Ocena:
(głosy: 4)
 
 
|
 
|
rozmiar czcionki

10-12-2012

Rozmowa z Anną Męczyńską, wokalistką, stylistką, kostiumografką

Fala znowu mnie niesie

O muzyce,  śpiewaniu, zawodzie stylistki i kostiumografki rozmawiamy z Anną Męczyńską

Anna Męczyńska     Anna Męczyńska
  • No Limits

 

Pod koniec lat 90-tych zajęła się pani stylizacją. Skąd pomysł na tego typu zajęcie?

Skończyłam szkołę plastyczną. Gdy śpiewałam z No Limits pracowałam jednocześnie w agencji modelek jako booker i zawsze coś poprawiłam modelkom, coś zmieniłam w ich stroju i właściwie wtedy pomyślałam sobie, że z tych dorywczych działań, które bardzo lubię, mogę uczynić zawód. Pojechałam do Warszawy i poszłam na kursy. Marzyłam, by pracować przy filmach kinowych, przy serialach, w magazynach modowych. Udało się. Dziś z braku czasu, już nie współpracuję z magazynami modowymi, a jedynie przy produkcjach filmowych. Ostatnim projektem dla prasy było przygotowanie z Olivierem Janiakiem kalendarza Maleman.

 

Na ile ważny jest wizerunek w pracy stylisty? Lepiej ubierać siebie czy innych?

Ja nie jestem bardzo wystylizowana, choć niektórzy uważają inaczej. Ubieram się prosto, ale urozmaicam strój dodatkami: butami, biżuterią. Te elementy tworzą mój charakter. Mogę przez cały tydzień chodzić w jednej czarnej sukience, ale codziennie będę wyglądać w niej inaczej, dobierając rozmaite dodatki, w zależności od potrzeby czy nastroju. Nie myślę o tym jak wyglądam, moją głowę zaprzątają postaci, które muszę ubrać do danego odcinka, danej roli. Ważne, by dopasować strój do wydarzenia. Nawet gdy na co dzień ubieramy się na luzie, idąc na spotkanie np. z ważnymi osobistościami, należy zadbać o elegancki ubiór.

 

Czy pani powrót do zespołu miał wpływ na image zespołu?

Ja tam tylko śpiewam (śmiech). Ale tak szczerze, zwracam uwagę na to jak wyglądamy. Współpracowałam przy okładce naszej płyty razem z fotografem Piotrem Domagałą. Jeśli chodzi o wizerunek zespołu, to nie naszą rolą jest wyznaczanie nowych trendów. Strój jest tu sprawą drugorzędną. Jeśli dany muzyk ma jakiś pomysł na siebie, ja to kupuję, pod warunkiem, że jest to szczere. Ubiór ma nam dodawać urody, ale są osoby, które nie chcą być ułożone, wypracowane i eleganckie, bo źle się z tym czują. I ja to doskonale rozumiem. Taką osobą jest np. Reni Jusis, która od zawsze była trendsetterką i potrafiła narysować nowe tendencje. Nosi bardzo ciekawe stroje.

Strona: 1 2 3
Oceń:
Dziękujemy!
poleć znajomemu drukuj skomentuj subskrybuj
nie lubię lubię to | Osoby które to lubią: anna_pralinka.

Skomentuj artykuł

  • stars | 13-12-2012

    Nigdy nie słyszałam o tej pani. Ani o zespole. Chyba wstyd
leksykon zdrowia seniora

Popularne

poradnik seniora
webstar 2012