Sposób na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy

Dlaczego? Z badań, przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie Krajowego Rejestru Długów wynika, że Polki wybierają tradycyjne formy robienia zakupów głównie dlatego, że przed podjęciem decyzji chcą towar dokładnie obejrzeć, porównać z innymi, omówić ze sprzedawcą jego wady i zalety. W Internecie to nie jest możliwe, a nie każdy wie, że w przypadku niezadowolenia z towaru kupionego w  dobrym sklepie internetowym, zawsze klient może go odesłać i otrzymać zwrot wpłaconych pieniędzy.

Zakupy przez Internet kojarzą się również z ryzykiem poniesienia finansowej straty. Trzeba ujawnić swoje dane osobowe, w przypadku płatności kartą kredytową – podać jej numer. W przypadku, gdy sprzedający żąda zapłaty z góry (np. przelewem) dochodzi niepewność czy otrzymamy towar, za który zapłaciliśmy.

Nie ma jednak wątpliwości, że warto przekonywać się do zakupów w sieci, które pozwalają zaoszczędzić nierzadko 30-40 proc. ceny płaconej w tradycyjnych sklepach. Wystarczy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, by skorzystać z tańszych, wygodniejszych i mniej czasochłonnych zakupów przez Internet. Zakupy w sieci nie muszą się wiązać z ryzykiem ani z rozczarowaniem!

Siedem zasad bezpiecznych zakupów w Internecie

Po pierwsze, trzeba korzystać z ofert sprawdzonych sklepów. Te mniej renomowane warto przed sfinalizowaniem transakcji sprawdzić w Krajowym Rejestrze Długów.

Po drugie, trzeba uważnie przeczytać regulamin sklepu internetowego. Powinien zawierać regulacje dotyczące ochrony danych gromadzonych przez sklep a także wszystkie kwestie związane z płatnościami, terminami dostaw, możliwością dokonywania zwrotów i reklamacji. Zwrócić trzeba uwagę na dodatkowe koszty zakupów (zwłaszcza w przypadku sklepów zagranicznych).

Po trzecie, koniecznie należy sprawdzić, czy w dolnej części strony sklepu – w momencie przejścia na stronę płatności – widnieje symbol zamkniętej kłódki, oznaczający bezpieczne sposoby płatności. Tylko wtedy możemy podać swoje dane wraz z numerem karty. Trzeba też sprawdzić, czy podmiot który obsługuje płatności ma status agenta rozliczeniowego.

Po czwarte, nikomu – ani w realu, ani mailem – nie udostępniajmy swoich haseł (ani do konta, ani do serwisów aukcyjnych, ani do sklepów internetowych).

Po piąte, zakupów internetowych ani płatności nie można dokonywać na przypadkowych komputerach ani też w publicznej sieci (udostępnianej np. w kawiarniach czy galeriach handlowych). Wprowadzane dane mogą zostać przechwycone przez przestępców, co grozi wyczyszczeniem konta lub karty kredytowej.

Po szóste, jeśli sklep wysyła maila z prośbą o potwierdzenie danych – warto się skontaktować ze sprzedawcą telefonicznie i ustalić, czy to nie jest fałszywka, która ma na celu wyłudzenie naszych danych.

Po siódme, nie można ulegać wizji mega okazji. Jeśli sklep oferuje telewizory za jedną piątą kwoty, którą trzeba zapłacić u konkurencji, prawdopodobieństwo że mamy do czynienia z oszustwem, jest bardzo duże. Zadziwiające, jak wiele osób daje się złapać na takie „promocje” i wpłaca pieniądze oszustom.