentów, w związku z czym nie mogą oni poświęcić tyle czasu, ile potrzeba jednemu choremu. - Obraz kliniczny chorego zależy od lokalizacji uszkodzenia mózgu, rozległości i rodzaju uszkodzenia, wieku, przedchorobowej sprawności intelektualnej, osobowości. Na skutek udaru mogą wystąpić m.in. zaburzenia świadomości, orientacji, procesów zapamiętywania i uczenia się, uwagi, mowy, czynności ruchowych.

Wielu chorych cierpi też na depresję. Bardzo ważne jest, by osoba po udarze brała udział w życiu społecznym. Stan psychiczny chorego jest tym lepszy, im bardziej może być aktywny i udziela się społecznie – mówi dr Leonard Szafraniec, konsultant województwa łódzkiego do psychologii klinicznej.

 

Masz prawa po udarze mózgu

W związku z ograniczeniami w dostępie do leczenia i rehabilitacji oraz niewystarczającym poziomem świadomości praw przysługujących chorym, Fundacja Udaru Mózgu rozpoczęła kampanię „Masz prawa po udarze mózgu”.  - Chcemy, by Polacy wiedzieli jakie są objawy udaru mózgu, by jak najszybciej wzywali pogotowie. Ale pragniemy też uzmysłowić chorym i ich rodzinom na jakie leczenie i rehabilitację mogą liczyć i o co mogą prosić – powiedział Adam Siger z Fundacji.

Osoba po udarze ma prawo do nowoczesnego leczenia i rehabilitacji, informacji na temat swojego stanu zdrowia, dostępu do zaopatrzenia rehabilitacyjnego, np. bezpłatnego wózka inwalidzkiego, a także świadczeń socjalnych i wsparcia w opiece. - Niestety większość chorych i ich rodzin o tym nie wie i z tego nie korzystają. Ponadto jest jeszcze wiele do zrobienia. Rehabilitacja jest tutaj najsłabszym ogniwem - wymaga dofinansowania, zatrudnienia specjalistów - dodaje Siger. By poprawić jakość leczenia i dostępność usług rehabilitacyjnych dla osób po udarze, Fundacja zaapelowała do ministerstwa zdrowia o podjęcie działań, które doprowadzą m.in. do: zwiększenia świadomości na temat choroby, zapewnienia dostępności nowoczesnych metod leczenia i rehabilitacji, zwiększenia liczby oddziałów udarowych, zwiększenia liczby specjalistycznych oddziałów rehabilitacji neurologicznej, poprawienia dostępności do tzw. rehabilitacji środowiskowej prowadzonej w domu pacjenta jako efektywniejszego i tańszego sposobu opieki nad chorymi. - Pacjentowi po udarze należy się 80 zabiegów rehabilitacyjnych w roku. Problem w tym, że praktycznie nie ma poradni środowiskowych, które realizują tego typu świadczenie - mówi Siger.

Więcej informacji o udarze mózgu na stronach internetowych: www.poudarzemozgu.pl oraz na www.fum.info.pl

 

Jerzy Werner, 69 lat, trzykrotnie przeszedł niedokrwienny udar mózgu:

- O tym, czym jest udar dowiedziałem się dopiero, gdy przydarzył mi się po raz pierwszy. Stało się to w lutym 2003 roku. Rano wychodząc do pracy nie mogłem założyć kurtki, ponieważ miałem niedowład lewej ręki. Sam pojechałem samochodem do pracy, a dopiero potem poszedłem do lekarza, który skierował mnie do neurologa i parę dni później trafiłem do szpitala. Jeszcze w tym samym roku w ciągu trzech miesięcy miałem kolejne dwa udary (w maju i w połowie czerwca) o jeszcze cięższym przebiegu. Po trzecim udarze miałem sparaliżowaną lewą połowę ciała. Odzyskałem sprawność, bo za drugim i trzecim razem szybko wezwano pomoc i przewieziono mnie do szpitala, gdzie objęto fachową opieką. Do dziś jestem rehabilitowany i liczę, że uda mi się jeszcze założyć narty - tak przynajmniej mówi mój rehabilitant. Ćwiczę cały czas i się nie poddaję.

Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: bfk19543005.
leksykon zdrowia seniora
poradnik seniora
webstar 2012