Nie tylko dla cesarza
Dziś siostra powiedziała mi o zaletach żółtej herbaty. Szczerze mówiąc nigdy o niej nie słyszałam. Piję głównie białą i zieloną, a teraz nabrałam ochoty na żółtą. Niestety w pobliskiej herbaciarni nie udało mi się jej kupić. Sprzedawczyni powiedziała, że ostatnio cieszy się ogromną popularnością i szybko jest wykupywana. Jeszcze bardziej się nią zainteresowałam i trochę o niej poczytałam. Żółta herbata nazywana jest także herbatą cesarską, ponieważ przez lata pito ją tylko na dworze cesarskim. Produkuje się ją w Chinach w niewielkich ilościach, dlatego jest dość droga i uchodzi za ekskluzywny napój. Herbata ma ponoć delikatny smak i bladożółty kolor, zaś na ściankach filiżanki powinien pojawić się bladoróżowy odcień, po którym poznamy, że to właśnie ta herbata. Herbatę parzy się przez około 3-5 minut zalewając susz wodą o temperaturze ok. 80 stopni.
W odróżnieniu od herbaty zielonej zaparza się ją tylko raz. Podobno można wyczuć w niej subtelny smak kawy i gorzkiej czekolady. Można kupić różne jej gatunki: Huang Da Cha, Huoshan Huangya, Junshan Yin Zhen, Yellow Buds. 100 gramów najtańszej żółtej herbaty kosztuje ponad 20 zł.
Żółta herbata ułatwia trawienie oraz pomaga usunąć toksyczne substancje oraz szkodliwe produkty przemiany materii. Ma również właściwości odprężające i relaksujące. Ma małą zawartość teiny, dlatego można ją pić nawet przed snem. W sobotę wybieram się do herbaciarni na filiżankę żółtej herbaty i dam znać jak smakuje.
WIESIA59 | 20-12-2012
Agnieszka_Usiarczyk | 16-01-2013