Kursy gotowania kluczem do zdrowego jedzenia
Wciąż się mówi o tym, że otyłość jest przyczyną wielu chorób, że polskie nastolatki są coraz grubsze, a maluchy zamiast po marchewkę sięgają po ciastko. Kto jest temu winien?
My. Bo to my, dorośli uczymy i wychowujemy dzieci. I to od nas w dużej mierze zależy jak będzie wyglądała ich dieta. A gdyby tak nauczyć i rodziców i dzieci jak zdrowo jeść? Np. organizując kursy gotowania. Tak zrobiono m.in. w Szkocji, gdzie tego typu kursy sfinansował rząd. Wzięli w nich udział rodzice małych dzieci i na efekty nie trzeba było długo czekać. Z ankiet przeprowadzonych po roku, wynika, że w tych rodzinach wzrosło spożycie warzyw i owoców, ludzie częściej gotowali w domach zamiast kupować gotowe dania. Absolwenci kursów lepiej także radzili sobie z gotowaniem według przepisu i byli bardziej pewni siebie w sprawach kulinarnych. Kursy były przeznaczone dla rodziców dzieci w wieku przedszkolnym i trwały od czterech do ośmiu tygodni. Dotyczyły prowadzenia budżetu, zasad odżywiania oraz gotowania prostych potraw. Uważam, że to świetna inicjatywa i warto byłoby zorganizować tego typu przedsięwzięcia także w Polsce. Zamiast czekać na jakiś rządowy program, można spróbować samemu. Zebrać grupę kilkorga rodziców i poprosić którąś z cioć, babć, by nauczyła gotować, pokazała proste przepisy. Może wśród znajomych znajdzie się też dietetyk, który opowie o wpływie zdrowego odżywiania na zdrowie.
Jedno jest pewne. Jeśli rodzice, babcie, dziadkowie nie przekażą dzieciom, wnukom zasad zdrowego żywienia, najprawdopodobniej będą one w przyszłości mieć problemy z utrzymaniem wagi i zdrowia.