Na bezsenność wiśnie i migdały
Uwielbiam spać i nienawidzę wstawać wcześnie rano. By normalnie funkcjonować potrzebuję minimum 10 godzin snu. Kompletnie nie rozumiem mojej 75-letniej babci, której wystarczą trzy godziny snu, by przez cały dzień działać jak robot. Twierdzi, że chętnie dłużej by pospała, bo przecież jest na emeryturze, ale nie może. Próbowała już różnych metod: kładła się gdy była bardzo zmęczona, piła zioła. Nic nie działa.
Popularną metodą na bezsenność jest liczenie baranów lub picie ciepłego mleka. Jeśli ktoś ma dosyć tego typu praktyk, może spróbować czegoś innego.
Podobno sok z wiśni jest dużo skuteczniejszy. Naukowcy twierdzą, że zwiększa on stężenie melatoniny w organizmie. Melatonina zaś reguluje cykl snu i czuwania. Na kolację poleca się również ciemne pieczywo, brązowy ryż, pełnoziarniste makarony np. z plastrem indyka, który zawiera tryptofan, pobudzający organizm do wytwarzania hormonu szczęścia - serotoniny oraz melatoniny odpowiedzialnej za dobry sen.
Bogate w tryptofan są również banany. Dietetycy proponują też parę migdałów przed snem. Zawierają potas, magnez, mangan, fosfor, wapń, żelazo. Na bezsenność lekiem mogą okazać się również kwasy omega-3, które poprawiają funkcjonowanie mózgu, dzięki czemu lepiej śpimy.
Znajdziemy je np. w oleju lnianym lub w rybach.
Ja chętnie poznam metody, które pomogą w zwalczeniu senności w ciągu dnia. Od początku września wstaję codziennie o 6 rano, bo moja córka poszła do szkoły. I już o 12 mam ochotę na drzemkę :)
888 | 07-10-2012
Agnieszka_Usiarczyk | 23-10-2012