Ocena:
(głosy: 1)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

03-06-2013

"U niej w domu" François Ozona

Gry wyobraźni

Dla wielbicieli kina francuskiego - pozycja obowiązkowa. Dla wszystkich, którzy lubią dobre kino - film godny polecenia. François Ozon nakręcił film w którym prawie nic nie jest takie, jakie początkowo wydaje się być. Film wciąga z każdym kadrem bardziej i bardziej. Nagle okazuje się, że jesteśmy nie tylko "u niej w domu", ale przede wszystkim - w głowie bohaterów. Jednego, wszystkich - a może żadnego?

U niej w domu U niej w domu

Kto pamięta i dobrze wspomina "Osiem kobiet" tego samego reżysera, na pewno nie zawiedzie się i na najnowszym filmie. Te dwa filmy łączy pewna teatralność, upozowanie. O ile jednak "Osiem kobiet" było groteskowo przerysowane, w filmie "U niej w domu" reżyser posługuje się dużo bardziej subtelnymi technikami, i kreśli swoją historię delikatnie, zostawiając widzowi dużą swobodę interpretacji zdarzeń, postaw bohaterów.

 

Streszczenie fabuły mogłoby być banalne. Ot, młody chłopak z dobrego liceum ale biednego domu poddaje się urokowi dojrzałej kobiety z klasy średniej, matki kolegi z klasy. Trudno mu się dziwić - obiekt pożądania gra Emmanuelle Seigner, która momentami wygląda jak milion dolarów, a przez cały film - co najmniej jak pół miliona.

 

"To już było", można byłoby powiedzieć. I to nie raz. Ale uwierzcie na słowo - w tym filmie nic nie jest takie, jakie wydaje się być. Warto się wybrać, by zobaczyć genialną grę Fabrice Luchini (znanego m.in. z doskonałej roli despotycznego męża w "Żonie doskonałej") oraz zjawiskowego Ernsta Umhauera. Ten duet, nauczyciel i uczeń, mistrz i czeladnik, prowadzi widza przez historię, opartą na sztuce Juana Mayorgi "Chłopiec z ostatniej ławki". Kim jest ten chłopiec? Zobaczcie sami.

Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.
leksykon zdrowia seniora
poradnik seniora
webstar 2012