Od 15 marca, „Violeta poszła do nieba”, film o genialnej chilijskiej artystce
Dla widzów z artystyczną duszą, miłośników Ameryki Łacińskiej
Violeta Parra nie była wykształcona, a pisała znakomite teksty i tworzyła poruszające dzieła sztuki. Zalicza się ją do grona najlepszych artystów w Chile a nawet całej Ameryce Łacińskiej. Film nie przedstawia życia artystki, ale pokazuje Violetę (gra ją Francisca Gavilán) - geniusza i Violetę - pełną sprzeczności. Z jednej strony silną, pewną siebie i bardzo nowoczesną kobietę, z drugiej kobietę, która nie umie żyć bez miłości, nie umie iść na kompromis.
Rozmowa z reżyserem filmu "Violeta poszła do nieba" , Andrésem Woodem
Bijan Tehrani,Cinema without Borders: Kiedy w twojej głowie pojawiła się myśl o zrobieniu filmu o Violecie Parrze?
Andrés Wood, reżyser: Violetta Parra jest częścią naszej kultury w Chile, a więc w jakiś sposób częścią naszego codziennego życia. Nawet jeśli nie znamy dobrze jej biografii, znamy jej utwory. Bardzo je lubię, więc zacząłem szukać o niej informacji. Byłem zdziwiony, że nie powstał ani jeden film fabularny o jej życiu, choć zmarła 45 lat temu. Kiedy dowiedziałem się o książce Ángela Parry na temat Violety i przeczytałem ją, pomogło mi to podjąć ostateczną decyzję o realizacji tego projektu, ale już znacznie wcześniej miałem motywację, aby ten film nakręcić. Mogę powiedzieć, że myślę o nim od około 10 lat.
Do jakiego stopnia byłeś wierny książce Ángela Parry?
Mój film jest jej bardzo swobodną adaptacją. Myślę, że udało nam się zachować jej ducha, ale struktura filmu jest zupełnie inna niż struktura książki. Film z dużą swobodą wędruje po różnych epizodach z życia Violety, jego narracja nie jest linearna. Różnice wynikają również z tego, że książka oddaje punkt widzenia syna Violety, natomiast w filmie próbowaliśmy zaprezentować punkt widzenia samej Violety.
W jaki sposób wykrystalizowała się jej postać?
Zrobiliśmy wiele badań, przeczytaliśmy wszystko, co o niej napisano, a także jej książki, których sama napisała kilka. Przeanalizowaliśmy też jej sztukę: teksty piosenek, obrazy, gobeliny. Potem zaczęliśmy pisać scenariusz. Staraliśmy się stworzyć portret bazujący bardziej na charakterze Violety i jej emocjach i ubrać go w odpowiednią, trochę magiczną strukturę, zamiast po prostu kręcić zwykłą, realistyczną biografię.
Oglądając „Violetę”, czułem, że przedstawiając wybrane, konkretne urywki jej życia starałeś się pokazać widzom jej duszę.
Tak właśnie było. Także dlatego zdecydowaliśmy się zakotwiczyć film w tym specyficznym momencie, kiedy nie wiemy, czy Violeta jest żywa czy martwa. Ten punkt wyjścia był bardzo cenny, bo pozwolił nam odejść od konwencji realistycznej i otworzył przed nami wiele możliwości. I chyba mieliśmy rację, sądząc po reakcji widzów.
Skomentuj artykuł
Podobne dyskusje na forum
Popularne
-
Kwiaty w domu. Wielokrotne kwitnienie storczyka
O tym, co robić, żeby storczyki w doniczce zakwitły drugi raz, a może trzeci i czwarty,...
-
Azalie doniczkowe. Jakie kupić, jak je pielęgnować?
O tym, jak wybierać zdrowe egzemplarze azalii i jak je pielęgnować, żeby długo kwitły,...
-
Seks po 50-tce i do końca życia
Czy przychodzi moment w życiu człowieka, że powinien powiedzieć - jestem za stary, za stara,...
-
Seks. Zaburzenia erekcji
Rozmowa z Ewą Lisowską-Kanią, psychologiem i seksuologiem, na temat najczęstszej dysfunkcji...
-
Kobieta po 40-tce i jej strój. Co postarza? Co odmładza?
Zrzuć dżinsy, sweter i byle jakie buty. Nie mów „mi już nie wypada" albo "nie zależy”. Między...
- Polska Babcia i polski Dziadek XXI wieku. Nowy wizerunek
- Modna kobieta 60+. Jak się ubierać? Czego unikać?
- Włosy kobiet dojrzałych. Fryzury, pielęgnacja
- Barcelona. Bus Turistic godny polecenia
- Zasiłek dla bezrobotnych. Dla kogo? Ile? Jak długo? Jak szybko?
- Depilacja w dojrzałym wieku nieodzowna dla kobiet i mężczyzn
- Recepta na talię
- Drugie życie we dwoje
- Kiedy wybrać pieluchomajtki, a kiedy majtki chłonne?
- Renta dożywotnia za mieszkanie
- III edycja Laboratorium Designu i Sztuki
- Moda 2012. Mężczyźni 60+
bfk19543005 | 11-03-2013