Małgorzata Potocka. Taniec, muzyka i teatr
Co w życiu, to na scenie
Z Małgorzatą Potocką,tancerką, reżyserką, choreografką, właścicielką i twórcą teatru kabaretowo-rewiowego Sabat, rozmawiamy o jej Liście utworów życia, musicalach i zwierzętach.
Czego słucha Pani w wolnym czasie?
Muzyki bardzo melodyjnej, wykonywanej np. przez Franka Sinatrę, Nat King Cole’a, Barry’ego White’a, Tinę Turner, Celline Dion, Joego Cocera, i muzyki włoskiej. To znana, piękna muzyka, która pobudza zmysły i wprowadza w dobry nastrój, a często jest cudownym wspomnieniem….
Na pierwszym miejscu Pani listy przebojów znalazło się „Sailing” Roda Stewarta. Dlaczego?
Bo mówi o samotności, która dotyczy nas wszystkich. Coraz częściej żyjemy jako single. Trzeba pokochać samotność. Trzeba się nauczyć z nią żyć, a często jest potrzebna, żeby się wyciszyć. Ja umiem być singlem, pomimo, że jestem w kolejnym związku małżeńskim. Uważam, że w życiu trzeba polegać na sobie, wtedy jest mniej rozczarowań. Poza tym uwielbiam Roda Stewarta. Śpiewa tak, jakby mi szeptał do ucha…
Na tej liście powtarza się kilka nazwisk.
Frank Sinatra, Luis Armstrong – to fantastyczni artyści, wspaniali mężczyźni. Lubię elegancję Franka, jego aksamitny głos. Nie ma piękniejszej piosenki, niż „My Way”. To cudowne podsumowanie drogi życia. A Armstrong? Niezwykły, elektryzujący głos, którego do dziś nikt nie zastąpił. Nikt nie wykonał „The Wonderful World” tak, jak on. Kocham też Barry’ego White’a. Kojarzy mi się z relaksem, z seksem, ze wszystkim, w czym można się zatopić.
Wśród typowanych przez Panią przebojów mniej jest piosenek wykonywanych przez kobiety. Ale te wokalistki, które Pani wymienia, to osoby o mocnych charakterach.
Tina Turner reprezentuje dynamikę, seks, ekspresję uosobieniem czegoś, co każda kobieta powinna od niej brać. Jest silna, energiczna, i bez względu na to, ile ma lat, ma ten sam temperament. To przykład na to, jak żyć, jak pracować, jak się czuć, bez względu na upływ czasu. W piosenkach Glorii Gaynor uwielbiam rytm. Zaczyna się tak, jak w życiu – niepewnie, a kończy się szaleństwem.
Skomentuj artykuł
Poczytaj również
Zobacz więcej na temat: hobby, Lista Przebojów Dwóch Stuleci, rozrywka, styl życia, wydarzenia kulturalnePodobne dyskusje na forum
Popularne
-
Seks. Zaburzenia erekcji
Rozmowa z Ewą Lisowską-Kanią, psychologiem i seksuologiem, na temat najczęstszej dysfunkcji...
-
Seks po 50-tce i do końca życia
Czy przychodzi moment w życiu człowieka, że powinien powiedzieć - jestem za stary, za stara,...
-
Modna kobieta 60+. Jak się ubierać? Czego unikać?
Kobieta po sześćdziesiątce ma szansę z mody czerpać maksimum przyjemności, pod warunkiem, że...
-
Polska Babcia i polski Dziadek XXI wieku. Nowy wizerunek
Czas, kiedy babcia i dziadek na pierwszy rzut oka kojarzyli się z tą funkcją w rodzinie,...
-
Azalie doniczkowe. Jakie kupić, jak je pielęgnować?
O tym, jak wybierać zdrowe egzemplarze azalii i jak je pielęgnować, żeby długo kwitły,...
- Kwiaty w domu. Wielokrotne kwitnienie storczyka
- Zasiłek dla bezrobotnych. Dla kogo? Ile? Jak długo? Jak szybko?
- Barcelona. Bus Turistic godny polecenia
- Włosy kobiet dojrzałych. Fryzury, pielęgnacja
- Kobieta po 40-tce i jej strój. Co postarza? Co odmładza?
- Renta dożywotnia za mieszkanie
- Konkurs kulinarny "Grzybobranie!"
- W Polsce ok. 2 mln ludzi choruje na POChP. Co roku ok. 14 tys. z nich - umiera
- Jakie powikłania grożą w przypadku nieleczonej przewlekłej niewydolności żylnej?
- Konkurs filmowy i fotograficzny dla 50+
- Rak prostaty (czyli gruczołu krokowego lub stercza)
- Porachunki, reżyseria Luc Besson
- „Koriolan” z National Theatre z Tomem Hiddlestonem
andromeda | 17-07-2012
stars | 21-07-2012