Ocena:
(głosy: 1)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

09-07-2012

Małgorzata Potocka. Taniec, muzyka i teatr

Co w życiu, to na scenie

Z Małgorzatą Potocką,tancerką, reżyserką, choreografką, właścicielką i twórcą teatru kabaretowo-rewiowego Sabat, rozmawiamy o jej Liście utworów życia, musicalach i zwierzętach.

Małgorzata Potocka, tancerka, reżyserka, choreografka, właścicielka i twórca teatru kabaretowo-rewiowego Sabat    Małgorzata Potocka, tancerka, reżyserka, choreografka, właścicielka i twórca teatru kabaretowo-rewiowego Sabat
  • Małgorzata Potocka, tancerka, reżyserka, choreografka, właścicielka i twórca teatru kabaretowo-rewiowego Sabat

Anna Bugajska: Dzieli Pani muzykę na tę do tańczenia i do słuchania?

Małgorzata Potocka: Nie. Tańczyć można do każdej muzyki, ale zawsze najbardziej porywają do tańca szlagiery. Oczywiście zależy to też od momentu i sytuacji w jakiej jesteśmy.

 

Czym dla Pani jest muzyka?

Przede wszystkim inspiracją do tworzenia spektakli, musicalowych i rewiowych. Wszystkie moje spektakle oparte są na pięknej muzyce, np. „Rewia Forever” to spektakl w którym rozbrzmiewa muzyka od tej z przedwojennej Warszawy po współczesne hity rozrywkowe. Muzyka jest więc częścią moich spektakli. Pop, jazz, swing – to jest muzyka, która mnie inspiruje. Kocham też muzykę klasyczną: Czajkowskiego, Prokofiewa. Na niej byłam wychowana, przez wiele lat tańczyłam w balecie klasycznym w Teatrze Wielkim i tam słuchałam dzieł wielkich kompozytorów. Do spektakli, które tworzę dzisiaj wybieram muzykę, którą wszyscy znamy i kochamy – przeboje, hity, szlagiery z całego świata.

 

Co Panią ujmuje w musicalu?

Przede wszystkim piękna i melodyjna muzyka i piosenki. Musicale są odzwierciedleniem życia. Dlatego jeden ze spektakli nazwałam „Życie jest sceną”. Co w życiu, to na scenie. „My Fair Lady” to przecież opowieść o dziewczynie, która jest nikim, a później dobrze wychodzi za mąż i uczy się wszystkiego. „West Side Story” opowiada o Romeo i Julii realiach wojny gangów. Idee dzieci-kwiatów z „Hair” są żywe do dziś. Musicale nas inspirują, a scenariusz do nich pisze życie.

 

Do których swoich spektakli ma Pani największy sentyment?

Bardzo lubię spektakl „Życie jest sceną”, który przypomina fragmenty znanych musicali takich jak „Chorus Line” „Hair”, „Chicago”, „Kabaret”. Przepiękne, kultowe numery, które nigdy nie przemijają. Lubię też „Rewię Forever” – to elegancki i piękny spektakl, Są w nim piękne piosenki o miłości, od Hanny Ordonównej do przybojów Madonny, Niemena, Lady Gagi. Oczywiście ważnym i znaczącym spektaklem w moim życiu jest „Powrót Wielkiego Szu” z Janem Nowickim, oparty na jego i mojej biografii, ilustrowany piękną polską muzyką.

 

Strona: 1 2 3 4
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Skomentuj artykuł

  • andromeda | 17-07-2012

    Pozdrowienia i ukłony dla artystki!
  • stars | 21-07-2012

    a ja za nią nie przepadam.
leksykon zdrowia seniora

Popularne

poradnik seniora
webstar 2012